Czy pączki muszą być koniecznie słodkie? Przasnyscy cukiernicy uważają, że nie. I sprzedają… pączki z mięsem

Pączek z różą, z wiśnią, z marmoladą? A może z lukrem lub cukrem pudrem? Tak, wiemy, Tłusty Czwartek już był i każdy po nim pączków czuje dostatek. Konsekwencje tego smacznego świętowania, jak się okazuje, jednak pozostały. I nie mamy na myśli dodatkowych kilogramów. Niektórzy bowiem, klejąc pączki, wpadli na niecodzienny pomysł i postanowili wcielić go w życie.

 

Mowa o Cukierni Kaczorek w Przasnyszu i ich najnowszym wytrawnym asortymencie, wśród którego zdecydowanie króluje… pączek z mięsem.

– Przy staniu przy stole w Tłusty Czwartek, to różne pomysły do głowy przychodzą – śmieje się pan Tomasz Kaczorek. – Zresztą myślę, że każdy kiedyś się zastanawiał jakby smakował paczek na słono. Stwierdziłem po prostu, że sos plus mięso mielone może zaskoczyć w środku – dodaje.

Przyznamy, że połączenie jest zaskakujące. I chyba trzeba mieć jednak dużo odwagi, by tak niecodzienne smaki wprowadzić na rynek.. i to skutecznie. Okazuje się bowiem, że pączki z mięsem w „Kaczorku” rozchodzą się na pniu.

– Ciasto jest bardziej wytrawne, żeby nie było zbyt słodkie – mówi pan Tomasz. – Tak naprawdę pączki z mięsem były przysmakiem około 500 lat temu, tylko wówczas receptura opierała się na cieście z gotowanymi ziemniakami. Nasze różnią się recepturą ze względu na inne podejście klientów, konkurencyjność na przykład z hot dogami z Żabki czy innymi słonymi przekąskami w naszym mieście – stwierdza.

Jak zatem powstają „kaczorkowe” pączki z mięsem? – Jest to ciasto drożdżowe wytrawne z własnego przepisu na mleku. Farsz to mięso mielone wieprzowo-wołowe w sosie pomidorowo-paprykowym doprawiany mieszanką przypraw – mówi nasz rozmówca.

– Pomysł tak naprawdę powstał parę lat temu, ale dopiero teraz się odważyliśmy, żeby go wykonać. Myślę, że nasze paczki zaskoczą nie jedno podniebienie. Zawsze staramy się dać z siebie to co najlepsze, tak nas nauczył tata – Andrzej Kaczorek – wyjaśnia.

Czy pączki z mięsem są tylko chwilowo, czy w Cukierni zostaną na dłużej? – pytamy. – Jeśli będzie taka wola klientów, to oczywiście, że zostaną – odpowiada pan Tomasz.

– Pasja i zaangażowanie czasem przynoszą pozytywne efekty. Podejrzewam, że to nie będą ostatnie pączki, które was zaskoczą. Pomysły wciąż krążą w naszych głowach – dodaje.

 

 

ren

Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Łukasz P
Łukasz P
1 miesiąc temu

Do takiego pączka, dolączylbym kubek czerwonego barszczu. To połączenie jest idealne. Tomcio nie dziękuję, tylko nawet na spróbowanie daj klientom, a nie pożalujesz… Wiem co mówię, bo to wychodzi na podobę jak Szczecińskie paszteciki, a to jest przepyszne.

Agnieszka
Agnieszka
1 miesiąc temu
Reply to  Łukasz P

W punkt

Rafał
Rafał
1 miesiąc temu

Boszz… Ziemniaki w farszu sprzed 500 lat? Kto te bzdury wymyśla? Gratuluję talentu! Szkoda, że nie idzie w parze z wiedzą🤣
W Japonii jadłem pączki nadziewane ostrygami i naprawdę były pyszne😊

Janusz
Janusz
1 miesiąc temu
Reply to  Rafał

ciasto z dodatkiem ziemiaków a nie fałsz. Czytaj uważnie

Mała
Mała
1 miesiąc temu

Pomysł fajny, aczkolwiek rozczarowałam się bardzo. Po przekrojeniu pączka w środku dziura, farszu jak na lekarstwo…

Kazio
Kazio
1 miesiąc temu

Najlepiej opracować recepturę tradycyjnego pączka. Tak , aby był smaczny.