fot. ilustracyjna
Samorząd powiatowy przymierza się do stworzenia Zielonej Oazy
Powiat przasnyski zaprasza do składania ofert cenowych na wykonanie robót budowlanych w zakresie stworzenia miejsca rekreacyjnego „Zielona Oaza”. Zainteresowani swoje oferty mogą przesłać do 23 marca 2023r. do godziny 9.00.
Zielona Oaza to projekt, który został wybrany do realizacji w ramach Budżetu Obywatelskiego Powiatu Przasnyskiego.
Projekt przewiduje rozebranie starej nawierzchni, utwardzenie części terenu znajdującego się za głównym budynkiem Zespołu Szkół Powiatowych im. mjra H. Sucharskiego w Przasnyszu przy ul. Mazowieckiej 25.
Na utwardzonym terenie ma zostać zamontowana drewniana, ażurowa pergola, obok której będą rozstawione ławki oraz leżaki miejskie.
Pojawią się też lampy ogrodowe, donice z roślinnością, kosze na śmieci, a także stół szachowy. Zasadzone zostaną drzewa i krzewy.
Cały teren ma tworzyć przestrzeń do rekreacji i odpoczynku oraz integracji zarówno młodzieży szkolnej, mieszkańców internatu, jak i hotelu, a także wszystkich mieszkańców powiatu przasnyskiego, którzy zechcą odpocząć wśród zieleni.
ren
Będzie gdzie wyjść na przewie między lekcjami na fajka
A ja grzecznościowo chciałem przypomnieć, że wiosna się zaczęła.
Za chwilę ludzie podniosą lament, tak jak rok temu, że tężnia nie została włączona, choć pogoda była wspaniała. Dodam też, że gałązki są zielone, i znów będzie kolejny lament. Zatem albo słabo rozpylana jest solanka, albo wątpliwej jakości jest ta solanka. Czas by zrobić coś dobrze.
Najwyższy czas pomyśleć o odsłonięciu nasadzeń przy tkz. deptaku , oraz zainstalowaniu ławek, co by było zgodne z projektem lansowanym obywatelom.
A kto ma rozum zrobici coŝ dobrego w Przasnyszu???? W užẹdzie są ludzie nie używają muzgu..żenada..
Młodzież nie ma siẹ gdzie pōjŝč czekając na autobus siẹdzą w biedronce w cholu..wstyt na dla burmistrza Przasnysz..
Najlepszą zielona oazą mogą być w Przasnyszu tereny wzdłuż rzeki Węgierki. Wystarczy przestrzeń uporządkować i chaszcze wyciąć.
Zgadzam się. Miały być bulwary wzdłuż rzeki. Jakby nie patrzeć „centrum” miasta. Już jeden włodarz przymierzał się, ale nic z tego nie wyszło.