
Zbigniew Makowski: Rozmowy z lekarzami trwają i są o tyle trudne, że specjalistów na rynku jest niewielu
Pod koniec lipca szpitale otrzymały nowe wyliczenie z Narodowego Funduszu Zdrowia z poszczególnych oddziałów. Te wskazują jak będą wyglądały budżety placówek po przeprowadzeniu lipcowej podwyżki płac. Zapytaliśmy dyrektora przasnyskiego szpitala, czy, i w jaki sposób nowe wyliczenia wpłyną na budżet naszej placówki.
Z dniem 1 lipca rozpoczął się proces realizacji podwyżek minimalnych wynagrodzeń w systemie opieki zdrowotnej. „Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że to jest systemowe rozwiązanie, które powoduje, że co roku, 1 lipca, wynagrodzenia zarówno personelu medycznego, jak i niemedycznego we wszystkich podmiotach leczniczych są indeksowane” – mówił jakiś czas temu zdymisjonowany już minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że średnio w tym roku w każdej grupie, płace wzrosły o ok. 12 proc.
Stwierdził, że analizując strukturę kosztów, rozważane było, o ile powinny podnieść się wyceny, żeby sfinansować minimalne wynagrodzenia i ich wzrost oraz jaki jest skutek inflacji dla bieżącego działania szpitali.
„Przygotowaliśmy takie rozwiązanie, które zapewnia dodatkowy zastrzyk blisko 16 mld zł dla całego systemu opieki zdrowotnej. To są naprawdę potężne pieniądze” – mówił i wyraził nadzieję, że zwiększenie nakładów pozwoli na odwrócenie tendencji wzrostu zadłużania szpitali.
Zapytaliśmy dyrektora przasnyskiego Szpitala im. dr. W. Oczko, Zbigniewa Makowskiego o to, czy nowe wyliczenia są korzystne dla przasnyskiego szpitala i jaka jest obecnie sytuacja placówki.
„Nowe rozwiązania proponowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia zakładają wzrost finansowania przasnyskiego Szpitala o ok. 11% (wartość uśredniona ze wszystkich umów). Zabezpieczenie środków na finansowanie obligatoryjnych podwyżek wynagrodzeń oraz rosnących cen towarów i usług spowodowanych inflacją w dużej mierze uzależnione będzie od aktywności placówki (tj. od wypracowania ryczałtu), a tym samym od posiadanych zasobów kadrowych i sprzętowych. Oznacza to, że wzrost finansowania oparty jest na poziomie realizowanych świadczeń przez podmiot” – wyjaśnił.
„Brak odpowiedniej ilości kadry w tym nie pomaga, sytuację dodatkowo pogarsza inflacja. Stąd też podejmujemy się prowadzenia wielu rozmów celem pozyskania dodatkowej kadry lekarskiej lub wynegocjowania większego wymiaru godzin pracy świadczonych na rzecz przasnyskiego Szpitala” – dodał i zapewnił, że rozmowy z lekarzami trwają.
– Te są o tyle trudne, że specjalistów na rynku lokalnym i nie tylko – jest niewielu. Priorytetem jest również realizacja projektów/programów dofinansowywanych z funduszy zewnętrznych zmierzających do poprawy standardu infrastruktury i wyposażenia. W tym zakresie mamy silne wsparcie Rady Powiatu, Zarządu i Starosty – Krzysztofa Bieńkowskiego, którzy są aktywnie zaangażowani w proces pozyskania finansów (m.in. z rządowego programu Polski Lad) na realizację II etapu zadania polegającego na uruchomieniu Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, czy też na doposażenie placówki w niezbędny sprzęt, co pozwoli na poszerzenie zakresu oferowanych usług oraz zwiększenie dostępności do świadczeń i tym samym na wzrost wpływów z NFZ – skomentował.
ren
Zwolnić emerytów i już kasy więcej, oni naprawdę tylko spacerują po szpitalu,,więcej kadry cywilnej niż lekarzy czy tak powinno być
Kobieto, masz jakąś obsesję na punkcie emerytów! Lecz się!
Emeryci na emeryturę, a etaty dla młodych ludzi (nie tylko w służbie zdrowia). Koniec – kropka.
A czego ci emeryci będą żyli?
Skąd to pytanie?Chłopie, chyba z emerytury.Jeśli się jest emerytem, to logiczne, że z emerytury.I nie mów, że emerytury są skromne.Nikt nikomu nie bronił się uczyć i lepiej zarabiać.Jak kto dba, tak ma.Czy czegoś jeszcze nie rozumiesz?
Aleś ty mądra, ło matko. Chyba w TVP Info się naoglądałaś o tym dobrobycie. Nie każdy miał możliwość i predyspozycje, żeby skończyć dobrą szkołę i dobrze zarabiać. Szkoda że tego nie rozumiesz.
Trzeba być głupią owcą / baranem aby wysokość emerytury uzależniać od wykształcenia. Na pewno nie jesteś emerytką / emerytem bo byś o tym wiedziała/ wiedział . W dzisiejszych czasach najwyższe pobory mają na ogół najgłupsze przydupasy . Wykształcenie i wiedza nie ma tu nic do rzeczy
Dzisiejsze czasy nie mają nic wspólnego z dzisiejszymi emerytami (60-65 lat i więcej).Cofnij się (Owco/Baranie) o czterdzieści lat kiedy zaczynali pracę, a znajdziesz logiczna odpowiedź.Wówczas praca była od ręki i można się było edukować też.Więc mają emeryturę i powinni na niej odpoczywać, tyle w temacie.
Bzdury. W tamtych czasach ktoś, kto się kształcił tracił na uposażeniu emerytalnym, bo okres studiów liczył się jako nieskładkowy. Ktoś, kto zaczął pracować po szkole podstawowej lub zawodówce czy technikum zyskiwał dużo na latach pracy. Proszę porozmawiać z osobami, które znają temat i nie pisać głupot.
Pani Ago/ Emeryt(ko) sądzę, że Pani nigdzie nie pracuje, bo ktozby zatrudnił pieniaczkę nie potrafiącą czytać ze zrozumieniem 😂😂😂 powtarzającą w kółko głupoty
Czterdzieści lat temu praca nie była już „od ręki”. Popytaj starszych jak to było w latach osiemdziesiątych. Zaczynał się wielki kryzys, który w efekcie doprowadził do zmian ustrojowych. O pracę było trudno, nie łatwiej niż dzisiaj . Studiowanie także było trudniejsze. To nie dzisiejsze uczelnie, które dokonują naboru aby mieć kasę, nie patrząc na umiejętności i wiedzę kandydatów. Trzeba było mieć sporo oleju w głowie aby się dostać, a potem ukończyć studia. Dlatego między innymi pracownikow wykształconych i zatrudnionych w tamtych czasach należy traktować s firmach jak skarb
Ten co się uczy solidnie, tzn. na studiach dziennych, od razu traci na wysokości emerytury, która jest wynikiem dwóch składników: stażu pracy i wynagrodzenia w odniesieniu do średniej krajowej. Masz wiec na starcie 5 6 lat w plecy. Znowu Pani A pisze bzdury, nie mając pojęcia o czym pisze
Nie zamierzam polemizować, ale skoro mają 5-6 lat na starcie w plecy, to czemu mają mieć jeszcze więcej w plecy bo emeryci blokują im miejsca pracy?
Z prostej przyczyny, bo ci wykształceni emeryci mieliby groszowe emerytury i nie mogą na nie odejść. Nie mieliby za co żyć. Rozdawnictwo kwitnie dla nierobów.
Teraz zatrudnia się głąbów bez studiów albo po tych niby studiach w Pcimiu a potem płaci się za ich niby studia w pipidowkach z naszych pieniędzy. Znamy przykłady
Emeryci NICZEGO NIE BLOKUJĄ!!! Emerytura jest przywilejem! Można na nią odejść kiedy się chce samemu! NIKT nie ma prawa zabronić pracy doświadczonemu pracownikowi! Tylko głupi pracodawca pozbywa się doświadczonych pracownikow
Nie ma ludzi niezastąpionych.Emeryci na odpoczynek, chyba że nie pobierają świadczenia, wówczas wola twoja panie.
Musiałabyś najpierw zmienić prawo w tym zakresie. Masz tak małą wiedzę, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Ludzi niezastąpionych nie ma, ale to nie oznacza, że można sievpizbyc pracownika tylko z racji wieku. Życzę ci całym sercem aby czegoś takiego doświadczyła w przyszłości. Niech się tak stanie!
PO relokacji nie bedzie tego problemu , bo nasi lekarze wypelnia rynek, luke i niedobory personalne.
Bardzo dobrze po angielsku mowia to i Polscy pacjenci beda mogli sie poduczyc na wizyte.
Pacjentki beda super zadowolone bo nasi lekarze bardzo ale to bardzo przystojni.
Sama KOchana KOpacz juz sie cieszy jako przyszly minister zdrowia na nasze przybycie z Bialorusi i relokacje.z jewropy
POczekajcie juz niedlugo.
A jakie to uczucie być wioskowym głupkiem. Podzielisz się doświadczeniem?
sam zobaczysz , usiadziesz, zapalimy faje shisha nargila i jak na spowiedzi wszystko dobrowolnie oPOwiesz o sobie, doswiadczeniu, a nasz klan ze zrozumieniem cie wyslucha i nawet razem mozemy sie POmodlic o zachodzie na znak POkoju.
Nie ma sensu nas sie bac, bo nasi lekarze, inzynierowie, prawnicy to przyjacielskie mlode swojskie chlopy, takie wioskowe jak ty Stiopa 😉
a zamiast KOzy bedzie KOlejka