Zbliża się rok szkolny 2024/2025. Sprawdziliśmy ile przasnyscy rodzice wydadzą na podręczniki i wyprawki
Sierpień to zazwyczaj czas zakupu książek i szkolnych wyprawek. Od kilku lat rodzice dzieci uczęszczających do szkół podstawowych nie muszą się martwić o podręczniki, gdyż te rozdawane są w szkołach za darmo, jednak dla rodziców uczniów szkół średnich wyprawka to z roku na rok coraz większy wydatek.
Nieubłagalnie zbliża się nowy rok szkolny 2024/2025. Mimo, że zostało jeszcze kilka tygodni wakacji, to rodzice już rozpoczęli zakupy szkolnych wyprawek i podręczników. W związku z tym, że po reformie oświaty nauczyciele sami mogą wybierać najlepsze dla siebie i młodzieży podręczniki, spośród listy dopuszczonych do użytku, to powoduje, że cena kompletów w poszczególnych szkoła może się różnić nawet o kilkadziesiąt złotych.
Najpopularniejsze wydawnictwa to Nowa Era oraz WSiP. Koszt tych podręczników wynosi od 30 do 70 złotych. Przykładowo podręcznik do języka polskiego tych wydawnictw to koszt około 50 złotych, za podręcznik do matematyki trzeba zapłacić około 43 złotych. Koszt może wzrosnąć, jeśli wymagane będą dodatkowe ćwiczenia.
Gorzej jest z nauką języków obcych. To właśnie te przedmioty sprawiają, że rodzice dostają „ostro po kieszeni”. Ceny podręczników jeszcze dwa lata temu wahały się od 50 do nawet 150 złotych. Teraz to koszt do 200 złotych. Cena jest uzależniona od tak zwanej strategii wydawcy, który proponuje do nich zestawy ćwiczeń.
Ile zatem wyniesie komplet książek do szkoły średniej? Zapytaliśmy o to Wojciecha Witkowskiego, kierownika księgarni „Pegaz” w Przasnyszu.
– Komplet podręczników do klasy pierwszej może wynieść nawet do 1200 złotych. Najdroższy jest zestaw do klasy pierwszej, bo i przedmiotów jest więcej. Tańsze są podręczniki do klas starszych. Cena jednostkowa podręczników to koszt od 40 do 70 zł złotych, w zależności czy jest to poziom podstawowy, czy rozszerzony. Najdroższe są książki do języków obcych. Komplet do nauki języka angielskiego to kwota około 200 złotych. Tańsze są książki do nauki języka rosyjskiego i niemieckiego – informuje.
Powiat przasnyski znajduje się na terenie diecezji płockiej oraz łomżyńskiej. Co za tym idzie w księgarni są dostępne podręczniki do religii akceptowalne przez obydwie diecezje. Jej kierownik zauważył, że już jest spore zainteresowanie ich zakupem.
Wysokie ceny podręczników potwierdzają rodzice i uczniowie szkół ponadpodstawowych, którzy już rozpoczęli szkolne zakupy.
– Rozpoczęłam poszukiwania książek do klasy pierwszej. Jestem przerażona cenami. Już wydałam ponad 600 złotych, a nie mam jeszcze połowy podręczników. Poszukuję ich nie tylko w księgarniach, ale także na grupach zakupowych. Mam nadzieję, że nie będę musiała dokupować jeszcze jakiś dodatkowych ćwiczeń – mówi Martyna, jedna z uczennic tegorocznej klasy pierwszej szkoły średniej.
– Wraz z synem poszukujemy używanych podręczników. Ich koszt jest dużo niższy. Niestety ceny poszły w górę, więc w tym roku spodziewam się, że wydamy sporo więcej – dodaje matka drugoklasisty.
Podręczniki to niestety nie jedyny wydatek, jaki muszą ponieść rodzice. Trzeba doliczyć koszt wyposażenia. Rodzicom pomaga rząd przeznaczając pieniądze w kwocie 300 złotych na osobę. Niestety przy obecnych cenach artykułów szkolnych jest to kropla w morzu wydatków.
– Największy boom cenowy był zaraz po wzroście cen papieru. Teraz ceny się utrzymują, a nawet spadają. Można śmiało stwierdzić, że nie ma wielkiej tragedii – dodaje kierownik księgarni.
j.b.
Jak czytam wypowiedzi rodziców, mam wrażenie, że posiadanie dziecka to jakaś katastrofa.
Drodzy rodzice! Jak się ma dzieci, to jest naturalne, że ma się wydatki. Dostajecie co miesiąc 800 plus, we wrześniu będzie 300 plus, do tego wyprawki za darmo dla rzeszy dzieci i moc innych zapomóg. Można przez rok odłożyć na jakieś dodatkowe wydatki , nie wydawać tylko na przyjemności. Kiedyś tego nie było i nikt nie narzekał.
Dzieci to błogosławieństwo! To nie środki zarobku! Jeśli ktoś myśli inaczej, nie powinien ich mieć!
Pełna zgoda. Moje dziecko nie załapało się na darmowe podręczniki, darmowe obiady, nie było plusów. Trzeba było wszystko ogarnąć i się udawało większości rodzicom. Teraz ciągle narzekanie. Jedno można stwierdzić, brawo Rodzice, którzy daliście radę bez różnych dodatków i plusów, zapewnić podręczniki i całą resztę dla swoich pociech
Im więcej będzie tej pomocy finansowej na dzieci, tym wszystko będzie droższe.
Nie narzekajcie, bo tak dobrze to jeszcze rodzice nie mieli. Komputery za darmo, książki za darmo, obiady za darmo. Socjal na dzieci to ogrom kasy rocznie. Wstyd narzekać
Ale za to kosmetyczki mają co miesiąc klientki.
Kosmetyczki, fryzjerki, kluby fitnes. Dlatego dla dzieci już nie wystarcza
To co wyprawiają madki to woła o pomstę do nieba
Buty oryginale spodnie bluzy a nawet skarpetki i majtki bo te z targowicy nie mają znaczka oryginalnego i są pe
A Brajanka do babci na wieś a sami na wczasy do Turcji (nie chodzi o odpoczynek tylko foty na fejsbuka) . Tak wiem w Pl za drogo.
W du…ach się poprzewracało, 800, 300, darmowe obiady i to wszystko za mało.
Ja nawet zasiłku rodzinnego nie dostawałem i było ok.
A gdzie kasa z komuni 😀?