Łoś wbił się w samochód. Niestety zwierzę nie przeżyło.
Na trasie Chorzele – Wielbark, w niedzielne popołudnie doszło do zderzenia łosia z samochodem. Niestety zwierzę nie przeżyło kolizji drogowej.
Często jadąc samochodem zapominamy, że poruszając się drogą, która znajduje się w lesie, możemy napotkać dzikie zwierzęta, które szukają pożywienia. Skutki takich spotkań mogą okazać się tragiczne.
Do takiego zdarzenia doszło w niedzielę, 28 czerwca. Na trasie Chorzele – Wielbark, prowadzącej na Mazury, około godziny 17:00 pod koła samochodu osobowego marki Opel wbiegł łoś. Autem podróżował kierowca i pasażerka. Nic im się nie stało, ale łoś nie przeżył uderzenia.
Zwracamy się do was drodzy kierowcy z prośbą o czujność na drodze, podczas wakacyjnych podróży. Warto zwolnić w rejonach leśnych, aby nie doszło do tragedii. Zwracajmy uwagę na nasze bezpieczeństwo, ale także bezpieczeństwo zwierząt, które przemierzają drogi w poszukiwaniu pokarmu.
w.b.
Lepiej niech łosie uważają. Kierowca nie ma szans w nocy zauważyć takiego zwierza.
To nie była noc chciałam zauważyć. Prędkość i tyle.
Oczywiście, że tak. Szanujmy wszystkich i wszystko poruszając się drogą.
To wina łosia
czy łoś był oświetlony i miał aktualne oc i przegląd?
Niektórzy to albo nie wiedzą co piszą albo żyją we własnym cudownym świecie–otórz chcialbym uświadomić niektórym cudoekologom iż ilość dużej zwierzyny typu łoś sarna zwiększyła się KILKUSET krotnie a liczba zajęcy kuropatw kilkuset krotnie się zmniejszyła wynika to ze zmianą upraw rolnych i tak stworzył się podgatunek sarny polnej która nie bytuje w lesie a na polach rzepaku kukurydzy na skutek dostępności pokarmu np locha dzika prosi się dwa razy więcej w roku i ludzie jako istoty rozumne powinny pogłowie zwierząt mądrze regulować czyli chronić obecnie małą zwierzynę której jest naprawdę bardzo mało a korygować dużą której jest za dużo… Czytaj więcej »
A co z człowiekiem!? Nie interesuje mnie to zwierze!