Mieszkańcy regionu odpowiedzieli na apel taty małego Szymonka. Na koncie chłopca zmagającego się z nowotworem złośliwym jest już ponad 400 tys. złotych.
W ostatnim czasie na rzecz Szymonka odbywało się wiele akcji charytatywnych m.in. w Krasnem i w Przasnyszu. Ludzi chcących wspomóc walkę chłopca z chorobą nie zabrakło. W pomoc zaangażowali się mieszkańcy Przasnysza, Jaciążka, Płoniaw-Bramury, Węgrzynowa, Bogatego, Leszna, Kozina, Mosaków, Krasnego, Chorzel i Świniar.
– Kochani przekroczyliśmy kolejny próg. Szymonek dzięki waszym olbrzymim sercom ma w tym momencie 400 tysięcy złotych na walkę z nierównym przeciwnikiem – poinformowali wolontariusze zaangażowani w akcję pomocy.
Chłopiec przebywa cały czas w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Obecnie ma podawaną trzecią dawkę chemioterapii. Jak informował jego tata Krzysztof Kozicki, chłopiec po drugiej dawce poczuł się nieco lepiej, zaczął się uśmiechać i odzyskał trochę energii.
– Lekarze poinformowali nas, że mogło dojść do rozpadu guza, bo obwód brzuszka spadł o 3 cm, co spowodowało, że Szymonek bardzo schudł. Ale to czy rzeczywiście to schudnięcie jest spowodowane rozpadem guza potwierdzą dopiero szczegółowe badania, którym Szymonek będzie poddany prawdopodobnie po czwartej dawce chemii, czyli za około trzy tygodnie – napisał.
Rodzina Szymonka czeka teraz na tłumaczenie odpowiedzi, która przyszła z kliniki w Essen w Niemczech.
Tymczasem wolontariusze zwracają się z prośbą o przekazywanie fantów na licytacje, gdyż te powoli się kończą.
– Mogą być ubrania, zabawki, rzeczy do domu, książki, ciasta, usługi, vouchery, usługi – mówią. – Pamiętajcie też o tym jak wielką moc mają udostępnienia zbiórki. Dbajmy wspólnie o to, aby o Szymonku dowiedziało się jak najwięcej osób – dodają.
A gdzie/komu dokładnie można przekazywać fanty na licytacje ?
Zapraszam .Katarzyna Siuda
Jakby był link na stronę fundacji, i więcej informacji jak przekazać rzeczy do licytacji sprawniej by poszło.