Zbiórka dla Agnieszki Chulczyńskiej. Do końca brakuje niecałe 7 tys. zł

Agnieszka Chulczyńska jest pielęgniarką, przez lata pomagała i pomaga potrzebującym zarówno w czasie pracy, jak i poza nią. Angażując się jako wolontariusz wspierała najróżniejsze akcje charytatywne. Teraz sama potrzebuje pomocy.

 

Kwota zebrana dla Agnieszki Chulczyńskiej przekroczyła już próg 20 tysięcy złotych. Do zakończenia zbiórki pozostało niecałe 10 tysięcy. „Gdy uruchomiliśmy zrzutkę, nawet w największych marzeniach nie spodziewaliśmy się takiej Waszej reakcji. Cały dzień od rana, śledzimy razem z Agą każdą wpłatę, udostępnienie, czy słowa otuchy. Trochę nas to zaskoczyło, a trochę nie. Agę znamy od dawna, zrobiliśmy razem niesamowite, czasem szalone i nie rokujące na powodzenie akcje, o wielu z nich nawet my nie wiemy, wiele nie ujrzy nigdy światła dziennego.  Wiedzieliśmy, że Aga pomogła wielu z Was i wielu z Was pomoże Adze, ale to przerosło nasze i jej wyobrażenie! Nie daliście nam się rozpędzić, nie zakończyliśmy jeszcze żadnej licytacji, nie zrobiliśmy kiermaszu czy pikniku, a po 24 godzinach mieliśmy już 11990zł – informował Obywatelski Konwój Humanitarny, organizator zbiórki.

Agnieszka Chulczyńska jest samotną mamą dwóch dziewczynek, zawodowo pracuje jako pielęgniarka, a wolny czas zawsze wykorzystywała dla ludzi, zarówno tych bardziej, jak i mniej znanych.

– Uczestniczyłam w wielu akcjach charytatywnych, zbiórkach na różne cele, nigdy nie wstydziłam się pomagać wykorzystując przy tym umiejętności, które posiadam jako pielęgniarka, jak również jako człowiek – pisze.

 

– Niestety od października zeszłego roku, wszystko się zmieniło, zdiagnozowano u mnie rzadką chorobę – chorobę Stilla. Od tego czasu życie moje i moich córek zmieniło się o 180 stopni, było leczenie, ale niestety mój organizm je odrzucił, a przyjmowane sterydy zrujnowały odporność. Wszystko posypało się jak domek z kart. Ciągle infekcje, regularne wizyty w MSWIA , kolejne badania, konsultacje niezależnych lekarzy – opowiada.

– Wszyscy lekarze jednogłośnie twierdzą, że powinnam dostać leczenie biologiczne, ale z powodu pojawienia się innych chorób współistniejących (borelioza, grzybica, hiperholesterolemia) niestety nie mogę być zakwalifikowana do programu lekowego B.33, w którym mogłabym starać się o refundację – dodaje.

Wydatki dramatycznie obciążają budżet Agnieszki. – Muszę być sprawna, bo mam dzieci, które poza mną nie mają nikogo – pisze i prosi o pomoc.

 

 

ren

 

Sprawdź również
Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Aga
Aga
1 rok temu

Dziewczyny, pracownicy szpitala pomóżmy Agnieszce