„Będziemy jak zwierzęta w zoo”. Mieszkańcy protestujący przeciwko budowie bloku, spotkali się z deweloperem

Mieszkańcy bloku przy Szosie Ciechanowskiej w Przasnyszu wciąż mają nadzieję, że na działce za ich oknami nie zostanie wybudowany kolejny blok. Swój sprzeciw złożyli do Marszałka Województwa Mazowieckiego. Pismo czeka na rozpatrzenie.

 

Wracamy do sprawy mieszkańców bloku przy Szosie Ciechanowskiej, którzy walczą o to, by na działce przed ich blokiem nie powstał nowy budynek wielorodzinny. We wtorek, 24 stycznia na nieruchomości pojawili się pracownicy właściciela, czyli firmy Rembud Development, z zamiarem ogrodzenia należącej do nich działki. Przystąpili do wycinki drzew znajdujących się w jej granicach (firma ma pozwolenie na wycinkę). Zaalarmowani mieszkańcy wybiegli przed blok, by wstrzymać prace. Mężczyźni odjechali, wcześniej zapraszając mieszkańców do siedziby firmy na rozmowę.

Następnego dnia, w środę 25 stycznia, w siedzibie firmy Rembud Development Sp. z  o.o. odbyło się spotkanie mieszkańców z zarządem firmy. Lokatorzy bloku przy Szosie Ciechanowskiej przedstawili swoje argumenty i zapowiedzieli, że nie chcą budowy nowego budynku tuż przed ich posesją. Nie przekonała ich do inwestycji również okazana przez firmę wizualizacja projektu.

 

– Mieszkańcy nowego bloku będą mieć pięknie, a my po wyjściu z klatki będziemy mieli płot. Będziemy jak zwierzęta w zoo – mówili rozgoryczeni.

– Zabierzecie nam całą zieleń, dla której niektórzy z nas kupili te mieszkania. Ten park służył nam przez 50 lat jako miejsce wypoczynku. Wielu z naszych mieszkańców to ludzie w podeszłym wieku, którzy sami sadzili te drzewa. Dziś tak potrzebny im spokój, ktoś im zabiera – mówili.

Firma z kolei, przedstawiła mieszkańcom swoje racje.

– Działka była na sprzedaż, na płocie przez dłuższy czas wisiał baner. Jako firma deweloperska poszukująca nowych miejsc do inwestycji zainteresowaliśmy się tym terenem i przystąpiliśmy do przetargu. Działkę nabyliśmy, ponieśliśmy koszty, nie tylko jej kupna, ale również wykonania dokumentacji projektowej, geologii i wiele innych kosztów związanych z przygotowaniem inwestycji, więc chcemy na niej inwestować – mówi nam prezes zarządu firmy Rembud Development Grzegorz Dęby. Dodaje, że jeżeli tylko firma otrzyma pozwolenie na budowę, to nie zrezygnuje z inwestycji.

W czasie spotkania nie brakowało pytań z obu stron, między innymi o to, dlaczego dopiero teraz doszło do spotkania. Firma zapewnia, że pomimo, iż jest właścicielem działki od 2016 roku to o proteście i niezgodzie mieszkańców na budowę bloku dowiedziała się stosunkowo niedawno.

– Wydawane były w sprawie działki rozmaite decyzje, o których zgodnie z prawem, byliście państwo informowani. Dlaczego nie przyszliście do nas wcześniej? – pytał zarząd firmy.

Mieszkańcy ripostowali, że działać zaczęli w drugiej połowie 2022 roku, gdyż dopiero wtedy dowiedzieli się o planach budowy bloku. Wszystkie wcześniejsze dokumenty miały według nich, „utknąć w zarządzie wspólnoty mieszkaniowej”. – Zarząd nie dzielił się niestety informacjami, które dotyczą nas wszystkich – odpowiadali. Stwierdzili, że na płocie nie wisiał też żaden baner o sprzedaży nieruchomości.

 

Na spotkaniu padła propozycja ze strony mieszkańców o ewentualnej dzierżawie terenu lub nawet kupnie działki. Firma poinformowała jednak, że dzierżawa nie wchodzi w grę, gdyż Rembud Development taką działalnością się nie zajmuje.

– Odsprzedaż być może, ale muszą się państwo liczyć z tym, że w cenie zawrzemy wszystkie poniesione przez nas nakłady finansowe. Nie będzie to na pewno cena za jaką my działkę kupiliśmy – stwierdził Grzegorz Dęby.

Spotkanie zakończyło się zapewnieniem ze strony firmy, że przedsiębiorstwo wstrzyma się z planowaną wstępnie na czwartek (26 stycznia) budową ogrodzenia działki do końca miesiąca, czyli do momentu kiedy mieszkańcy odniosą się do ceny zbycia nieruchomości zaproponowanej przez firmę.

Z wygrodzenia swojej działki, nawet pomimo faktu, że na razie nie wiadomo kiedy ruszy budowa, firma nie ma jednak zamiaru rezygnować.

