Część więźniów wyjdzie na wolność z powodu epidemii? Powstaje projekt ustawy.
Z powodu koronawirusa Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje projekt ustawy o wypuszczeniu na wolność niektórych skazanych, a odsiadka w ich przypadku ma być zastąpiona dozorem elektronicznym. Rząd planuje wypuścić więźniów mających orzeczone krótkie wyroki, ponieważ chce zadbać o ich zdrowie, a także uniknąć epidemii w zakładach karnych.
Jak informuje resort sprawiedliwości, w projekcie, nad którym trwają nadal prace, zawarto zmianę polegającą na tym, iż więźniowie mający łączną sumę kar nieprzekraczającą 18 miesięcy będą mogli ubiegać się o odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego. Według obecnych przepisów SDE (system dozoru elektronicznego) stosowany jest do kar w wymiarze do jednego roku pozbawienia wolności.
„Obecnie w SDE odbywa karę pozbawienia wolności prawie 5 tys. osób, a dodatkowe 9 tys. kwalifikuje się do tego. Po wprowadzonych zmianach liczba osób kwalifikujących się do SDE, a jeszcze nie objętych tym rodzajem odbywania kary, może wzrosnąć teoretycznie do około 12 tys. osób. W każdym przypadku decyzja należy do sądu penitencjarnego. Osadzony musi złożyć odpowiedni wniosek, a sąd podejmuje ewentualną zgodę na odbywanie kary w SDE, gdy spełniony zostaje szereg warunków zawartych w przepisach” – czytamy w oświadczeniu Biura Komunikacji i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości.
Zgodnie z rozważanym rozwiązaniem, możliwość wystąpienia z wnioskiem o udzielenie skazanemu przerwy w karze miałby wyłącznie dyrektor zakładu karnego, za akceptacją Centralnego Zarządu Służby Więziennej. Przepis miałby zastosowanie wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach, gdy jest to niezbędne dla ograniczenia ryzyka epidemii w zakładzie karnym. Wniosek taki nie mógłby dotyczyć skazanego za przestępstwo umyślne zagrożone surowszą karą niż 3 lata pozbawienia wolności ani skazanego za przestępstwa popełnione w ramach recydywy, zorganizowanej przestępczości albo przestępstwa stanowiące stałe źródło dochodu.
Co więcej, decyzja sądu penitencjarnego, co do wniosku dyrektora zakładu karnego, musiałaby być poprzedzona ustaleniem, że uzasadnione jest przypuszczenie, że skazany, którego dotyczy wniosek, będzie w okresie przerwy w karze przestrzegał porządku prawnego, a także będzie się stosował do wszelkich zaleceń i obowiązków nakładanych przez władze sanitarne w związku ze zwalczaniem epidemii.
Rozważane rozwiązanie ma więc charakter wyjątkowy i – w razie wprowadzenia – będzie mogło zostać zastosowane w stosunku do bardzo ograniczonej liczby więźniów.
M. Jabłońska
Druciarz marek jeszcze nie skomentował to dziwne ??
Od kiedy to wejdzie w życie wiadomo coś na ten temat?
oni juz pracuja nad tym 5 rok….
A co z osadzonymi co mieli rozprawy w marcu ? Jak narazie gadacie nic nie robicie
Właśnie dzieci i rodzina czekają a oni nic nie robią z tym .Duda to dupa wołowa.a my my mudlmy się żeby za więźniów ????
Świry nic nie robią tylko siedzą i pierdzą w stołki zamiast wypuszczać tych co mają krudkie kary ruszcie te śmierdząca dupy z tych stołek i weźcie się do roboty bo pozakarzacie wszystkich karanych itp szuje ??
Co z recydywistami
Zacznijcie udzielać recydywistom warunkowych zwolnień a nie trzymacie jest ich na wolna śmierć w męczarniach a Dudę do gazu
Ciekawe czy oni czytają nasze komentarze ci co mają krudkie kary np rok czy pół to powinni wyjść przed świętami wielkanocnymi . A nie pierdo.. się z projektem Duda tusz tą du.. śmierdzącą i do roboty ???