Podniebne zaręczyny nad przasnyskim lotniskiem [VIDEO]

Mateusz i Alicja niedzielnym popołudniem (10 lipca) wznieśli się samolotem nad lotnisko w Sierakowie, aby młody, zakochany człowiek mógł wśród chmur zapytać: „Wyjdziesz za mnie?”. Niczego niespodziewająca się dziewczyna, mimo emocji sięgających zenitu, zgodziła się zostać jego żoną.

Znajomość 30-leniego Mateusza z Wyszkowa i 24-letniej Alicji z Żywca liczy już sobie 1,5 roku i została zawarta przez Internet. Choć dzieli ich znaczna odległość, młodzi już dawno doszli do wniosku, że łączy ich miłość i chcą dzielić przyszłość. Do ich zaręczyn miało dojść na ziemi, jednak los sprawił, że Alicja powiedziała „tak” na wysokości kilkuset metrów nad ziemią.

Marzeniem Alicji był skok ze spadochronem, ale nie miała odwagi sama tego przedsięwziąć. Postanowiła zrobić Mateuszowi prezent i kupiła mu na urodziny skok w tandemie. Korzystając z tej sposobności, Mateusz zdecydował, że wykupi skok swojej ukochanej, prosząc o jej rękę z zaskoczenia — kiedy oboje wylądują na ziemi.

Wszytko było dopięte na ostatni guzik. Młodzi znaleźli się na lotnisku, a pierścionek i kwiaty czekały na romantyczną chwilę. Niestety los pokrzyżował plany; wczorajsze warunki atmosferyczne nie pozwoliły na oddanie skoku.

– Nie zraziłem się tym, ponieważ byłem zdecydowany, aby prosić o rękę Ali. Ona do ostatniej chwili niczego się nie spodziewała. W porozumieniu z lotniskiem zorganizowany został lot, podczas którego oświadczyłem się i zostałem przyjęty – mówi nam rozradowany Mateusz.

Romantyczną historię dwojga młodych ludzi zwieńczy ślub, który ma odbyć się za około rok, ale para nie uzgodniła jeszcze szczegółów. Pewne natomiast jest, że narzeczeni wrócą na przasnyskie lotnisko, aby oddać skoki, które wykonają nie tylko jako para zakochanych, ale jako przyszli małżonkowie.

Młodym narzeczonym życzymy wszystkiego najlepszego. Oby ich miłość i związek były zawsze najwyższych lotów i żadna pogoda nie przeszkodziła w realizacji ich planów.

M.Jabłońska