Wolontariusze Azylu Psi Zakątek sylwestrową noc, zamiast na imprezie, postanowili spędzić razem ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi. Chcieli w ten sposób zmniejszyć strach psów, spowodowany wybuchami fajerwerków. Burmistrz Łukasz Chrostowski postanowił osobiście im za to podziękować.
„Takie zachowania chwytają za serce – wolontariusze z Azylu Psi Zakątek z Przasnysza nie zostawili bezpańskich zwierząt w trudną, sylwestrową noc” – napisano na oficjalnym profilu Miasta Przasnysz. „W Sylwestra, gdy na niebie wybuchały fajerwerki, a psy trzęsły się ze strachu – zamknęli się razem z nimi w boksach i przytulali, aby zmniejszyć ich strach”.
Teraz burmistrz Łukasz Chrostowski postanowił podziękować wolontariuszom osobiście, za postawę, którą przyjęli.
„Wolontariusze o których mowa, to w dużej części młodzież z przasnyskich szkół, ale są wśród nich też osoby dorosłe – które wspólnie ze swoimi dziećmi, chcą pomagać bezpańskim psom”.
ren
Mnie takie zachowanie nie chwyta za serce. Dzieci zostają narażone na pogryzienia, pasożyty i różne choroby odzwierzęce. To tak być nie powinno. Pan Burmistrz powinien spowodować, aby:
1. Podatki od psów byly wysokie a każdy pies rejestrowany i czipowany
2. Pozwolenie na posiadanie psa obowiązkowe, poprzedzone szkoleniem dla jego przyszłego właściciela
3. Jeśli właściciel porzuci psa, obowiązek utrzymania psa w schronisku spoczywa na nim
AMEN
Ci, co dali minusy to zapewne właściciele psów 😂 Nie uśmiecha się płacić podatków 🤣Lepiej niech nasze psy dalej obsrywają miasto. I tak jest brudne więc jedno gówno więcej nie zrobi różnicy 😡
Mogę opowiedzieć wam ciekawą historię
Mojego kolegi żona jest nauczyciela w Polsce. Kiedyś robili zbiórkę w szkole na schronisko. Uzbierali tyle karny i kocy że duży bus nie był w stanie na raz to zabrac.
Za jakiś czas robili zbiórkę na dom dziecka. Rzeczy zebrane zmieściły się do bagażnika małej osobówki jednej z nauczycielek. Wnioski wyciągnijcie sami
I to jest właśnie Polska
Bo tu się dba tylko o dzieci nienarodzone.
Brawo, trudno o empatię w dzisiejszym świecie, ale dzięki Wam jest nadzieja 🙂