Zalew i ścieżka edukacyjna. Znamy szczegóły zagospodarowania rzeki Węgierki w Przasnyszu.
Są plany dotyczące zagospodarowania rzeki Węgierki w Przasnyszu. Powiat wraz z Wodami Polskimi planuje wybudowanie zbiornika retencyjnego, zaś miasto ścieżki edukacyjnej. Podpisano już list intencyjny. O lokalizację zalewu i inne szczegóły zapytaliśmy wszystkich jego sygnatariuszy.
28 października 2020 roku w Starostwie Powiatowym w Przasnyszu podpisano list intencyjny, dotyczący przebudowy rzeki Węgierki wraz z budową jazu na terenie gminy Przasnysz, budowy zbiornika retencyjnego w obszarze miasta i gminy Przasnysz oraz powstania ścieżki edukacyjnej na terenach przyległych do rzeki.
Na początku wyjaśnijmy, że list intencyjny to wstępna deklaracja zamiarów, która nie wiąże podpisujących stron. Oznacza to, że sygnowanie listu może nie nieść za sobą żadnych skutków prawnych.
Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia, kiedy starosta Krzysztof Bieńkowski podpisał z Burmistrzem Łukaszem Chrostowskim list intencyjny, zakładający budowę dużego parku na rubieżach Przasnysza. Złożenie deklaracji w tej sprawienie nie zostało jednak przedyskutowane z radnymi miejskim, którzy, dowiedziawszy się o podpisaniu listu, sprzeciwili się inwestowaniu milionów na należącym do powiatu gruncie. Plany włodarzy, dotyczące powstania nowego parku, spaliły więc na panewce.
Pomysł ciekawy, a propozycje kuszące
Oczywiście taki scenariusz wcale nie musi powtórzyć się w przypadku zagospodarowania Węgierki, zwłaszcza że tym razem list podpisały trzy strony: starosta Krzysztof Bieńkowski, burmistrz Przasnysza Łukasz Chrostowski oraz dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie Anna Łukaszewska–Trzeciakowska. Choć część inwestycji ma obejmować również teren gminy Przasnysz, w zawarciu porozumienia nie uczestniczyła wójt Grażyna Wróblewska, ponieważ z niezrozumiałych przyczyn nie została zaproszona.
Nie zmienia to faktu, że pomysł zagospodarowania rzeki jest bardzo ciekawy, zwłaszcza że w naszym mieście miejsc wypoczynku i rekreacji jest jak na lekarstwo.
Byłe władze powiatu planowały wprawdzie budowę w Przasnyszu 28 – hektarowego zbiornika wodnego, ale wraz z nastaniem rządów koalicji PIS – PPP, pomysł ten – wraz z kilkoma innymi – został skreślony. Pozostaje nam cieszyć się z podpisania listu intencyjnego, który być może sprawi, że Przasnysz nie pozostanie z niczym.
W związku z tym zwróciliśmy się do sygnatariuszy listu z podobnym zestawem pytań. Chcieliśmy wiedzieć, czy są w stanie podać terminy realizacji zamierzeń, czy chodzi o bliżej niesprecyzowaną przyszłość. Pytaliśmy też o zakres planowanych robót, ich przewidywany koszt oraz o termin podpisania umowy definitywnej. Na pierwszy ogień poszedł Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, który prosiliśmy o doprecyzowanie udziału w zamierzeniu.
– Podpisany przez RZGW w Warszawie, Powiat Przasnyski i Miasto Przasnysz list intencyjny jest potwierdzeniem dobrej woli wszystkich stron na współpracę w zakresie przebudowy Węgierki, budowy zbiornika retencyjnego i budowy ścieżki edukacyjnej. Strony będą podejmowały działania, zmierzające do pozyskania niezbędnych środków finansowych, a także opracowania dokumentacji projektowych i technicznych. Wszelkie szczegóły współpracy będą określane w odrębnych umowach – odpowiedziała Urszula Tomoń rzecznik prasowy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie dodając, że podpisanie listu intencyjnego nie określa szczegółowego terminarza prac, ich zakresu ani skali.
Nieco więcej dowiedzieliśmy się od powiatu przasnyskiego, któremu udzielenie kilkuzdaniowej odpowiedzi zajęło (jak przystało na prężnie działający samorząd) kilkanaście dni.
Starostwo dysponuje działką pod zbiornik
– Podstawowym elementem projektu będzie budowa zbiornika retencyjnego o funkcji przeciwsuszowej i przeciwpowodziowej. Mamy już działkę pod zbiornik, więc nie będzie problemu z pozyskaniem terenu. W następnym etapie będziemy myśleć o zagospodarowaniu terenu wokół zbiornika, by spełniał on również w przyszłości funkcję rekreacyjną. Obecnie jest zbyt wcześnie, by móc zaprezentować rzeczowo-finansową konstrukcję projektu. Musimy dobrze przygotować inwestycję we współpracy z Wodami Polskimi, opracować projekt budowlany i przekazać działkę pod zbiornik. Jeśli uda się pozyskać dofinansowanie, to Wody Polskie zrealizują całościowy projekt, a powiat będzie później odpowiedzialny za utrzymywanie techniczne budowli – dowiedzieliśmy się w starostwie, które podobnie jak Wody Polskie, nie jest w stanie określić ram czasowych realizacji inwestycji ani jej rzeczowego zakresu.
