Marcin niebawem opuści klinikę „Budzik”. Potrzebna jest pomoc. W wypadku stracił sprawność i połowę głowy

Tydzień temu informowaliśmy Was, że Stowarzyszenie Arena Dobra rozpoczęło zbiórkę dla Marcina Kacprzaka – 24 – latka, który uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu. Marcin niebawem opuści klinikę „Budzik”, a rodzina będzie musiała zapewnić mu odpowiednią rehabilitację, aby mógł powrócić do sprawności. Do tej pory udało się zebrać ok. 20 tys. złotych. Potrzeby są jednak duże.

 

– W styczniu 2023 roku do naszych drzwi zapukał policjant. To, co wtedy powiedział, do dzisiaj powraca w najgorszych koszmarach. Nasz syn, Marcin w drodze do pracy uległ wypadkowi samochodowemu. Spędził 7 godzin na SOR z krwiakiem w mózgu – opowiadają rodzice Marcina, pani Wioletta i pan Stanisław.

Marcin został przetransportowany helikopterem do MSWiA, gdzie odbyła się operacja usunięcia krwiaka. Po niej została Marcinowi duża dziura w głowie. – To był cios nie do opisania. Ale najgorsze było to, że po zabiegu nasz syn się nie budził… – wspominają.

 

– Na początku kwietnia udało nam się umieścić Marcina w klinice „Budzik” dla dorosłych. 3 miesiące później w końcu wybudził się ze śpiączki – dodają.

Marcin nie chodzi, nie mówi. Ma całkowity niedowład lewej strony – konsekwencja usunięcia krwiaka wraz z częścią czaszki i mózgu. Niewiele kojarzy.

– Patrzy na kiedyś ukochane szachy i nie wie, co zrobić. Czasem nie pamięta nawet, co działo się poprzedniego dnia. Kiedy jechaliśmy na rehabilitację, Marcin zobaczył swoje odbicie. Wskazał na swoją głowę, ale jedyne co mogłam zrobić, to zapewnić go, że będzie dobre. Wystarczy jedynie, żeby wrócił do zdrowia – kontynuują.

– Wszystko wygląda pozytywnie i napawa nas nadzieją na powrót syna do sprawności. Moglibyśmy pozostawić strach i ból w sferze złych wspomnień gdyby nie fakt, że klinika, w której przebywa Marcin, to klinika wybudzeniowa… Skoro syn wybudził się ze śpiączki, niedługo będzie musiał ją opuścić. I tu pojawiają się kolejne przeszkody. Musimy zadbać o opiekę i dalszą codzienną rehabilitację Marcina. Ale nawet pobyt w domu to ogromne wyzwanie finansowe – wyjaśniają.

 

Rodzicom udało się już przystosować łazienkę do potrzeb syna, ale poza lekarstwami, pieluchami i innymi artykułami dojdą koszty codziennej rehabilitacji i turnusów rehabilitacyjnych. Dlatego zwracają się z prośbą o pomoc i wsparcie.

– Naszym marzeniem jest, by Marcin stanął na nogi i wrócił do życia sprzed wypadku. Do marzeń, do pracy w weterynarii, do przyjaciół i rodziny.  Nie chcemy pozwolić, by pieniądze zniszczyły jego szansę. Błagam, pomóż nam. Drobna wpłata, udostępnienie, dobre słowo… Każdy gest ma ogromne znaczenie – apelują.

 

https://www.siepomaga.pl/marcin-kacprzak

 

ren

 

Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments