W związku z atakiem Rosji na Ukrainę do dystrybutorów na stacjach paliw ustawiały się kolejki aut. Niewątpliwie wpływ na tę sytuację miały informacje o gwałtownym wzroście ceny paliw na światowych giełdach.
W związku z tym, na profilu korporacyjnym PKN Orlen opublikowano oświadczenie dotyczące wprowadzonych rozwiązań, które mają zapewnić obsługę wszystkim klientom.
Jak poinformował Orlen, dostawy do stacji są realizowane na bieżąco, a Spółka dysponuje zapasami zapewniającymi ich ciągłość. Mimo wszystko zdecydowano o wprowadzeniu ograniczeń, które mają przyśpieszyć obsługę interesantów.
– W efekcie wzmożonego, skumulowanego ruchu na naszych stacjach wprowadziliśmy rozwiązania usprawniające i zapewniające obsługę wszystkich klientów. Kierowcy samochodów osobowych mogą obecnie zatankować jeden bak (50 litrów), natomiast kierowcy samochodów ciężarowych 500 litrów. Pojazdy służb mogą tankować dowolną ilość paliwa. Niezwłocznie po rozładowaniu ruchu sprzedaż wróci do normalnego trybu. Jednocześnie podkreślamy, że paliwa nie zabraknie – informuje PKN ORLEN.
Dodatkowo prezes Daniel Obajtek poinformował o konsekwencjach jakie zostaną wyciągnięte w stosunku do nieuczciwych operatorów zawyżających ceny paliw.
– W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw – czytamy.
j.b.
👏👏👍
U nas już była cysterna ??
nie, dizla nadal nie ma
Mam rozumieć że benzyny też?
jedynie jest 98, rano przynajmniej tankowałem
Oczywiście mamy zapasy na 98 dni…. jasne.
Takie są realia życia w państwie gdzie ciemnota i zacofowie są na porządku dziennym. Dziękujemy kierowcom ciemnogrodu za podkręcanie cen paliw.