Inicjatywa „Odbudujmy zielony Przasnysz” na przasnyskim rynku wkracza w fazę realizacji. Wczoraj w sercu starówki stanęły zielniki, dziś w sąsiedztwie kawiarni pojawiły się donice z drzewami i pergole, na których zazielenią się pnącza. Jutro teren ozdobią girlandy z lampionami. Kolejna część zadania, polegająca na rozbiórce części płyt i posadzeniu roślin w gruncie, zostanie zrealizowana jeszcze w tym roku.
Z radością śpieszymy donieść, że przasnyski rynek przestanie przypominać patelnię. Pierwsze kroki do realizacji tego celu właśnie zostały poczynione. W północnej pierzei, nieopodal kawiarni, stanęły dziś elementy małej architektury, w których zasadzono rośliny. Donice były projektowane i wykonane na zamówienie. Wczoraj w sąsiedztwie ratusza ustawiono podręczne ogródki z ziołami, którymi mogą częstować się mieszkańcy.
Na tym nie koniec prac, ponieważ pierwszy etap zwieńczy zawieszenie lampionów, które zadbają o przytulny klimat podczas letnich wieczorów. Na rynek trafią także dodatkowe miejsca do siedzenia i stoliki.
Zasadnicza cześć zazieleniania rynku jest jeszcze przed nami, ponieważ miasto planuje demontaż części płyt i zasadzenie w gruncie ponad 3 tys. roślin. Na cel magistrat pozyskał 100 tys. zł od Samorządu Województwa Mazowieckiego.
– W zamierzeniach mamy stworzenie dodatkowej przestrzeni do wypoczynku, odgrodzonej od widoku ulicy i samochodów – komentuje wiceburmistrz Łukasz Machałowski.
– Zakupiliśmy doniczki i pergole. Zastanawialiśmy się nad wielkością i rodzajem roślin, ale w wyborze pomogła nam firma Golden – Garden z Przasnysza. Posadziliśmy pięć sztuk klonu oraz osiem sztuk glicynii. Na razie są to sadzonki, ale za jakiś czas będą widoczne duże efekty, trzeba tylko cierpliwości. Dodatkowo będziemy montować w tzw. girlandy. Postawimy także dodatkowe stoliki i ławeczki.
Za……..ty wypoczynek w upale w pełnym słońcu tego sku…….na co pozwolił wyciąć drzewa w rynku to bym za jaja powiesił stary rynek był piękny miał urok były klomby pełno kwiatów wystarczyło zlikwidować asfaltowe chodniki i położyć kostkę tak jak zrobiono w dużym parku a tak pie……na betonowa pustynia!!!!!!!!!!!!!
Wypoczynek w cieniu jest dosłownie rzut beretem w parku nad Węgierką. W Rynku powinno być trochę wolnej przestrzeni, gdzie można ewentualnie rozstawić scenę lub inne stoiska. Gdyby wszystko zadrzewić i zakrzaczyć tak jak było kiedyś, to zniknęłaby znowu taka możliwość.
Do tego jest stadion a nie skwer na rynku i zgadzam się z wypowiedzią poprzednika kiedyś rynek miał klimat a teraz ….. Debile prześcigają się w co raz to głupszych decyzjach a juz wspaniałe pomysły naszego obecnego burmistrza to chyba przejdą do historii… Zresztą poprzedni też tylko potrafił się pokazywać medialnie i pogłębiać długi …. A konsultacje społeczne … Co to wogule jest … Można załatwić między sobą … I kto powiedział że komuna umarła… Nadal żyje i ma się dobrze zmieniła tylko nazwę
Pięknie! To krok w dobrym kierunku.
Osobiście uważam, sam pomysł z tymi drzewkami w donicach za dobry, ale z naszej kasy fundować prywatnemu biznesowi wydzielona przestrzeń uważam za niesprawiedliwe…..
Pewnie pasowały by ci tam prasole i nalewaki. Szczał byś do tych dniczek z drzewkami i był dumny, że dbasz o zieleń 😆
Piszesz o swoich własnych doświadczeniach?
Cień z donic ha ha ha.
Dziwne jest to że cała zieleń i girlandy są przy restauracji. Czyżby miasto zrobiło z naszych pieniędzy ogródek zielony dla knajpy
Czego nie rozumiesz? Właściciel knajpy płaci czynsz (raczej wysoki) Miastu zależy by go płacił jak najdłużej więc taki wydatek jest jak najbardziej uzasadniony. Jak się chce zarabiać trzeba czasami coś zainwestować.Nasze myślenie: za donice zapłaciliśmy z ,,naszej” kasy, a nie widzimy, że czynsz co miesiąc wpływa również na ,,nasze” konto
aabb, masz rację. Komu będzie służył ogródek? Przasnyszanom, czy mieszkańcom Ułan Bator? Mnie nie przeszkadza, że miasto wyłożyło na to kasę Wolę wydatki na zieleń i infrastrukturę, zamiast czyszczenia ulic na mokro za 200 tys. zł.
Przecież to są układy i ukladziki nasz burmistrz i inni którzy przed ostatnimi wyborami mówili że rozwala układy to po wyborach gdy weszli między wrony to kraczą jak i one
Te drzewka na tej patelni uschną do końca lipca
Do zorientoeanej Redakcji: Kawiarnia ” Ratuszowa” nie istnieje już ponad 3 lata!
90 procent ludzi dalej ja tak nazywa.
to jest przasnyskie kwadratowe koło , lat temu pare żołnierzyna trochimiuk wyciął cały skwer w pień, w imię nowych zmian (nie wiem czy pamiętacie wtedy popierał PO, dziś lubi PiS i jest wiernym sługą opcji rządzonej ) jak darth wader nomen omen z sagi Stars Wars!
Dla mnie i mojego pokolenia jest zerem – jak pewien urzędnik z Al. Ujazdowskich w Wawa ! Dzisiaj miasto próbuje , jak rozumiem podjąć nieumiejętne próby wpuszczenia zieleni do przestrzeni rynku przasnyskiego – i tyle.
Pamiętajcie zawsze – zawdzieczamy to „żołnierzowi” z epiki PRL.
Ostanie zdanie errata – z epoki
Za dużo haosu… A i nie dobrane stylem i kolorem do ratusza 🙁
Ulubiona firma naczelnika od zieleni .. będzie powtórka z pamiętnej afery z parkiem przy ulicy wojskowej? Tam mieliśmy do czynienia z podobnym debilizmem 🙂
Moim zdaniem Rynek został zaśmiecony, a nie zacieniony.W parku jest dużo cienia i fajnie chłodno.