Pomóżmy 27-letniej Paulinie z Przasnysza wygrać walkę z rakiem!

Paulina miała pasję. Kilka dni dzieliło ją od założenia upragnionej firmy. Była piękną, młodą i energiczną dziewczyną. „Była” bo 1 marca tego roku wszystko się zmieniło.

Trafiła do szpitala z silnym bólem brzucha. Już kolejnego dnia rano została poddana operacji usunięcia 12cm guza, który obejmował prawy jajnik wraz z przydatkami. Nie dający wcześniej objawów wytwór pękł zagrażając jej życiu. Mimo obecności kolejnego, mniejszego guza na drugim jajniku, lekarze zdecydowali o ratowaniu go ponieważ dziewczyna chce w przyszłości zostać matką i założyć rodzinę.

Po miesiącu rekonwalescencji przyszły długo wyczekiwane wyniki histopatologiczne. Diagnoza brzmiała tragicznie: Nowotwór złośliwy jajnika. Świat Pauli i nasz wywrócił się do góry nogami. Konsultacje onkologiczne, badania, w końcu wizja agresywnego leczenia, którego siła może powodować bezpłodność. Zmieniło się wszystko. Według lekarzy nie było na co czekać więc Święta Wielkanocne siostra spędziła już w szpitalu.

Cały czas poddawana jest wyczerpującej chemioterapii, z dnia na dzień jest coraz słabsza. Straciła włosy, dobre samopoczucie, szanse na swój mały, upragniony biznes.

Mimo, że nowotwór jajnika to podstępny przeciwnik, atakuje szybko, często bezobjawowo i lubi powracać Paulina z nadzieją patrzy w przyszłość. Mimo cierpienia jakiego doświadcza nadal się uśmiecha. Dlatego powstała ta zbiórka, by pomóc jej pokryć koszty związane z leczeniem, ciągłymi dojazdami do szpitali, suplementacją, specjalistyczną dietą oraz lekami. Pomimo ogromnej pomocy ze strony przyjaciół budżet kurczy się a sytuacja staje się coraz cięższa. Paulina jest niezdolna do pracy a pieniążki przyznane z tytułu orzeczenia o pierwszym stopniu niepełnosprawności przestają starczać.