Ministerstwo Zdrowia wprowadziło teleporady. Teraz z nimi walczy, zamykając przychodnie
W związku z koronawirusem skazano Polaków na teleporady oraz zamknięto szpitale dla pacjentów niezakażonych, nakazując zaprzestanie udzielania planowych świadczeń. Jeden z senatorów partii władzy błysnął nawet wypowiedzią, że „W walce z COVID-19 niestety musimy poświęcić chorych na raka”. W związku z dramatycznymi konsekwencjami tego typu decyzji i czołowym miejscem w Europie pod względem „nadmiarowych” zgonów postanowiono wdrożyć zmiany. Ministerstwo Zdrowia walczy z patologią przez siebie wprowadzoną.
Teleporady i ograniczona dostępność do lekarza miały z nami pozostać do czasu wynalezienia szczepień. Choć medycy mieli szansę zaszczepić się jako pierwsi w Polsce, ten fakt niewiele zmienił. Teleporady, które jeszcze dwa lata temu nie mieściły się lekarzom w głowie, są z nami cały czas i mimo oddechu od koronawirusa mają się znakomicie.
Jak podało Ministerstwo Zdrowia, niemal 40% przychodni udziela więcej teleporad zdalnych niż umawia wizyt w gabinecie lekarskim.
– Dostępność do lekarzy, jak i całego systemu opieki zdrowotnej ma teraz kluczowe znaczenie. Teleporada nie może być podstawową formą kontaktu z pacjentem. Stanowi ona wsparcie w bieżącym kontakcie z lekarzem – mówił 23 czerwca w Zielonej Górze Minister zdrowia Adam Niedzielski. Oświadczył także, że teleporady to nie jest akceptowana forma opieki nad pacjentem.
W związku ze zmianą narracji Ministerstwo Zdrowia przygotowało szereg infografik dotyczących tego zagadnienia i postanowiło wytoczyć ciężkie działa przeciw lekarzom nadużywającym leczenia przez telefon.
– NFZ będzie mógł rozwiązać umowę z placówką, w której udział teleporad przekroczy 90% – czytamy w komunikacie resortu.
71 podmiotom, w których udział teleporad w ciągu pierwszych 4 miesięcy 2021 r. przekroczył 90%, NFZ nie przedłuży umów na realizację świadczeń POZ.
Czyli przychodnia na ul. Świerczewo dr. Osiadacza do zamknięcia, tam są same teleporady.
Zmień przychodnię jak ci nie pasuje
Już to dawno temu zrobiłem wredna babo.
Jakoś członkowie mojej rodziny zawsze jeśli była pilna potrzeba dostawali się na wizytę i badania. Jedyne co można złego powiedzieć to ciężko się dodzwonić. No ale pewnie wyłącznie dlatego, że pracują.
Właśnie widać, że jest Pan wypisany, bo nie jest Pan na bieżąco