Dawid Burdach – sekretarz MKS Przasnysz i meczowy spiker ukończył centralny kurs spikera organizowany przez PZPN na Stadionie Narodowym w Warszawie.
– Zdobyta licencja uprawnia do prowadzenia największych imprez sportowych i rozrywkowych w całej Polsce. To absolutnie najwyższy poziom i dołączenie do elitarnego grona spikerów w naszym kraju – przekazuje Miejski Klub Sportowy Przasnysz.
Klub podsumowuje kurs jako „trzydniowe zmagania z mikrofonem, warsztaty i masa przyswojonej wiedzy z najlepszymi specjalistami w swoim fachu”.
Dodatkowo przy okazji kursu, Dawid przekazał koszulkę 100-lecia MKS Przasnysz jednemu z najlepszych komentatorów w kraju – Bożydarowi Iwanowi z Telewizji Polsat.
ren
A od kiedy ten Pan jest sekretarzem. Kiedy był konkurs ? Wszyscy wojskowi tu pracują czy co ?
jest kolegą burmistrza i będzie na radnego startował
A czy żoną tego pana jest ta pani z promocji i komisji alkoholowej która przyznaje dla klubu bez konkursu dziesiątki tysięcy?
Tak to ta pani. Wcześniej wydawała prawa jazdy w starostwie a teraz jest kierowniczką promocji i komisji alkoholowej
Nie trzeba konkursu. Wystarczy zaangażowanie i dyspozycyjność. Czy jest Pan zainteresowany ?
Trudno rozpoznać tego pana z podwojonymi gabarytami.
żeby być spikierem na meczach trzeba mieć ukończony taki kurs tzn. zapłacić za niego i być jego uczestnikiem. W Przasnyszu już kilka osób ma takie kwalifikacje i prowadziło przez lata mecze np nasz Sławomir. Uprawnienia takie mają np. w Orzycu Chorzele, czy Mazowszu Jednorożec i jakoś tak oficjalnie nie afiszowali się. Jeśli do tej pory nie posiadał takich uprawnień to chyba robił to na papiery kogoś innego, albo niezgodnie z prawem.
Przecież on kampanię zaczął. Oni tam sobie taką klikę zrobili i każdy każdego ciągnie. Na siłowni też kółeczko wokół wiceburmistrza
Bardzo dobry spiker, brawo – prawdopodobnie słyszałem go jak komentował mecz MKS PRZASNYSZ
Dawid nie przejmuj się tym co piszą 4 osoby lub jedna pod czterema pseudonimami. Za Tobą są tysiące normalnych ludzi, którzy Cię znają i wiedza ile serducha zostawiasz, żeby się rozwijać. Jedyne co można napisać o tych noname-ach to ludzie, którzy leżą na kanapie z telefonem w ręku i próbują zmieniać świat komentarzami, ale żeby coś dać od siebie to już ciężko
Na szczęście każda klika kiedyś odejdzie w PIS..