fot. KPP
Pilne! Sprawca śmiertelnego potrącenia 2-letniego chłopca usłyszał zarzuty
Jak informowaliśmy wczoraj policjanci z Makowa Mazowieckiego ustalili i zatrzymali mężczyznę podejrzanego o potrącenie 2 – letniego chłopca w miejscowości Obiecanowo. Sprawca odjechał z miejsca zdarzenia nie udzielając dziecku pomocy. 64 – latek odpowie za spowodowanie wypadku drogowego i nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu, za co może grozić kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło 23 lutego około godz. 18:00. Według ustaleń 2 – latek wykorzystując chwilową nieuwagę domowników oddalił się z posesji w kierunku drogi krajowej nr 57, gdzie doszło do potrącenia przez jadący w kierunku Przasnysza pojazd. 2-letnie dziecko pomimo udzielonej pomocy medycznej zmarło w szpitalu.
– Od momentu wypadku cały czas trwały intensywne czynności prowadzone przez makowskich policjantów. Na miejscu wykonano szczegółowe oględziny i zabezpieczono ślady. W kolejnych dniach do czynności zaangażowano specjalistów, biegłych z zakresu wypadków drogowych Laboratorium Kryminalistycznego z Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu oraz Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. Ponownie wykonano oględziny miejsca zdarzenia z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu, między innymi z użyciem policyjnego drona – informuje podkom. Monika Winnik, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim.
Kryminalni z Makowa Mazowieckiego zabezpieczyli kilkadziesiąt nagrań z monitoringów i kamer samochodowych. Nad sprawą pracowali każdego dnia.
– Dziesiątki godzin trwały analizy zabezpieczonych nagrań. Przesłuchiwano świadków, którzy nawet sami zgłaszali się do komendy. W pierwszym etapie zawężono czas, w którym doszło do zdarzenia. Kluczowe okazały się 2 minuty. Ponownie policjanci sekunda po sekundzie analizowali nagrania, nawet te, które tylko szczątkowo ukazywały miejsce zdarzenia. Dzięki niezwykle skrupulatnej pracy makowscy policjanci Wydziału Kryminalnego ustalili pojazd, który mógł brać udział w zdarzeniu – przekazuje.
5 marca około godz. 14.00 mundurowi zatrzymali w domu 64 – letniego mężczyznę, mieszkańca pow. makowskiego, podejrzanego o potrącenie pieszego i odjechanie z miejsca zdarzenia. Zabezpieczono również pojazd Skodę Fabię, którym tego dnia kierował mężczyzna, w celu wykonania szczegółowych badań.
– Wczoraj późnym popołudniem Prokurator Rejonowy w Przasnyszu przedstawił mężczyźnie zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i nieudzielenie pomocy poszkodowanemu. Wobec zatrzymanego mężczyzny zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego w wysokości 10 tys. zł. oraz zakazu opuszczania kraju – mówi rzeczniczka makowskich policjantów.
Funkcjonariusze dziękują wszystkim osobom, które zareagowały na apel i przekazywały nagrania i informacje związanych z potrąceniem. To dzięki dostarczonym nagraniom, nawet tym słabszej jakości i nie obejmującym miejsca zdarzenia, mundurowali przeanalizowali wszystkie i dzięki temu dotarli do sprawcy śmiertelnego potrącenia dziecka.
Policja przypomina, że kierujący, który odjechał z miejsca zdarzenia podlega surowszej odpowiedzialności. Jest traktowany tak samo jak kierowca, który jechał w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Za spowodowanie wypadku drogowego, w którym inna osoba odniosła ciężkie obrażenia ciała grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Jeśli następstwem wypadku jest śmierć wówczas takiej osobie grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Gdy kierowca oddali się z miejsca zdarzenia sąd może orzec karę do 12 lat pozbawienia wolności.
ren
Nie potrzeba dożywocia, bo współosadzeni załatwią temat w ciągu tygodnia
A potem się okaże, że to była pomyłka. Podstawowa informacja czy są ślady biologiczne na aucie?
Na filmach przy badaniu dowodów zakładają rękawiczki ale to jest fikcja literacka.
Oglądaj dalej filmy
A może Pan był pod wpływem alkoholu dlatego uciekł …teraz nikt tego niestety nie sprawdzi 😢biedny chłopiec 🥲🥲🥲
A czemu zawsze w takich sytuacjach jest głupie pierdole*** że był pod wpływem alkoholu? Dziecka nie powinno tam być , jedynie kto zawinił to rodzice . Dziecka się pilnuję a kierowca mógł w ogólne nie zauważyć dziecka i nie wiedzieć że to był akurat człowiek , tak samo jak inni przejezdni wstawiali się na komisariat żeby przekazać nagrania ale czy zatrzymali się ? Oczywiście, że nie bo nie wiedzieli dziecka zapewne tak samo jak kierowca .
Dlaczego wszyscy skupiają się na kierowcy? Zacząć należy od tego że to dziecko nie powinno się tam znaleźć bez opieki
Powinien dostac dozywocie.A dziecko może nie nie powinno być ale jak można potracic dziecko i sie nie zatrzymac nie zgłosić na policje tylko czekac az go znajdą.Jakie trzeba miec sumienie zeby zostawic dziecko na podoczu i odjechac.Nie ma czlowiek sumienia i powinien dostac najwyższą kare bo to nie jest człowiek ktory w ten sposob sie zachowuje.Brak słów.Nie jechał dużyn autem zeby nie odczuć takiego potracenia.Nie ma dla niego zadnego tłumaczenia za to ze sie nie zatrzymał i jeszcze było zaangazowane miliony osob zeby go szukac!!!!
Takie dziecko jest małe, może pomyślał, że potrącił psa lub kota, więc odjechał bez zatrzymania. Nie jesteście sądem by osądzać, bo zarzuty można postawić wielu osobom. Rodzicom za brak uwagi, a kierowcy za potrącenie. Przyganiał kocioł garnkowi…
Normalny człowiek nawet jak kota potrąci to się zatrzymuje…
Dzieciakowi buty zerwało ze stóp, więc było grzane ostro.
Oczywiście, małego nie powinno tam być. Ale chyba nie powiesz, że kierowca zachował się w porządku.
Kobieto jaką masz pewność że to sprawca Komenda też siedział
Wojtuś daj spokoj a jak twoje sprawy?
Tutaj nikt nie umniejsza winy rodziców, którzy nie dość, że stracili dziecko to jeszcze usłyszą pewnie zarzuty za jakiś czas. Istotna jest rola kierowcy, jestem w stanie uwierzyć, że nie zauważył i uderzył, było ciemno i deszcz padał…. Ale myślę, że ktoś kto brał udział w tym zdarzeniu dobrze to wiedział.
No właśnie ktoś potrącił i co obok tego dziecka też ktoś może przejezdzal i też nikt nie zauważył i też nie udzielił pomocy
Może tu jest winny każdy kto tamtędy jechaal oprócz rodziców.
Wątpie, że ten Pan miał świadomość, że kogokolwiek potrącił.
Jasne. Bo jak pierdykniesz dwulatka tak ze mu buty spadną to wydaje Ci się ze robaczka przejechałeś…
Nikt nie wie jak było naprawdę więc nie ma co oceniać od razu kierowcy .. zacząć powinni od rodziców, rozumiem śmierć dziecka ale czy ponieśli odpowiednią karę? Jakby potrafili dziecka nie spuszczać z oczu to by tej całej sytuacji nie było . I nikt mi nie powie że to ułamki sekundy bo skoro wiedzą że nie mają podwórka ogrodzonego to tym bardziej powinni pilnować dziecka.
Gdyby każdy wiedział, że się przewróci to w danej chwili nie szedłby…. Narazie to Pan jest podejrzany i nic mu nie udowodniono
Dwa tygodnie w piątek o godzinie 19:00 to może świadomości nie miał, ale od 2 tygodni jest trąbione ze bym wypadek że ktoś zabił dziecko na ulicy .. to co .. paraliż informacyjny że nie poczuł się żeby jechać na policję i powiedzieć „nie jestem pewien ale to chyba ja”
Policja powinna postawić też zrzuty tym którzy jechali nagrali i nie udzielili pomocy, też są współ winni śmierci. Jak można nie udzielić pomocy jak widzi się potrąconą osobę.
Nikt nie widział i nikt się nie spodziewał … obudź sie
Czemu nie aresztowany?
Widzę, że wszyscy (z autorem artykułu włącznie – patrz nagłówek)wydali już wyrok. Z treści artykułu wynika, że póki co wiadomo, że ten człowiek jechał tamtędy w czasie, w którym mogło dojść do wypadku. Nie ma nawet słowa o tym, że się przyznał lub że znaleziono jakieś ślady na samochodzie ale lincz już się zaczął. Do tego jeszcze fotki samochodu, żeby sąsiedzi wiedzieli o kogo chodzi. Dobra robota.
Każdego ta sprawa porusza, ale zanim zacznie się kogoś nazywać sprawcą i osądzać warto się zastanowić czy ma się do tego podstawy.
Trzeba mieć na uwadze wydając opinie, że w dniu tym o tej porze było ciemno oraz padała mżawka. Taka jezdnia chłonie światło i zdecydowanie pogarsza się widoczność.
Wskazówka dla obrony.