Na temat realizacji zamierzeń, najwięcej dowiedzieliśmy się od wiceburmistrza:
– Jest to koncepcja wypracowana i zaproponowana przede wszystkim przez Urząd Miejski w Przasnyszu. Chcemy wykorzystać dotychczasową ścieżkę w Parku Miejskim i przedłużyć ją w kierunku terenu starego basenu. W Przasnyszu brakuje kompleksowych rozwiązań rekreacyjnych, a mieszkańcy często zwracają na to uwagę. Dlaczego edukacyjna? Ponieważ uważamy, że dzięki temu spacerujący będą mogli zapoznać się z ciekawymi informacjami dotyczącymi Przasnysza, otaczającego środowiska i historii. Mamy pomysł i koncepcję, natomiast kwestia terminu uzależniona jest też od programu „Rozwój Lokalny”, ponieważ nie będę ukrywać, że przedsięwzięcie jest kosztowne. Wymaga nie tylko dostosowania terenów do ryzyka zalewowego, ale również użycia odpowiednich materiałów – usłyszeliśmy od Łukasza Machałowskiego, który dodał, że w przypadku nieuzyskania dofinansowania, urząd miasta opracuje rozwiązanie alternatywne.
Wiemy co nieco o możliwych terminach
Wiceburmistrz jako jedyny rzucił szersze światło na temat terminów planowanych prac.
– Pozostałe zamierzenia, jak przebudowa rzeki Węgierki wraz z budową jazu na terenie gminy Przasnysz czy budowa zbiornika retencyjnego w obszarze miasta i gminy, to także efekt rozmów prowadzonych przez Urząd Miasta w Przasnyszu. Realizacja tych przedsięwzięć zaplanowana jest na najbliższe 3 lata i uzależniona od planów gospodarczych Wód Polskich – poinformował zastępca burmistrza dodając, że władze miasta będą informować o postępach dotyczących tego zagadnienia.
Na koniec nawiązaliśmy kontakt ze starostą Krzysztofem Bieńkowskim, aby uściślić lokalizację planowanego zalewu oraz jego powierzchnię. Szef powiatu, w przeciwieństwie do jego podwładnych, udzielił odpowiedzi błyskawicznie, informując, że planowany zbiornik wodny znajdzie się na terenie niedaleko Domu Pomocy Społecznej przy ul. Ruda w Przasnyszu, a jego powierzchnia ma wynieść około 3,5 hektara.
M. Jabłońska
No tak , za 3 lata wybory samorządowe .
„Szef powiatu, w przeciwieństwie do jego podwładnych, udzielił odpowiedzi błyskawicznie” – i bardzo dobrze, bo urzednicy tam są tragiczni.
Miasto w kierunku Zawodzia, a Starostwo w kierunku ul. Ruda… coś tu się nie zgadza….
Bo oni tak się dogadują na pokaz. Ile miało być już w Przasnyszu. Burmistrz obiecal basen otwarty, a starosta ronda. I gdzie to jest? Miały być obie inwestycje w 2019, a najpóźniej w 2020.
Mydlenie oczu.Szkoda słów.
Miał być basen otwarty, to prawda. Burmistrz chciał, bo to była najłatwiejsza i najtańsza opcja w budowie, oraz późniejszym utrzymaniu. Za namową radnych miasto podjęło jednak jeszcze dwa razy budowę basenu z projektu Trochimiuka – obydwie próby nieudane z powodu braku dofinansowania. Następnie baseny otwarte zapowiedział powiat na rok 2021. Obecnie powiat zrezygnował z budowy basenów otwartych, podejmując kolejną próbę budowania basenu z projektu Trochimiuka, tym razem środki łatwiejsze do pozyskania z powodu pandemii, rząd utworzył Fundusz Inwestycji Lokalnych ( 6 mld) i to z tego funduszu powiat planuje pozyskać środki na budowę basenu.
Tak dla przypomnienia:
-Wybory parlamentarne 2019 – Pan Bieńkowski zapowiada obwodnicę Przasnysza (po wyborach jednak już nie)
-Wybory prezydenckie 2020 – Pan Bieńkowski obiecuje kolej do Przasnysza (obecnie luźne plany i dywagacje)
Po co nam zalew, skoro w następnych wyborach samorządowych Pan Starosta może obiecać nam np. dostęp do morza….
Czy ten brodaty mitoman nie ma świadomości tego, że podczas kolejnych wyborów ludzie rozliczą go z tych wszystkich bajek?
Ale wiceburmistrza to Ty szanuj, chłopie.
Wiceburmistrza nie znam, ale uważam go za kompetentnego i rezolutnego gościa. Myślę, że byłby dobrym burmistrzem.
A Ty nie pal głupa bo doskonale wiesz, że miałem na myśli tego pozera ze Starostwa.
A to nie jest tak zbiornik retencyjny powinien być przed miastem.logiczne regulować stan wody przed może się mylę.a może ważniejsze jest teren atrakcyjny blisko posesji gdzie mieszkają niż zalanie posesji innych
Zamiast 28 hektarów być może będzie 3,5. Chrzanię taką dobrą zmianę.