Radni dali zielone światło do zawarcia umowy na budowę linii kolejowej Zegrze – Przasnysz

Uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie umowy w projekcie  „Budowa linii kolejowej Zegrze – Przasnysz”, jako realizacja szlaku „Kolei Północnego Mazowsza” w ramach programu Kolej + radni miejscy przyjęli w czasie ostatniej sesji, 8 listopada, zaś radni powiatowi – 10 listopada.

Na sesji miejskiej treść uchwały radnym przybliżył burmistrz Serocka, Artur Borkowski.

– Listopad to jest ostatni miesiąc, w którym mamy jeszcze czas na przygotowanie dokumentacji w ramach drugiego etapu składania wniosku, który będzie rozstrzygał czy to przedsięwzięcie będzie mogło ubiegać się o dofinansowanie. Kompletny wniosek musimy przedłożyć do 24 listopada. Brakuje nam jeszcze studium planistyczno – prognostycznego, które jest na etapie odbioru – mówił.

– Dzisiaj chcemy, by samorządy zadeklarowały wolę bycia partnerem w realizacji tego przedsięwzięcia. Dziś jeszcze bez zobowiązania finansowego, ale już z przeświadczeniem, że jeżeli zostaniemy zakwalifikowani, to ten udział będzie musiał zostać zapewniony – stwierdził.

Wyjaśnił, że co do zasady, współpracujące samorządy będą musiały zapewnić 15 proc. wkładu własnego. Cały koszt inwestycji według ostatnich szacunków to ok. 1 mld 800 mln zł.

– Zatem 270 mln zł będzie po stronie samorządów. Mamy 18 partnerów, jest to więc istotne wyzwanie, ale wciąż w zasięgu. Na poziomie Przasnysza mówimy dziś o 1,8 mln zł.  Dzisiejsza uchwała to załącznik do wniosku, który musimy złożyć do 24 listopada więc jest bardzo ważna.

Kolej nie dotrze do Przasnysza

Zanim doszło do głosowania, radni zgłaszali swoje wątpliwości. Rozpoczął radny Sławomir Czaplicki, który zaznaczył, że każdy jest za tym, żeby kolej do Przasnysza docierała.

– Jako Przasnysz zapłacimy ok. 2 mln zł m.in. za wywłaszczenia działek. Problem w tym, że miasto Przasnysz nie będzie wywłaszczało działek, więc dopłacimy do wywłaszczeń prowadzonych przez inne samorządy. Bo wszędzie jest mowa o solidarnym partycypowaniu samorządów – stwierdził.

– Wszystkie samorządy są w takim samym położeniu. Ta konstrukcja sprawdziła się na poziomie studium. Oczywiście spróbuję się nad tymi kwestiami pochylić i rozważyć negocjowanie zapisów umowy, ale przypominam, że my na razie deklarujemy gotowość poniesienia tych środków, zaś ich wydatkowanie to pieśń przyszłości, bo dziś nie jesteśmy w sanie przewidzieć nawet, czy te przedsięwzięcie się w ogóle zadzieje. Idziemy wspólnie w podróż, której nikt nie odbył – odpowiadał burmistrz Serocka.

Radny Włodarczyk z kolei, pytał o to dokąd dojedzie kolej i ile torów będzie miała.

– Na dziś mówimy o 3 wariantach trasy, jedna faktyczne docierająca tylko do strefy gospodarczej i dwie do miasta. To jest wciąż analizowane. Linia będzie jednotorowa w przeważającej części (ok. 65 proc.), ale będzie technicznie przygotowana do tego, by składy mogły się mijać. W pozostałej części linia będzie co najmniej dwutorowa. Program kolej plus jest dedykowany pasażerom, choć składów towarowych nie można wykluczyć w przyszłości – odpowiadali zaproszeni goście.

Do opowiedzenia się za uchwałą zachęcał też obecny na miejskiej sesji starosta Krzysztof Bieńkowski.

– Jeśli nie zrobimy pierwszego kroku, wniosek nie zostanie rozpatrzony, to na pewno tą koleją nigdy nie pojedziemy. Dziś mamy dużo sojuszników i wszyscy chcą tę kolej na swoim terenie powitać. Koszty są, ale w porównaniu do całego przedsięwzięcia są minimalne i na pewno nie zabójcze dla samorządów jak nasze. Korzyści z inwestycji tymczasem przeogromne.

Po dyskusji radni przyjęli projekt uchwały jednogłośnie.

Taką samą uchwałę przyjęto w powiecie. Tam jednak jednogłośności zabrakło. Za głosowało 9 osób,  przeciw 1 wstrzymało się 6 radnych.

ren