Zrujnowane przejazdy kolejowe w Przasnyszu. PKP S.A. umywają ręce

Powrócił problem z przejazdami kolejowymi na ul. Szosa Ciechanowska i Leszno w Przasnyszu. Choć trudno w to uwierzyć, PKP twierdzą, że wprawdzie wykonały ostatnio doraźne prace naprawcze, ale „nie są zarządcą infrastruktury kolejowej”.

 

Poprzednią konserwację torowiska, dzięki wspólnym staraniom samorządu miejskiego oraz Komendy Powiatowej Policji w Przasnysz, PKP przeprowadziły w 2019 r. Niestety po kilku latach intensywnego użytkowania  konieczny jest kolejny remont, bo stan techniczny przejazdów w Przasnyszu znów woła o pomstę do nieba.

W związku ze złym stanem przejazdów kolejowych, znajdujących się zarówno na ul. Szosa Ciechanowska jak i ul. Leszno, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KPP Przasnysz nadkom. Robert Seferyn 26 marca 2024 roku zwrócił się do PKP Polskie Linie Kolejowe S.A Zakład Linii Kolejowych w Siedlcach oraz do PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Warszawie o podjęcie pilnych działań. W przesłanym piśmie naczelnik zaznaczył, że przejazdy kolejowe wymagają pilnej naprawy. W katastrofalnym stanie jest zwłaszcza ten przebiegający w poprzek ul. Leszno w Przasnyszu. W obrębie szyn kolejowych asfalt jest wykruszony niemalże na całej długości i są odsłonięte ostre krawędzie mocowania torów w podłożu.

Uszkodzone koła i opony

Tylko w dniach 23 – 24.03.2024 roku odnotowano tam cztery zdarzenia drogowe, gdzie kierujący pojazdami uszkodzili koła oraz opony w swoich samochodach. Policja w piśmie do PKP potwierdziła, że przejazdy stwarzają realne zagrożenie nie tylko dla mienia, ale również dla życia i zdrowia wszystkich uczestników ruchu drogowego, którzy o różnych porach dnia i nocy przejeżdżają przez torowisko. Naczelnik Robert Seferyn zwrócił również uwagę na remontowany kilka lat wcześniej przejazd kolejowy przebiegający przez ul. Szosa Ciechanowska w Przasnyszu, który także wymaga pilnej naprawy, ponieważ podczas przejeżdżania pojazdów tory, wraz z matami ułożonymi między szynami, uginają się na całej szerokości.

Podobny apel do PKP skierowało również Miasto Przasnysz oraz redakcja Infoprzasnysz. Kolejowa spółka, w odpowiedzi na nasze pismo stwierdziła, że w kwietniu br. na ich zlecenie została wykonana naprawa przejazdu na drodze ul. Szosa Ciechanowska w Przasnyszu, polegająca na zeszlifowaniu uszkodzonej i wystającej nad poziom drogi szyny.

Niestety, w przypadku kompleksowej naprawy, Koleje umywają ręce:

„PKP S.A. nie są zarządcą infrastruktury kolejowej. Natomiast w związku z tym, iż to samorząd odpowiada za utrzymanie dróg, służących mieszkańcom gminy, wystąpiliśmy do Burmistrza Przasnysza z propozycją nieodpłatnego nabycia nieruchomości zajętych pod Mławską Kolej Dojazdową. Aktualnie oczekujemy na odpowiedź w tej sprawie” – napisała w odpowiedzi Agnieszka Jurewicz z Wydziału Współpracy z Mediami Biura Komunikacji Polskie Koleje Państwowe S.A.

PKP S.A. nie są zarządcą infrastruktury kolejowej, ale chętnie się jej pozbędą

Mamy więc do czynienia z sytuacją rodem z filmów Barei. Kolejowa spółka dokonuje doraźnej naprawy, a kiedy ta nie przynosi skutku, usiłuje zrzucić odpowiedzialność na Miasto Przasnysz, które z przejazdami na drodze wojewódzkiej (ul. Szosa Ciechanowska) oraz powiatowej  (ul. Leszno) ma tyle wspólnego, co zespół redakcyjny Infoprzasnysz ze śpiewem operowym. Nie może zadziałać w tej sprawie także samorząd Powiatu Przasnyskiego, ponieważ również on nie jest właścicielem torowiska.

