„Ludzie z charakterem sportowca lubią wyzwania”. O kettlach, stowarzyszeniu i planach na przyszłość rozmawiamy z Moniką Górlaczyk – Jonczyńską

Ledwo zdobyła mistrzostwo Polski, a już przyszedł kolejny sukces. Monika Góralczyk – Jonczyńska została powołana do reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata Kettlebell Sport WKSF. Wydarzenie odbędzie się w czerwcu w Rzeszowie.

 

Czerwiec to będzie mój miesiąc – stwierdziła Monika Góralczyk – Jonczyńska, tuż po tym, gdy tylko otrzymała informację o powołaniu do kadry reprezentacji Polski na mistrzostwa świata.

– Ostatnie tygodnie to bardzo intensywny czas. W kwalifikacjach, w celu uzyskania powołania do reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata Kettlebell Lifting wzięłam udział tydzień przed Mistrzostwami Polski. Zrobiłam wymagane minimum powtórzeń, nawet z zapasem i mam to – stwierdza.

Ponieważ jednak jak sama mówi „ludzie z charakterem sportowca lubią wyzwania”, a „życie bez celu i bez wyzwań musi być nudne”, w ostatnim czasie oprócz treningów własnych i trenowania innych zdążyła założyć klub sportowy.

– Z racji tego, że trenuję kettlebell lifting i reprezentuję nasz kraj w tej dyscyplinie sportowej, chciałam żeby jak największa część naszego społeczeństwa miała możliwość poznać narzędzie treningowe jakim są kettle. Pod koniec ubiegłego roku, w moim studio treningu odbyły się warsztaty z kettlebell  lifting, które prowadziła Małgorzata Albin, jedna z najbardziej utytułowanych zawodniczek tej dyscypliny na świecie. Widząc entuzjazm uczestników warsztatów i ich fascynację pracą z odważnikiem kulowym, stwierdziłam, że to jest odpowiedni moment, żeby wprowadzić kettle sportowe na stałe do grafiku naszych treningów. Sporo osób wykazało zainteresowanie pierwszym startem w zawodach i dalszą nauką tego sportu. Założenie Klubu Sportowego Crossfire Kettlebell było już tylko postawieniem kropki nad i – mówi nam pani Monika.

Nasza rozmówczyni została prezesem klubu. Wśród działaczy znaleźli się również Karol Jonczyński, Monika Łukasiak, Natalia Warmus, Ewa Załęska, Krzysztof Ciesielski i Paweł Bagiński.

– Od razu skupiliśmy się na treningach. Technikę szlifuje się latami więc nie ma chwili do stracenia, jeśli chce się mierzyć z najlepszymi zawodnikami w kraju, a z czasem i na świecie. Jednak żeby treningi były efektywne potrzebny jest profesjonalny sprzęt w postaci kettli turniejowych, dlatego przygotowujemy oferty konkursowe, szukając finansowania sprzętu treningowego z zewnątrz – dodaje.

– Jeden lekki odważnik to rząd kilkuset złotych, a wraz ze wzrostem wagi rośnie cena odważnika. Chętnych do przygotowania na wrześniowe debiuty jest paręnaście osób, więc zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby do tego czasu każda osoba miała na czym trenować – wyjaśnia.

Cel jaki stawia przed nowo powstałym klubem pani Monika jest bardzo ambitny.

– Zrobimy wszystko co trzeba, żeby stworzyć najlepsze warunki do „narodzin” przyszłych mistrzów i mistrzyń sportu. Do tej pory na wszystko co stworzyłam, sama ciężko zapracowałam. Teraz czas żeby zjednoczyć siły z całym zarządem oraz członkami klubu i zacząć pisać nową historię – mówi nasza rozmówczyni.

Czy się uda?  – Wiem, że tak będzie, to tylko kwestia czasu. Za jakiś czas ogromnym wyróżnieniem byłaby organizacja zawodów kettlebell lifting rangi ogólnopolskiej – komentuje i zapewnia, że kettlebell sport jest dla każdego.

– Można zacząć treningi na każdym poziomie wytrenowania ponieważ odważniki kulowe różnią się wagą. Potrzebna jest tylko dyscyplina a przygotowanie odpowiedniego treningu do poziomu zaawansowania zawodnika to rola trenera. Na ostatnich Mistrzostwach Polski najmłodszy zawodnik miał 8 lat, a najstarszy 70 lat. Jak widać to nie wiek jest przeszkodą.

Życzymy powodzenia zarówno pani Monice, jaki i wszystkim zawodnikom ze studio treningu CrossFire.

 

 

ren

Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments