W piękny słoneczny dzień GRH 14 Pułk Strzelców Syberyjskich z Przasnysza odwiedziła położone w oddalonym od ludzkich siedzib lesie, miejsce dwóch bitew z czasów powstania styczniowego. Na leśnym wzgórzu, otoczonym wąwozami, 150 lat temu partie powstańcze dwukrotnie stoczyły bitwy z armią carską.
W pierwszej bitwie, stoczonej 30.V.1863 r., powstańcy pod wodzą Lelewela – Borelowskiego odpierali ataki przeważających sił rosyjskich, ale ostatecznie wycofali się z pola bitwy, tracąc 22 zabitych. Z powodu tych strat owe wzniesienie przez pewien czas było nazywane „Parszywą Górą”.
Druga bitwa rozegrała się 4.VIII.1863 roku.Brały w niej udział oddziały Krysińskiego, Wierzbickiego, Lutyńskiego, Jareckiego i Grzymały, pod ogólnym dowództwem gen. Michał Heidenreich-Kruk. Mając od swoją komendą siły liczące ok. 800 strzelców, 600 kosynierów i 200 jazdy, pokonał liczące 1300 żołnierzy wspartych artylerią oddziały carskie. Wedle przekazywanych informacji, na polu bitwy zostało kilkudziesięciu zabitych żołnierzy i oficerów carskich, kilkudziesięciu dalszych zginęło w trackie ucieczki ucieczki na przestrzeni 12 km do samego Urzędowa, na którego ulicach trwała jeszcze walka. Powstańcy stracili zaledwie kilku ludzi. Ze względu, że była to jedna z największych zwycięskich bitew Powstania Styczniowego, miejsce zdarzenia otrzymało nową nazwę „Złota Góra”. Z nazwą związana jest także legenda o carskim złocie, pobici Rosjanie mieli utracić kasę z gotówką. Wedle legendy powstańcy mieli ją ukryć gdzieś w leśnych ostępach, bardziej prawdopodobna jest jednak prozaiczna wersja, zdobyte złoto powstańcy wykorzystali dla zakupów wyposażenia.
Miejscowa ludność w latach 30 – tych XX wieku. własnym sumptem wystawiła na wzgórzu pomnik poświęcony poległym powstańcom. Pomnik przetrwał zawieruchę dziejową, całkiem niedawno dostawiono kamień z podobizną gen. Heidenreicha, i inskrypcją poświęconą dowódcy powstańczemu. Obok pomnika stoją trzy drewniane krzyże, najstarszy jeszcze z czasów II Rzeczypospolitej.
Samo wzgórze otaczają wąwozy, nadając temu miejscu bardzo urokliwy, a jednocześnie tajemniczy charakter. Ze względu na położenie, bez znajomości terenu albo miejscowego „przewodnika” trudno tam trafić. Warto jednak poświęcić chwilę czasu i odwiedzić to związane z historią miejsce.
Monika Więcek