
Kot wpadł do studni. Niestety pomoc przyszła za późno
Strażacy pełnią nie tylko gaszą pożary i biorą udział w akcjach ratunkowych, ale często również udzielają pomocy potrzebującym zwierzętom. W poniedziałek, 29 maja o godzinie 18:47 doszło do podobnego zdarzenia w Przasnyszu, na terenie ogródków działkowych.
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Przasnyszu otrzymała zgłoszenie od jednego z właścicieli działek, informujące o zwierzęciu znajdującym się w studni. Na miejsce zdarzenia skierowano jeden zastęp JRG.
– Niestety, po przybyciu zastępu okazało się, że w studni znajduje się martwy kot. Strażacy natychmiast przystąpili do działań i za pomocą bosaka wydobyli martwe zwierzę – informuje asp. Adam Mikołajewski, starszy dyżurny stanowiska kierowania KP PSP w Przasnyszu.
Kot został przekazany właścicielce z zaleceniem, aby zgłosiła się do miejskich służb.
Ta sytuacja pokazuje, że strażacy są gotowi pomagać nie tylko ludziom, ale również zwierzętom, które potrzebują wsparcia w różnych sytuacjach.
j.b.
Kawał sznurka,galezi i kot by się wspioł.
Zmęczony walką o życie, by się nie wspioł
Gdyby ludzie wystawiali miskę z wodą ,to by nie szukał jej w studni…ale życie,wiadomo…dzieci wpadają do szamba i giną bo ktoś nie zabezpieczył,tak i kot wpadł i się utopił…ot życie