
Z dniem 1 listopada br. zmienia się rozporządzenie w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach. Wchodzą w życie nowe przepisy wskazujące w jaki sposób diagności mają przeprowadzać obowiązkowe badania techniczne pojazdów.
– Nie są to jednak przepisy, które miały obowiązywać od września, a dotyczące wykonywania przez diagnostów zdjęć i nakładania kar na osoby, które na przegląd przyjadą z miesięcznym opóźnieniem. Te przepisy najprawdopodobniej wejdą w życie od 1 stycznia 2023, choć nie jest to przesądzane. Tym projektem w Sejmie aktualnie zajmuje się komisja nadzwyczajna do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. Należy tu zauważyć, że 15 września odbyło się sejmowe głosowanie nad odrzuceniem projektu w całości z uwagi na jego wady. Projekt obronił się zaledwie 9 głosami i jest nadal procedowany, jednakże jego wejście w życie jest pod dużym znakiem zapytania – informuje Podstawowa Stacja Kontroli Pojazdów ZSP w Przasnyszu.
Przepisy obowiązujące od 1 listopada nakładają na diagnostów dodatkowy obowiązek, na przeglądzie muszą sprawdzić obecność systemu eCall tj. systemu automatycznego powiadamiania o wypadku.
Do tej pory, w czasie badania technicznego, diagności odnotowane usterki dzielili na:
- usterki drobne (UD) ,
- usterki istotne (UI),
- usterki stwarzające zagrożenie (USZ).
Przy wielu usterkach diagności mieli możliwość oceny, czy usterka jest drobna, dopuszczająca pojazd do ruchu, czy też istotna niedopuszczająca go do ruchu. Od 1 listopada każda z usterek będzie przypisana tylko to jednej grupy usterek. Podział usterek będzie wyglądał następująco:
- usterki drobne,
- usterki poważne,
- usterki niebezpieczne.
Nowe rozporządzenie wynika z konieczności dostosowania polskich przepisów do prawa unijnego.
Jak informuje nas diagnosta Stacji Kontroli Pojazdów Zespołu Szkół Powiatowych im. mjr Henryka Sucharskiego w Przasnyszu, rozporządzanie ma pewne wady, min. dotyczące badania system eCall . – Zgodnie z rozporządzeniem, będzie to kontrola organoleptyczna, a w przypadku posiadania przez stację odpowiedniego oprogramowania, będzie to kontrola przy użyciu elektronicznego interfejsu pojazdu. Stacje nie posiadają oprogramowania, zatem w praktyce będzie to kontrola, czy pojazd rejestrowany po 31 marca 2018 roku posiada obowiązkowy system automatycznego powiadamiania o wypadkach eCall., a nie kontrola jego poprawnego działania – podaje.
Drugą poważną wadą rozporządzenia, według diagnosty jest nie zezwalanie na wirtualne zatrzymywanie dowodu rejestracyjnego w przypadku usterek niebezpiecznych.
– Przewiduje tylko zatrzymanie fizyczne i odesłanie go do Wydziału Komunikacji. Do tego wzrasta liczba usterek, za które diagnosta musi fizycznie zabrać dowód rejestracyjny. Z uwagi, że od września karta pojazdu nie może już być dokumentem do identyfikacji pojazdu podczas przeglądu, kierowca, aby mógł poddać pojazd do ponownej kontroli na stacji pojazdów będzie musiał uzyskać w Wydziale Komunikacji czerwone tablice i tymczasowy dowód rejestracyjny. Będzie to zapewne poważne utrudnienie dla właścicieli pojazdów i spowoduje wzmożone kolejki w Wydziałach Komunikacji – dodaje.
ren