Nietrzeźwy 18-latek groził matce spaleniem domu. Potem uszkodził drzwi i podpalił bele słomy
Trwają czynności policji w sprawie zatrzymanego, nietrzeźwego 18-latka, który groził spaleniem domu rodzinnego. Uszkodził drzwi i podpalił kilka bel słomy na polu. Potem uciekał skuterem przed interweniującymi policjantami. Został zatrzymany i obezwładniony.
Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem, na terenie jednej z gmin pow. mławskiego.
– Policjanci otrzymali zgłoszenie, dotyczące nietrzeźwego 18 – latka, który groził matce podpaleniem domu rodzinnego. Uszkodził drzwi wejściowe, podpalił także kilka bel słomy składowanej na polu. Po wszystkim wsiadł na skuter i odjechał. Podczas policyjnej interwencji nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Chwilę później został jednak zatrzymany i obezwładniony przez mławskich policjantów. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – informuje asp. szt. Anna Pawłowska.
18 – latek powiedział mundurowym, że od rana pił alkohol, zażywał także narkotyki.
– W użytkowanym przez niego pomieszczeniu policjanci odnaleźli susz konopi indyjskiej. Od zatrzymanego pobrano krew do badań na obecność środków odurzających. Został osadzony w policyjnym areszcie – dodaje rzeczniczka.
W środę (16.08) usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia, gróźb karalnych, kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości w warunkach recydywy, posiadania środków odurzających oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej.
– Jest także osobą podejrzaną o stosowanie przemocy domowej, wszczęta została procedura „Niebieskich Kart”. Wobec agresywnego 18 – latka zastosowano nakaz opuszczenia domu oraz zakaz zbliżania się do matki. Zatrzymanemu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – przekazuje policjantka.
ren
Rozdawnictwo pieniędzy zaczyna zbierać plony. Dzieci wymuszają na rodzicach pieniądze, bo słyszą, ze to na ich potrzeby ma być 500/800 plus, wydają je bez nadzoru i dzieje się
tez chyba cos zażyłeś
Przyjrzyj się w sklepach jak dzieci wymuszają zakupy. Niszą z półek do koszy rodziców co im przyjdzie do głowy. Rodzice protestują, a dzieciak podnosi wrzask i rodzic kupuje. To dopiero bestie wytisną z tych obecnych przedszkolaków. Już sur bójcie.
Przez te rozdawnictwo ten kraj niedługo upadnie, my pracujemy coraz ciężej, a wszystkie zarobione pieniądze idą na nierobów i łachudry
Nasze kochane dzieciaki. Takie przedsiębiorcze, sprytne, potrafią zarabiać na pracy rodziców sprzedając lemoniadę, pomagają zwierzątkom aby tylko nie pomoc matce w domu, wszystko dla nich jest nawet kosztem dorosłych – i są skutki.
Dobrze że zgłosiła to na policję, nauczą go jeśli mu coś to da jeszcze
Wkurzony bo skączyło się dla niego 500+ i będzie musiał iść do pracy…
Od stycznia 800 +