Od dłuższego czasu na polskich drogach pojawia się coraz więcej samochodów w bardzo nietypowych kolorach. Na naszym rynku coraz większą popularność zdobywa folia przeznaczona właśnie do tego celu. Jak się ją aplikuje ? Na umyty i przygotowany samochód, nakładamy folię, którą podgrzewamy opalarką i… gotowe! Nie radziłabym jednak zabierać się do tego samemu, zlećcie tą robotę specjalistom. Trzeba do tego dużo cierpliwości i doświadczenia.
Jakie są jej zalety?
– Na rynku jest kilka firm oferujących folie o niespotykanych kolorach np. matowe, kameleon, chrom, lub różnych strukturach, np. efekt szczotkowanego aluminium, efekt strukturalnego karbonu.
– Jest to alternatywa dla malowania samochodu. Przy oklejaniu nie ma potrzeby rozbierania całego auta na części. Wystarczy demontaż klamek i lamp. Profesjonaliści są w stanie okleić samochód nawet bez zdejmowania zderzaków.
– Folia jest odporna na warunki atmosferyczne i nie wymaga specjalnego traktowania, samochód można myć jak dotychczas. Żywotność folii określa się od 6 do 10 lat.
– Dobrze położoną folie ciężko odróżnić od oryginalnego lakieru.
– Folia bezbarwna świetnie sprawdzi się jako ochrona lakieru na nowych autach.
– Jeśli kolor nam się znudzi, lub folia ulegnie zniszczeniu w bardzo szybki sposób można ją odkleić. UWAGA – jeśli jakieś elementy samochodu były wcześniej poprawiane lakierniczo, to istnieje ryzyko, że folia odejdzie razem z lakierem. Jeśli jednak macie na samochodzie oryginalny lakier to nie ma obaw.
– Ceny folii wahają się od 10 zł/m2 do nawet >200 zł/m2 – cena jest uzależniona od jakości folii, czasu jej eksploatacji, użytego kleju. Warto jednak zainwestować w folię sprawdzonych producentów. Te najtańsze są cienkie, mogą się przebarwiać, a użyty klej jest bardzo ciężki w aplikacji i nie odprowadza pęcherzyków powietrza, które tworzą się pod warstwą folii, w przeciwieństwie do kleju kanalikowego, którego używa się przy produkcji droższych folii.
– Zastosowanie folii nie ma praktycznie żadnych ograniczeń. Takim materiałem możecie okleić sobie telefon, laptopa, łódź a nawet… meble kuchenne!
Minusy ? Ciężko wymienić chociaż jeden.
Monika Stypułkowska ( www.facebook.pl/GwPMoto )
fot. Gawron Detail