Przypomnijmy, że miejsce, o którym mowa niegdyś należało do POM-ów czyli Państwowego Ośrodka Maszynowego. Bloki pobudowano z myślą o pracownikach.  Z czasem ziemia stała się własnością miasta. Samorząd poprzedniej kadencji postanowił sprzedać przylegającą do bloku działkę, którą mieszkańcy traktowali jako zieloną strefę wypoczynku. Nieruchomość w 2016 roku kupiła firma Rembud z myślą pobudowania tam budynku wielorodzinnego. Ten ma być jednoklatkowy z 16 lokalami mieszkalnymi. Odległość pomiędzy nowym a starym blokiem wyniesie około 12 metrów. Blok zostanie ogrodzony.

 

Na zdjęciach, dzięki uprzejmości firmy Rembud, prezentujemy wizualizację inwestycji.

 

 

ren

Sprawdź również
Subskrybuj
Powiadom o
guest
14 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wyborca
Wyborca
1 rok temu

No nieźle nieźle, tym czasem innemu deweloperowi na tej samej ulicy blokuje się wykonanie takiej samej inwestycji. Fajne te przasnyskie układy. Już się nawet nie kryją

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
1 rok temu
odpowiada  Wyborca

Tam to są podobo tereny przemysłowe… Tylko tego przemysłu nikt na oczy nie widział.

Kropa
Kropa
1 rok temu

Mało miejsca w Przasnyszu na budowę? Wszędzie wszystko jest wciskane na siłę w małe zabudowane działki a granice miasta są długie i puste…

Amator
Amator
1 rok temu

Nie będą jak zwierzęta. Żadne zwierzę nie zapiernicza całe życie na swoje legowisko czy gniazdo.

Tadek
Tadek
1 rok temu

„Samorząd poprzedniej kadencji postanowił sprzedać przylegającą do bloku działkę, którą mieszkańcy traktowali jako zieloną strefę wypoczynku.” NIE MA WIĘCEJ PYTAŃ

Ghj
Ghj
1 rok temu
odpowiada  Tadek

Mogli mieszkańcy kupić ten kawałek zieleni i było by po problemie. Ale po co myślą że dadzą za darmo a teraz płacz

.....
.....
1 rok temu
odpowiada  Ghj

Jeśli nie wiesz co jest przyczyną to lepiej nie pisz.

imię
imię
1 rok temu
odpowiada  .....

ale co rzekomo jest przyczyną czego? że mieszkańcy nie kupili tej działki czy myśleli że za darmo dadzą czy coś innego?

imie
imie
1 rok temu

kolejny dowód że żyjemy w dzikim kraju. poprzedni właściciel rozporządza prawem własności swojej nieruchomości. Rembud kupuje. ale tu zonk. „Lokatorzy bloku przy Szosie Ciechanowskiej przedstawili swoje argumenty i zapowiedzieli, że nie chcą budowy nowego budynku tuż przed ich posesją.” Do tego najlepsze: „Zaalarmowani mieszkańcy wybiegli przed blok, by wstrzymać prace. ” czyli działali bezprawnie i narazili Rembud na straty. Gdybyśmy żyli w normalnym państwie, to „zaalarmowani mieszkańcy” zostaliby usunięci przez policję, tak żeby właściciel mógł robić to co zamierza i na co ma pozwolenia. mam nadzieję że developer wróci i wybuduje blok, a „zaalarmowani mieszkańcy” nauczą się respektować prawo własności. Deweloper… Czytaj więcej »

Ado
Ado
1 rok temu
odpowiada  imie

O nie! Biedne firmy i ich straty. Przecież to tragedia!

imie
imie
1 rok temu
odpowiada  Ado

firma taka czy siaka ma takie same prawa i obowiązki jak Ty czy inni. Tak samo ma prawo korzystać ze swojej nieruchomości. Jeśli uważasz inaczej to akceptujesz rozwiązanie gdy przyjdę na Twoją nieruchomość i zacznę Ci dyktować co możesz a czego nie możesz na tej nieruchomości robić.

.....
.....
1 rok temu
odpowiada  imie

Żadnej straty nie ponieśli bo jeszcze nie mają pozwolenia na budowę. Ogarnij się i czytanie ze zrozumieniem się kłania.

imie
imie
1 rok temu
odpowiada  .....

czyli strata jest wtedy kiedy ktos ma pnb ?

genialna wykładnia. czyli koszty pracowników, dojazdu, potencjalnie utracone korzyści w postaci braku możliwości zaangażowania pracowników gdzie indziej, itd, to już nie jest narażenie na stratę?

ogarnij się, przeczytaj ze zrozumieniem i wytłumacz mi konkretnie czemu nie miało miejsce narażenie na stratę. najlepiej odnieś się do konkretnego przepisu takiej jednej tajemniczej ustawy – mała podpowiedź – skrót nazwy tej ustawy to KC. czekam.

imię
imię
1 rok temu
odpowiada  .....

halo, gdzie jestes, pytania zadałem, temat jest do wyjasnienia. czekam i czekam, wypowiesz sie w koncu?