W odpowiedzi na głosy krytyki, które przelały się w internetowych komentarzach na temat pierwszej w historii figurki patrona Przasnysza, burmistrz Łukasz Chrostowski wyjaśnił, na czym polega nowa idea. Otóż małe figurki rozmieszczone na terenie całego miasta, to przemyślana formuła przygotowana na najbliższe lata, która wpisze się w większy plan promocji Przasnysza, składający się z kilku elementów.
- W każdym roku Miasto będzie stawiać (u podłoża chodnika) małą figurkę „Przaśnika” w wybranym miejscu przez mieszkańców w drodze głosowania publicznego. Pierwsza figurka stanęła na kamieniu – aby na nim opisać ideę całej inicjatywy na wkrótce zamontowanej planszy.
- „Przaśniki” mają tworzyć w przyszłości podobną funkcję promocji Miasta – jak np. wrocławskie krasnale.
- Firmy, instytucje mogą włączyć się w przygotowaną inicjatywę Miasta poprzez zakup i montaż „Przaśnika” w swojej okolicy – koszt naprawdę jest niewielki (od wczoraj mamy pierwsze telefony w tej sprawie).
- Przy MDK zamiast dzisiejszej mapy miasta – stanie Mapa Turystyczna Miasta z opisem miejsc, gdzie znajdują się figurki „Przaśnika” – aby turyści, dzieci z przedszkoli – wybrały się w podróż po mieście wspólnie z legendarnym młynarzem.
- W przyszłości powstanie specjalna aplikacja na smartfony, w której będzie można podążać szlakami „Przaśnika”. Młynarz będzie wirtualnie opowiadał historię naszego Miasta.
- Idea powstania „Przaśników” skierowana jest głównie do dzieci z przedszkoli i „zerówek”, które wspólnie z nami będą po raz pierwszy poznawać blisko 600-letnią historię Przasnysza.
- Ten pomysł wpisany był w „50 pomysłów na Przasnysz” przed 3 laty – w ramach przypomnienia.
– Figurki miały być małe, bo ma być ich sporo. Pomniki są kosztowne – a nie taki był cel tego pomysłu. Pomimo różnych opinii mieszkańców na tym etapie – jestem przekonany, że od przyszłego roku (gdy będzie już kilka „Przaśników”), przekonają się Państwo do idei ich montażu w przestrzeni miejskiej – komentuje Łukasz Chrostowski.
M. Jabłońska
Jak mnie wybierzecie na następną kadencję to powstaną a jak nie to nie. Chyba czasy pokemonów się przypominały
Dokładnie, ktoś tu chyba zbierał pokemony aplikacją haha
Teraz to ma ręce i nogi … i worek. Zabrakło informacji.
Ręce i nogi …. W parku gdzie jest obok siebie już ile ? 4 ? 5 ? Pomników . Czemu nie można było postawić tej figurki w jakimś ciekawym miejscu z boku w rynku ? Czy na jakimś skwerze ? To wtedy urozmaiciłoby to miasto. No ale do tego trzeba chyba trochę wyobraźni i pewnie jakieś pozwolenie budowlane a w parku pewnie nie trzeba . Dobrze zgadłem ?
A przeczytałeś, że to długofalowy program i będą kolejne Przaśniczki? Pewnie będą i w rynku.
A przeczytałeś co napisałem ? Będą może … Miał być : papa Franciszek pendolino F-16 na strefie zalew basen co jeszcze miało być ?
O ja p.. …e
Fajny pomysł. Szczytno ma swoje pofajdoki i są atrakcją dla mieszkańców jak i turystów. Zobaczcie w necie- pofajdoki Szczytno.
Czyżby tylko figurki Przaśnika odpowiadały za promocję miasta?
Może poważniejsze inwestycje też będą bo słyszałem o ogromnych pieniądzach A tu tylko …….. .
.
Właśnie dzieciom z przedszkola można opowiadać historię Przasnysza bo tym starszym ciemnoty jaka tu panuje nie da już się wmówić
Wiesz co robi ten Przaśnik? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest Przaśnik na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym Przaśnikiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest Przaśnik społeczny.
I co z nim zrobimy. Nie oddamy go do żadnego muzeum, on sobie zardzewieje. A potem co się zrobi – protokół zniszczenia. I kogo stać na koniaczek…..
Żal na to wszystko patrzeć. Szkoda trochę tego Przasnysza ale chyba już czas. Stojąc w miejscu, cofamy się. Niczego dobrego tutaj nie zaznamy, może i dobrze bo po co się do czegoś przyzwyczajać?