Obowiązek naprawy spoczywa na zarządcy infrastruktury kolejowej (zgodnie z art. 28 ustawy o drogach publicznych, za remont przejazdu odpowiedzialny jest Zarząd Kolei), ale PKP rozbrajająco zauważa, że nim nie jest.

Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że samorządowcy marzą o budowie od zera 70-kilometrowej linii kolejowej Zegrze-Przasnysz, tymczasem możliwości PKP przekracza remont istniejącej infrastruktury na odcinku kilku metrów. Czy w tych okolicznościach nie warto zejść na ziemię?

W kwestii zrujnowanych przejazdów nie pozostaje zaś nic innego, jak zwrócić się do instancji najwyższej. Może Opatrzność wysłucha próśb tysięcy kierowców, przeżywających gehennę na zapomnianym przez ludzi torowisku.

 

 

M.Jabłońska

Sprawdź również
Subskrybuj
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mieszkaniec
Mieszkaniec
9 miesięcy temu

Z całym szacunkiem dla zabytków, ale pismo do konserwatora z prośbą o likwidację przejazdów (zarówno na szosie ciechanowskiej, ul. Leszno, przemysłowej jak również w ciągu powiatowej do Leszna … kolejka już tędy nie pojedzie .. oddane dróg dla zarządców dróg i po problemie ….
Zostawić odcinek przy dawnej stacji kolejki przy ul. Leszno – zrobić jakieś muzeum kolejki i TYLE … reszta NA ZŁOM
dodatkowo jadąc od Przasnysza na Karniewo, przed Mosakami również jest 10m odcinek PKP i też budzą tam DZIURY!!!!

Wojciech
Wojciech
9 miesięcy temu

To się nie mieścina głowie, żeby w mieście tak wyglądały ulice, jeżdżę przez ul. Leszno kilka razy dziennie i to jest droga przez mękę, na co te tory jak od 30 lat tam żadna kolejka nie jeździ, zalać to wreszcie asfaltem i wyrównać! No i jeszcze ten śliczny baraczek zabrać co straszy wszystkich, bo stoi przy samej ulicy.

Arek
Arek
9 miesięcy temu
odpowiada  Wojciech

Zwróć uwagę jak ładnie naprawili w tym tygodniu kolejową, jakbym nie widział że naprawiali to bym nie uwierzył że coś tam było poprawiane

Adam
Adam
9 miesięcy temu

Jak nie ma właściciela to odciąć je i zalać asfaltem

MoGa
MoGa
9 miesięcy temu
odpowiada  Adam

przejazd w Krasnem jest tak zalany

Stara
Stara
9 miesięcy temu

Najwyższy już czas pozbyć się tego pseudo zabytku, rozebrać tory, zburzyć tę budę i zrobić ludziom ścieżkę rowerową
Dosyć wyrzucania publicznych pieniędzy na jakieś mrzonki albo chwalenie się głupimi projektami, które ludziom nic nie dają

Kiero
Kiero
9 miesięcy temu

Jeśli koleje nie są zarządco to miasto powinno tory wyciąć i na złom

Wojak
Wojak
9 miesięcy temu

Już dawno powinno to być zalane betonem i asfalt na to , co tu ratować , te torowisko i tak nie nadaje się do użytku , brak konserwacji przez dziesięciolecia doprowadziło że nawet jak by jakaś kolejka wjechała to grozi to wykolejeniem , są odcinki gdzie torów niema bo złomiarze ukradli.

Monika
Monika
9 miesięcy temu

Jakby tymi torami codziennie jeździli nasi włodarze to szybko by było naprawione. A tak swoją drogą to wstyd jak ta ulica wygląda i jeszcze ten straszący barak.

realista
realista
9 miesięcy temu

teren po stacji zaorać zrobić choćby siłownię plenerową i doprowadzić to żeby miało jakiś wygląd, poprowadzić chodnik, ścieżkę rowerową od mostu niebieskiego … ale to trzeba chcieć.. a nie budować tylko to „co się sobie zamarzy” patrz: wannaseny na kolejkowej 🙂