Policjant jechał po pijanemu ul. Gdańską w Przasnyszu i uderzył w drzewo. Ponad promil alkoholu.
Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu prowadzi śledztwo przeciwko funkcjonariuszowi policji z Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie, który w dniu 5 lipca 2020 r. będąc w stanie nietrzeźwości, prowadził samochód osobowy marki Daewoo po drodze publicznej. Policjant po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut dotyczący jazdy po pijanemu.
Jak poinformowała prokuratura, w toku śledztwa ustalono, że w dniu 5 lipca 2020 r. w Przasnyszu mężczyzna. jechał ulicą Gdańską w kierunku ulicy Szosa Ciechowska. Nagle zjechał z łuku drogi i uderzył w przydrożne drzewa. Bezpośredni świadkowie zdarzenia, mając podejrzenie co do stanu trzeźwości kierowcy, uniemożliwili mu oddalenie się z miejsca zdarzenia. Zabrali kluczyki od pojazdu. Na miejsce zdarzenia przyjechali funkcjonariusze policji oraz prokuratur z Prokuratury Rejonowej w Przasnyszu. Po zbadaniu stanu trzeźwości okazało się, że w wydychanym przez niego powietrzu zawartość alkoholu wynosiła 1,28 mg/l.
6 lipca 2020 r. w Prokuraturze Rejonowej w Przasnyszu przedstawiono mężczyźnie zarzut z art. 178 a § 1 k.k. Podejrzany odmówił składania wyjaśnień. Za zarzucane podejrzanemu przestępstwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
M. Jabłońska
Karygodne ale jakiś odsetek kierowców wsiada po pijaku za kółko a więc jakiś odsetek policjantów także, żeby było sprawiedliwie proszę o podawanie zawodu przy każdym nietrzeźwym kierującym, lekarz, prawnik, rolnik itp
1,28 mg/l w wydychanym powietrzu to ponad 2,5 promila we krwi. Czyli niemało.
Początkujący policjant niedawno się przyjął ,a już poleci
Nikt go na siłę do auta nie wepchnął. Alkohol jest też dla ludzi, ale do wszystkiego trzeba z głową podchodzić .
Dobrze że nikogo nie przejechał i tyle.
5 tysi nieg zapałać a jak nie to odrazu za kraty jest jak każdy obywatel że policjanto może łamać prawo
Zapłaci, zapłaci. Pewnie i więcej. Bezpowrotnie minęły czasy, gdy takie sprawy zamiatali pod dywan.
Zamknij mordę buraku
Bogdan Szu zyczliwy sąsiad były strażak się wykazał 🙂