Minister edukacji: Nauka w szkołach pozostaje nadal w trybie stacjonarnym
W czasie czwartkowego spotkania z dziennikarzami szef resortu edukacji, Przemysław Czarnek, zapowiedział, że pomimo zwiększenia się ilości przypadków zachorowań, w najbliższych dniach nadal będzie obowiązywała nauka stacjonarna.
Minister Czarnek w trakcie czwartkowej konferencji prasowej zapewnił, że jest w stałym kontakcie z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim. – Ustaliliśmy, że na ten moment nie podejmujemy żadnych decyzji – stwierdził i podkreślił, że informacja dotyczy bieżącej sytuacji. – Obserwujemy co się dzieje z godziny na godzinę i z dnia na dzień – dodał.
Decyzja o niewysyłaniu uczniów na naukę zdalną ma również związek z rozpoczęciem okresu feryjnego.
– W Polsce obecnie pięć województw jest na feriach zimowych, zatem ruch okołoszkolny w tych województwach jest całkowicie wyłączony (…) Od poniedziałku na ferie zimowe udają się kolejne dwa województwa, więc wówczas już prawie pół Polski będzie wyłączone z ruchu okołoszkolnego – wyjaśnił.
– W pozostałych województwach, gdzie odbywa się nauka, nadal będzie się odbywała w trybie stacjonarnym, przy czym – tak jak to było do tej pory – dyrektorzy szkół wraz ze służbami sanitarnymi podejmują decyzje o przechodzeniu na kwarantannę i na naukę zdalną poszczególnych klas bądź całych szkół – zapowiedział.
Minister edukacji poinformował także: obserwujemy z dnia na dzień coraz więcej wyłączeń. Takie są realia omikronu, ale podchodzimy do tego spokojnie, obserwując na bieżąco i analizując sytuację wraz z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim.
ren
tak oczywiście,pomimo tak wysokiej liczby zakażeń, nauczyciel ma stać na baczność, on nie zachoruje i jemu nic nie grozi a nawet gdyby musi się poświęcić bo przecież to jego misja, powołanie…współczuję nauczycielom ,traktowani są jak produkty z najniższej półki a przecież to elita ,więc należy im się górna półka….
Covid zostanie już na zawsze, więc jeśli ktoś chce się przed nim uchronić, to na bezludną wyspę. Nauczycieli w Przasnyszu chętnych do pracy nie brakuje, więc o co ci chodzi. Zdalne nauczanie jest uciążliwe dla wszystkich, którym zależy na efektach. Dla leni jest git.
Kiedy pandemia nabiera rozpędu, a dziennie przybywa nowych zakażeń o 30 tys. to już powinna być wprowadzona nauka zdalna. Później będzie już nie do opanowania. Głupoty rządzących zawsze jest u nas dostatek.