Przasnysz. Część terenu została zajęta pod przebudowę drogi. Co z naszym odszkodowaniem ? – pytają czytelnicy.

Rozpoczęła się przebudowa drogi wojewódzkiej nr 544 Przasnysz – Karwacz. Obok jezdni ma pojawić się ścieżka rowerowa. Inwestycja wchodzi częściowo na teren ogródków działkowych. Co z należnym nam odszkodowaniem? – pytają działkowcy.

Do naszej redakcji zgłosił się właściciel jednego z ogródków działkowych znajdujących się w Przasnyszu przy drodze wojewódzkiej nr 544. Jak mówi, część jego działki, jak również działek innych właścicieli, została zajęta na rzecz przebudowy drogi.  Tymczasem odszkodowania jak nie było, tak nie ma – mówi naszej redakcji.

Działki znajdują się na terenie Przasnysza, przy drodze wojewódzkiej, przebudowywanej przez powiat. Z pytaniem od czytelnika, zgłosiliśmy się najpierw do Powiatowego Zarządu Dróg.

Inwestycja jaką jest przebudowa drogi 544 otrzymała decyzję ZRiD, co jest sygnałem do rozpoczęcia robót.

– Inwestycja częściowo wchodzi na teren ogródków działkowych, których właścicielem jest Gmina Miasta Przasnysz, a wieczystym  użytkownikiem Polski Związek Działkowców w Warszawie. Są to dwie działki o numerach 671/3 i 672/1. Na  tych działkach znajduje się sześć ogródków działkowych, które częściowo zostały przejęte pod rozbudowę drogi – wyjaśnia pracownik Powiatowego Zarządu Dróg w Przasnyszu.

– Rzeczoznawca wykonał operat szacunkowy, na podstawie którego miało zostać wypłacone odszkodowanie. Polski Związek Działkowców zakwestionował go, gdyż ten operat został wykonany na dwie wspomniane wcześniej działki, nie zaś konkretnie pod sześć ogródków działkowych. Teraz przygotowywany jest drugi operat, który wyceni wartość odszkodowania dla każdego z poszczególnych ogródków – dodaje nasz rozmówca.

Działania są wykonywane na zlecenie Wojewody Mazowieckiego, powinny zakończyć się w połowie maja.

Do sytuacji odnosi się także Polski Związek Działkowców:

– W tej chwili przed Wojewodą Mazowieckim toczy się postepowanie odszkodowawcze. Na dzień dzisiejszy jeszcze nie zostało ono zakończone – mówi nam Małgorzata Rutowicz-Rak inspektor ds. terenowo prawnych Okręgowego Zarządu Mazowieckiego Polskiego Związku Działkowców.

– Inwentaryzacja terenu została przeprowadzona już jakiś czas temu. Zostało spisane to, co na tym terenie się znajdowało, czyli wszystkie altany, nasadzenia, rośliny itp., które są własnością działkowców, i za które należą im się odszkodowania. Zinwentaryzowano też ogrodzenie zewnętrzne ROD, za które odszkodowanie należne jest PZD. Cała ta informacja została przekazana do wojewody, a stamtąd z kolei, do rzeczoznawcy majątkowego, który sporządzi operat szacunkowy. Dane z operatu będą podstawą do przyznania odszkodowania w konkretnej kwocie – wyjaśnia nasza rozmówczyni.

– Na dzień dzisiejszy postepowanie jest w toku. Z biura wojewody wiemy, że operaty szacunkowe mają zostać sporządzone w maju, oczywiście działkowcy będą mieli prawo wnieść swoje uwagi, zastrzeżenia jeśli uznają, że coś zostało wycenione w sposób nieprawidłowy. Kolejnym krokiem będzie wydanie decyzji odszkodowawczych. My, jako PZD na to nie mamy wpływu, to jest działanie wojewody. Ze swojej strony monitorujemy postępowanie, aby mieć pewność, że roszczenia działkowców zostaną zaspokojone. Odszkodowania będą wypłacane przez gminę i przyznawane bezpośrednio działkowcom. W tym zakresie Mazowiecki Urząd Wojewódzki będzie się kontaktował już bezpośrednio działkowcami – dodaje.

ren