Tym razem o porzuconej psinie poinformował Mariusz Maciaszczyk, będący członkiem przasnyskiej Rady Dziedzictwa Regionalnego, prezesem GRH 14. Pułku Strzelców Syberyjskich i niestrudzonym badaczem lokalnych dziejów. Bezdomny psiak koczuje w sąsiedztwie jego posesji.
– Pod moją bramą od 2 dni koczuje piesek. Prawdopodobnie ktoś wyrzucił. To szczeniak (kundelek) i bardzo wychudzony. Co roku zwłaszcza na wiosnę ludzie pozbywają się swoich „zabawek”, które się już znudziły i wywożą do lasu. Jeżeli jednak komuś zaginął, to jest u mnie. Zgłosiłem do gminy, więc pewnie pojedzie do schroniska – informuje regionalista.
Przy okazji Mariusz Maciaszczyk apeluje do ludzi bez serca, aby oddali komuś zawadzające zwierzę lub zawieźli je do przytuliska, zamiast wywozić do lasu na pewną śmierć.