Matura z matematyki. Czy była trudna? Zdania są podzielone.

We wtorkowy poranek, 9 czerwca maturzyści w powiecie przasnyskim przystąpili do kolejnego egzaminu. Tym razem była to matematyka, która jest jednym z przedmiotów obowiązkowych, jaki muszą zdać abiturienci, aby otrzymać świadectwo dojrzałości. Egzamin trwał 170 minut.

Arkusze egzaminacyjne na poziomie podstawowym zawierały kilkadziesiąt zadań otwartych i zamkniętych. Chętni uczniowie mogą przystąpić do egzaminu na poziomie rozszerzonym, który planowany jest na poniedziałek, 15 czerwca i będzie trwał 3 godziny.

Uczniowie wychodzący z sal egzaminacyjnych mieli mieszane uczucia. Większość opowiadała się za tym, że matura z matematyki nie była jednak taka trudna. Zadania zamknięte, większości uczniów nie sprawiały większych trudności.

– Spodziewałam się trudniejszych zadań. Bałam się, że w związku z zamknięciem szkół, nasza wiedza będzie mizerna. Wychodzę zadowolona. Mam nadzieję, że się nie mylę – mówi Anna, uczennica Liceum Ogólnokształcącego w Przasnyszu.

Wrażenia maturzystów różnią się jednak od siebie, a zdania dotyczące egzaminu z matematyki były podzielone.

– To był koszmar. Nie jestem pewien żadnej odpowiedzi, podczas egzaminu czułem w głowie pustkę. Załatwił mnie stres i jestem załamany. Już nastawiam się na poprawkę – mówi nam inny uczeń.

Stres towarzyszący dzisiejszym maturzystom mógł być większy, niż ten będący udziałem uczniów w spokojniejszych czasach. Choć maturzyści w 2020 roku mieli więcej czasu na przygotowanie, niepewność przez długi czas rujnowała ich nerwy i nie sprzyjała efektywnej nauce.

Pierwotnie sesja maturalna miała się rozpocząć 4 maja, ale w związku z epidemią koronawirusa została przesunięta na czerwiec i bardzo długo nie było wiadomo, czy i kiedy się odbędzie.  Tegoroczni maturzyści mieli utrudnione zadanie, choćby poprzez ograniczoną możliwość konsultacji z nauczycielami przygotowującymi ich do egzaminu, bo zdalne nauczanie dotyczyło także uczniów klas maturalnych.

Tym bardziej trzymamy kciuki za ich wyniki!

w.b.