Dni Przasnysza 2019. W Internecie zawrzało.

Dzięki udostępnionemu w piątek plakatowi, zapowiadającemu tegoroczne Dni Przasnysza i Ziemi Przasnyskiej, poznaliśmy artystów, którzy wystąpią 15-16 czerwca na Stadionie Miejskim. Pod plakatem promującym święto naszego miasta zaroiło się od opinii mieszkańców i w większości nie były to komentarze przychylne. Burmistrz wyjaśnia, że kształt tegorocznej imprezy spowoduje oszczędności, które pozwolą na m.in. zorganizowanie miejskiego Sylwestra, czy przywrócenie eventów na przasnyskim Wembley.

Zapowiedzi tegorocznych Dni Przasnysza nie przypadły do gustu internautom, którzy nie pozostawili na urzędzie miasta suchej nitki. „No naprawdę trzeba być w innym stanie, żeby tam przyjść” – czytamy w komentarzu. Z innego wynika, że więcej atrakcji zapowiedziano na odpuście w Krasnem, kolejna internautka skomentowała, że w tym roku w ogóle można na imprezę nie iść. Następny głos spuentował: „Jeszcze tylko Kabaretu Pod Wyrwigroszem brakuje”.

Do lawiny krytyki odniósł się burmistrz

„Dni Przasnysza to jedna z tych imprez gdzie wszystkim nie dogodzisz. W tym roku robimy ukłon w stronę naszych starszych mieszkańców, ale ….. nie zapominamy o młodszych mieszkańcach (także tych w okolicach mojej daty urodzin) i dlatego więcej informacji wkrótce”- napisał burmistrz.

Pojawiło się jednak kilka opinii przychylnych:  „Ktokolwiek nie gościłby w naszym mieście, nigdy nie było tłumów. Zawsze na NIE. A ja bym w ogóle nikogo nie zapraszała, albo tylko same zespoły z regionu. Postawiła budkę z popcornem, drugą z watą cukrową i kto miałby przyjść i tak by przyszedł, a ci, co wiecznie narzekają, dalej by narzekali” – napisała przasnyszanka. „Od kilku lat wybieram się na Universe, niestety zawsze ich koncerty to minimum odległość 200 km. To dobry wybór. Nawiasem mówiąc, Przeciąg i Universe rozpoczynali karierę w tym samym okresie. Niewiele brakowało, aby nasi muzycy osiągnęli podobny sukces. Zabrakło trochę szczęścia – czytamy w kolejnej opinii. Pozytywne zdanie podzieliła internautka: „A ja uważam, że to super pomysł. Przeciąg, W Innym Stanie, ABY POGRAĆ, Zespół Martess. To wszystko nasze przasnyskie zespoły. Ale Wam i tak wiecznie źle i niedobrze…. Brawa dla Burmistrza” – oceniła kobieta.

Z przesłanej do naszej redakcji przez urząd miasta informacji wynika, że po kilku latach przerwy za organizację Dni Przasnysza ponownie odpowiedzialny będzie Miejski Dom Kultury. Z uwagi na fakt, że dyrektor Magdalena Król dopiero od niedawna objęła swoje stanowisko, nad doborem artystów czuwał burmistrz Łukasz Chrostowski.

Faktycznie przez ostatnie lata organizację imprezy miasto powierzało firmom eventowym, które za swoją pracę otrzymywały sowite wynagrodzenie. Fakt, że ciężar organizacyjny spoczął teraz na barkach MDK-u, ma wygenerować oszczędności, a burmistrz zapewnia, że mimo tego Dni Przasnysza będą się cieszyły dużą popularnością:  – W tym roku robimy ukłon w stronę naszych starszych mieszkańców. Jestem przekonany, że Don Vasyl i Universe to artyści, którzy przyciągną tłumy naszych dorosłych przasnyszan, jak i mieszkańców całego powiatu przasnyskiego. W kampanii wyborczej zapowiadałem, że Dni Przasnysza to musi być święto przede wszystkim dla lokalnych z zespołów, które będą miały możliwość wystąpić przed szeroką publicznością – wyjaśnia Łukasz Chrostowski.

Mniej gwiazd na Dniach Przasnysza, a w zamian miejski Sylwester

Jak zostaliśmy poinformowani, oszczędności na organizacji święta miasta zostaną przeznaczone na organizację innych miejskich imprez. Urząd miasta w Przasnyszu zapowiada, że w tym roku odbędą się jeszcze co najmniej cztery duże wydarzenia kulturalne, stąd starał się poszukać oszczędności podczas Dni Przasnysza, ograniczając  liczbę gwiazd do minimum.

– Już 31 sierpnia Pożegnanie Wakacji na przasnyskim Wembley, na którym wystąpi bardzo popularna gwiazda disco, we wrześniu planowany jest Festiwal Fabryka Światła na Rynku Miejskim, zaś 31 grudnia przasnyszanie będą mogli po raz pierwszy bawić się na miejskim Sylwestrze, który odbędzie się również na rynku – wymienia jednym tchem Łukasz Chrostowski. Jak dodaje, kształt tegorocznych Dni Przasnysza, podyktowany jest znacznymi kosztami organizacji święta miasta w latach ubiegłych.

Trzykrotnie mniejsze koszty

Według skarbnik miasta Iwony Domańskiej w ubiegłym roku koszt Dni Przasnysza i Ziemi Przasnyskiej 2018 wyniósł około 195 tys. zł. Biorąc pod uwagę odziedziczone po poprzednich władzach zadłużenie miasta, wynoszące obecnie 24 miliony 700 tys. zł, jest to bardzo poważny wydatek. Dokładną cenę tegorocznej imprezy poznamy dopiero pod koniec czerwca, ale wiadomo, że w budżecie miasta zabezpieczono na ten cel 60 tys. zł. W tym roku koszt organizacji wydarzenia zmniejszy się więc ponad trzykrotnie.

– Nie ukrywamy, że tegoroczne Dni Przasnysza uda się zorganizować za o wiele mniejszą kwotę niż w latach poprzednich. Próbujemy czegoś innego – chcemy zwiększyć liczbę imprez w mieście, mieszcząc się w tym samym budżecie. Rezygnujemy także z namiotów VIP, zostają jednak ogródki piwne, gastronomia i strefy rozrywki dla dzieci i młodzieży – dodaje Łukasz Chrostowski.

Niemal wszystkie lokalne zespoły otrzymały propozycję występu podczas tegorocznej imprezy. Na scenie zobaczymy zdecydowaną większość z nich: Przeciąg, W Innym Stanie, Martess, Ocaleni, Przasnyscy ORELowcy, czy Aby Pograć. Ciekawostką jest fakt, że w roli konferansjerów wystąpią: burmistrz miasta Łukasz Chrostowski, dyrektor MDK Magdalena Król oraz urzędnik i działacz społeczny Mariusz Prusik. Patronem Dni Przasnysza i Ziemi Przasnyskiej po wielu latach przerwy ponownie zostało Starostwo Powiatowe w Przasnyszu.

Burmistrz podsumowuje, że tegoroczny kształt święta Przasnysza sprawi,  że w zamian będziemy się mogli bawić na dużo większej liczbie imprez. Wielu mieszkańców marzy, aby w końcu udało się zorganizować miejski Sylwester. W 2019 r. ma się to wydarzyć po raz pierwszy. Chętnie poznamy opinie na temat tego pomysłu, zachęcamy do komentowania.

M. Jabłońska