
Dzięki pozyskanym środkom, do dzieci z rodzin popegeerowskich z terenu gminy Chorzele trafiły 23 laptopy. Samorząd na ten cel zdobył prawie 60 tys. złotych.
23 przenośne komputery, wraz z niezbędnym oprogramowaniem i akcesoriami, trafiły do dzieci i wnuków byłych pracowników Państwowych Gospodarstw Rolnych.
– W imieniu burmistrz Beaty Szczepankowskiej, sprzęt przekazali Sławomir Czaplicki – Dyrektor Wydziału Oświaty i Promocji i Beata Olber – Pawłowska – Kierownik Referatu ds. inwestycji, zamówień publicznych, funduszy unijnych, ochrony środowiska i rolnictwa w Wydziale Rozwoju – informuje gmina.
Projekt ma na celu usprawnienie zdalnej nauki oraz realizacji obowiązków szkolnych przez dzieci poprzez „przeciwdziałanie deficytom sprzętu komputerowego i utrudnieniom w dostępie do Internetu na terenach popegeerowskich”. Sprzęt zakupiono zgodnie ze zgłoszonym zapotrzebowaniem przez mieszkańców.
red
Ooooo, jest pan Sławek (Marek), jak miło widzieć oddanego samorządowca.Panie Sławku, zatem z okazji 14.02. wszyscy pańscy „fani” życzą panu uśmiechu i weny twórczej w działalności na rzecz innych.
Sławek inaczej Marek prawdziwy zawsze jest tam gdzie parcie na szkło, brawo walentynkowe prezenty
A co ja mam wspólnego z parciem na szkło?
Tereny popgrowskie? Przecież PGR nie ma już że 25 lat. Teraz na wsi nowe domy, suvy i sprzęty za 300-500 tys…. tania ropka i kredyt. no ale… bidoki.
Żeby były suvy itd to trzeba wziąć się do roboty, ale łatwiej przecież jest narobić bachorów i liczyć na pomoc od państwa
Inflacja szaleje, a tu marnotrawi się publiczne pieniądze
Pozdrawiam Was serdecznie i rozczaruję, ale choć mam dwa imiona 🙂 (na drugie Mariusz) to nie mam stety czy niestety nic wspólnego Markiem tudzież prawdziwym Markiem. W sumie chętnie bym Go poznał, bo lubię ludzi 😉Trzymacie się ciepło i wszystkiego dobrego!
Oj tam, oj tam, …
Panie Sławomirze, ale przyzna Pan, że dawanie dzieciakom laptopów z racji tego że dziadek pracował w PGR jest mocno naciągane. Ja tam zawistny nie jestem, nikomu nie żałuję, ale bez jaj…
Sam z sobą dyskutować i do tego mięć odmienne zdanie? To tak dla zmyłki?
PGRów nie ma od trzech dekad i to, że dziadkowie obdarowanych kiedyś tam pracowali do niczego nie powinno zobowiązywać. Jeśli nie było Roboty na miejscu to zawsze można było wyjechać, dziś praca jest wszędzie, tylko trzeba się po nią schylić, a nie całe życie na socjalu, bo się należy. Czy Polska jest tak bogatym krajem, że stać nas na kolejne pokolenia nierobów?
„Czy Polska jest tak bogatym krajem, że stać nas na kolejne pokolenia nierobów?” To jest właśnie polityczny program PiS-u. Innym trochę dać, sobie dużo wziąć. Mam nadzieję, że skończy się ta sielanka.Tylko jak nauczonych nic nie robić, nauczyć pracy?
Przede wszystkim publicznie piętnować nieróbstwo, bo dzisiaj idzie taki nierób do gazety, mówi że mieszka w socjalnym, zagrzybionym i nieocieplonym lokalu, a ma z partnerką dzieci i boi się, że będą chorować. Robi się z tego artykuł, że gmina jest fe, i nie dba o zdrowie obywateli. Ilekroć czytam takie coś myślę sobie „kur.. mnie nikt nie dał lokalu, nie daje na utrzymanie rodziny. Chcę coś mieć, zapewnić dzieciakom przyszłość- to muszę zapieprzać, a tu siedzą bezczynnie dwa zdrowe dorosłe pasożyty i czekają na mannę z nieba
Sielanka się skończy za 30 lat, jak się spłaci długi po pisowcach.
Ale z tym długiem, to można postąpić tak, jak z aktywami oligarchów sowieckich.Czyli odebrać aktywa pisakowcom i wyrównać choć część strat państwowych.Im te aktywa już będą nie przydatne bo do trzeciego pokolenia będą siedzieć w więzieniach.Wypuści się „Barabaszy” by zwolnić miejsce dla pisowców.Innego wyjścia nie ma.
W czasie pandemii pytałem czy jest w naszej gminie program wsparcia dla rodzin popegeerowskich, (bo akurat nie miałem co dzieciom postawić na zdalne) to powiedzieli mi że na terenie gminy Chorzele nie było PGR-ów.
Teraz się odnalazły. Tylko szkoda, że nie było to nagłośnione, bo jest jeszcze dużo takich osób.
Haha, zazdrosne skurwy…ny.
Pomogli źle, nie pomogli źle.
Odezwał się darmozjad. Patola na piedestał.