Jednorożec. Interwencja w sprawie psów zamieniła się w koszmar. Ujawniono zagłodzone krowy i szczątki martwych zwierząt

Jedna z wolontariuszek Azylu Psi Zakątek w Przasnyszu zaniepokoiła się stanem psów, znajdujących się na terenie jednego z gospodarstw rolnych w Jednorożcu. Dziewczyna udała się na miejsce i nagrała krótki filmik, którego skutkiem było zgłoszenie, dotyczące podejrzenia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami. Wizyta służb, przeprowadzona w dniach 7 i 8 grudnia br., ujawniła dramat krów przebywających na terenie gospodarstwa.

21-letnia Zuza jest dziewczyną angażującą się w poprawę bytu zwierząt. O sprawie fatalnych warunków, w jakich przebywają psy na terenie jednego z gospodarstw w Jednorożcu, dowiedziała się od innej wolontariuszki, która powiadomiła ją, że dwa psy musiały przetrwać mroźne noce bez zadaszenia i porządnej budy. Zuza pojechała na miejsce, a widok zaniedbanych psiaków złamał jej serce. Dziewczyna przez kilka dni bezskutecznie próbowała zainteresować sprawą prozwierzęce organizacje, ale jej starania spełzły na niczym.

W akcie desperacji, 6 grudnia br. Zuzanna udała się na posterunek policji w Jednorożcu.  Już następnego dnia funkcjonariusze wraz z przedstawicielami Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Przasnyszu podjęli interwencję, która trwała do późnych godzin wieczornych i ujawniła dramat przebywających w gospodarstwie krów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że prócz żywych, wygłodzonych zwierząt, ujawniono tam kilkanaście padłych sztuk. Niektóre z martwych krów leżały utopione w grzęzawisku odchodów.

– Na skutek zgłoszenia policjanci z  Jednorożca wraz z Powiatową Inspekcją Weterynaryjną podjęli interwencję na terenie jednej z posesji na terenie gminy Jednorożec, gdzie miały znajdować się zaniedbane psy. W dniu wczorajszym dokonano sprawdzenia warunków bytowych zwierząt. Lekarz weterynarii podczas kontroli nie stwierdził, aby psy były zaniedbane, jednak w trakcie czynności na terenie posesji ujawniono truchła padłych krów. W tej sprawie prowadzone są czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Przasnyszu, badającej zarzut znęcania się nad zwierzętami — powiedziała mł. asp. Ilona Cichocka.

Choć informacje na temat krytycznego losu psów, zdaniem lekarza weterynarii, okazały się przesadzone, interwencja doprowadziła do ujawnienia innego dramatu.

  – Doniesienie odnośnie psów okazało się częściowo bezpodstawne. Zwierzęta nie były zaniedbane  ani nie przybywały w warunkach zagrażających ich życiu. Psy miały natomiast złe warunki bytowe, a właściciel został pouczony o obowiązku ich poprawy i zadeklarował to uczynić — poinformowała Daria Gutowska, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Przasnyszu.

Z racji faktu, że zgłoszenie dotyczyło zaniedbań wobec zwierząt, przedstawiciele Inspekcji sprawdzili także warunki, w jakich przebywało bydło.

–  Czynności doprowadziły do ujawnienia rażącego zaniedbania w obrębie gospodarstwa, dotyczącego krów, jałowizny i opasów — potwierdziła.

Wstępne informacje wskazują, że część stada nie żyła, a bydło, któremu udało się przetrwać, stało po kolana w odchodach, było skrajnie zaniedbane i wygłodzone.

Sprawa jest przedmiotem dochodzenia, prowadzonego przez Komendę Powiatową Policji w Przasnyszu, natomiast Powiatowy Lekarz Weterynarii zawnioskował do Urzędu Gminy w Jednorożcu, organu uprawnionego do wydania decyzji, o odebranie właścicielowi praw do zwierząt w związku z nieprzestrzeganiem przepisów o ich ochronie. PIW będzie także nadzorowała dalszy los bydła, któremu trzeba będzie zapewnić dobre warunki bytowe.

–  Sprawa dotyczy większej liczby sztuk, które będą wymagać zarówno paszy, opieki, jak i pielęgnacji, aby wyprowadzić je ze stanu, w jakim obecnie się znajdują — powiedziała.

Zarówno Policja, jak i Inspekcja nie chce oficjalnie wypowiadać się na temat liczby padłych zwierząt, ponieważ – ze względu na rozległość posesji – ostateczna ich liczba będzie znana po zakończeniu czynności. Z nieoficjalnych informacji wynika natomiast, że ujawniono piętnaście martwych sztuk.

Tylko czujność pełnych miłości do zwierząt młodziutkich wolontariuszek Azylu Psi Zakątek w Przasnyszu – Zuzi i jej koleżanki –  sprawiła, że koszmar dręczonych zwierząt dobiegnie końca, a pozostałe przy życiu krowy zostaną otoczone opieką.

M.Jabłońska