O orkiestrze dętej, pracy kapelmistrza i bibliotekarza rozmawiamy z Sylwestrem Stolarczykiem

Sylwester Stolarczyk urodził się w 1990 roku. Pochodzi z Rostkowa. Z wykształcenia jest muzykiem oraz magistrem pedagogiki i zarządzania oraz administracji publicznej. Dodatkowo ukończył studia podyplomowe z bibliotekoznawstwa i informacji naukowych. Uczestniczył także w kursach prowadzenia orkiestr dętych w Nowym Sączu. Od tego roku akademickiego podjął naukę na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie na kierunku Dyrygentura Orkiestr Dętych na wydziale Symfoniczno – Operowym w klasie prof. dr. hab. Szymona Kawalli.

 

Skąd się u Pana wzięło zamiłowanie do muzyki?

Muzyka towarzyszyła mi odkąd sięgam pamięcią. Często wspominam chwile, kiedy jako dziecko chodziłem z mamą na chór kościelny w Rostkowie, aby podziwiać grę mojego dziadka. Był organistą w tym kościele, a mama śpiewała w chórze. Myślę, że to wpłynęło na późniejsze moje decyzje o podjęciu pracy jako organisty, którą wykonuję z pasją. Nie spocząłem jednak na laurach, chcąc się rozwijać podjąłem naukę, nie tylko w szkole muzycznej, ale także na studiach o innych kierunkach.

 

A przygoda z orkiestrą dętą?

Orkiestra jednak była dla mnie czymś wyjątkowym. W wieku 12 lat wstąpiłem do Orkiestry OSP w Przasnyszu pod batutą Kazimierza Makowskiego, mojego mentora i przyjaciela, który zaszczepił we mnie miłość do instrumentów dętych, przy którym stawiałem pierwsze kroki w karierze muzycznej. W roku 2013 byłem założycielem Młodzieżowej Orkiestry Dętej w Chorzelach, gdzie pracowałem z orkiestrą 4 lata. Obecnie jestem kapelmistrzem Młodzieżowej Orkiestry Dętej w Krzynowłodze Małej, którą założyłem w 2017 roku.

 

Lubi pan tę funkcję?

Jako kapelmistrz  jestem spełniony i bardzo dumny, gdyż odnosimy wiele sukcesów. Zdobywamy nagrody i wyróżnienia. Ostatnim naszym sukcesem było zajęcie II miejsca na Przeglądzie na Najlepszą Orkiestrę Dętą Województwa Mazowieckiego, organizowany przez Urząd Marszałkowski.

 

Są jakieś trudności?

Z pewnością to, że czas płynie nieubłaganie szybko. Muzycy, którzy tworzą podstawę zespołu dorastają i wkraczając w dorosłe życie, idą dalej w świat, czy to na studia, czy do pracy. Niestety ogranicza im to możliwość gry, a niektórym nawet uniemożliwia dalszą kontynuację bycia w zespole. Ale taka jest kolej rzeczy i jest to zrozumiałe chodź dla kapelmistrza smutne, ponieważ na ich miejsce nie zawsze znajdzie się ktoś nowy lub po prostu potrzebujemy dużo czasu na naukę nowych adeptów, odbudowy składu i poziomu gry.

 

Oprócz bycia kapelmistrzem jest pan również dyrektorem Gminnej Biblioteki Publicznej w Krzynowłodze Małej.

Tę funkcję pełnię dokładnie od 2021 roku. Jako dyrektor pragnę, aby nasza biblioteka mogła się rozwinąć, chcę stworzyć Bibliotekę Większych Możliwości. Obecnie pracujemy nad zmianą statutu biblioteki, aby jej funkcje nie ograniczały się do tylko stricte bibliotecznych, ale by pełniła funkcję Gminnego Ośrodka Kultury.

Czuje się Pan związany z Krzynowłogą Małą?

Krzynowłoga jest mi bardzo bliska. Czuję się krzynowłodzianinem pomimo, że nie pochodzę z Krzynowłogi Małej, ale jestem z nią bardzo mocno emocjonalnie związany. Co mi dała Orkiestra i Krzynowłoga? Przede wszystkim poznałem miłość mojego życia, moją cudowną żonę, która również gra w orkiestrze i wspiera mnie we wszystkich działaniach. Z Krzynowłogą łączy mnie więc nie tylko praca, ale jestem również nauczycielem muzyki w Szkole Podstawowej oraz organistą w tutejszej parafii.

 

 

j.b.

Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Beata
Beata
1 rok temu

Życzę dalszych sukcesów!

Mieszkaniec
Mieszkaniec
1 rok temu

Prawdziwy pasjonat. Realizuj spełniaj marzenia.