fot. archiwum
Zakaz handlu w niedzielę na zaostrzonych warunkach
Od lutego 2022 roku, w niedzielę zostaną zamknięte prawie wszystkie sklepy. Powodem jest nowelizacja ustawy, którą właśnie podpisał prezydent.
Od jakiegoś czasu duże sklepy szukają różnych sposobów, by móc obsługiwać klientów w niedziele. Do tej pory umożliwiały im to luki w przepisach, które zaczęto w przemyślany sposób wykorzystywać. Wkrótce ma się to jednak zmienić, prezydent podpisał nowelizację uszczelniającą zakaz handlu w niedzielę.
Od 1 lutego 2022 roku w Polsce będzie obowiązywał zaostrzony zakaz handlu w niedzielę oraz święta. Sprawi to, że takie sklepy jak Lidl, czy Biedronka, działające także w powiecie przasnyskim zostaną ponownie zamknięte.
Nowe przepisy mają za zadanie ograniczyć otwieranie sklepów metodą na tak zwaną „placówkę pocztową”. Od 1 lutego 2022 roku sklepy, które świadczą usługi pocztowe, będą musiały uzyskać z takiej działalności co najmniej 40 procent swoich dochodów.
Otwarte pozostaną natomiast małe sklepy funkcjonujące w oparciu o franczyzę, np. „Żabka”. Warunkiem jest, że pracę w nich będzie wykonywać właściciel sklepu w oparciu o darmową pomoc swojej rodziny. Dzieci, rodzeństwo oraz współmałżonek właściciela nie mogą być przez niego zatrudnieni.
j.b.
Ustawa napisana pod dyktando Kościoła rzekomo dla dobra pracowników.
A wystarczyłoby proste rozwiązanie. Pracownik za pracę w niedzielę dostaje podwójną stawkę. I chętnych do pracy w ten dzień byłoby więcej niż potrzeba. Kto nie chce pracować w niedzielę, ten naprawdę by nie musiał. Wszyscy byliby zadowoleni.
a gdyby nie było chętnego na pracę w niedzielę? Pracodawca nie zamknie sklepu a raczej zmusi pracowników do pracy
To niech zamkną też zakłady pracy w niedzielę. Firmy produkcyjne, stacje paliw, itd.
są branże, które muszą pracować np. medycy, służby mundurowe itp. aby zapewnić bezpieczeństwo państwa i obywateli- podobno mamy państwo katolickie- ”dzień święty święcić” -i poświęcać rodzinie – kup w sobotę 20dkg kiełbasy- a nie codziennie po 5dkg…
nawet jak ktoś nie święci świętego dnia, jest dość ważne, żeby był taki dzień w tygodniu, w którym wszyscy w rodzinie mają wolne i mogą pobyć razem.
dokładnie tak 😉
Ale jak ja miałem 20 lat i sobie gdzieś tam pracowałem, to miałem kompletnie wywalone, czy wolne miałem w czwartek, czy w niedzielę. Ale wówczas dla mnie każdy grosz był ważny i gdybym dostał podwójną dniówkę za pracę w niedzielę to byłbym pierwszy, który się na taki dyżur zgłosi.
Dziś oczywiście jest inaczej, ale z tego co widzę to w Stonce młodych ludzi nie brakuje.
A jak ktoś nie ma rodziny?
Każdy swieci dzień święty po swojemu jedni słuchają ciemnoty u klechow inni lubią pochodzić po galeriach a inni robią co chcą a nie co chce kaczor i klechy.
Wszyscy tylko o jednym zero pojecia Kaczor i kaczor ja ich wszystkin nienawidze ale poczekaj az przyjdzie twoj tusk wtedy sie nie zajakniesz a on bedzie ci robil z dupy galaretę myslą tłumem ze kaczor to kaczor tamto jest winny jakie to smieszne przypomnij jak po rzadzili bylo 25% bezrobocia teraz jest 2% najnuzej w całej europie i drzecie dalej te ryje bo powtarzasz za tłumem jak muł a nie kumasz ze to banda 4ga
Bo to jest tz służba
Ja proponuję także zamknąć kościoły żeby księża mogli zająć się swoimi dziećmi i „matkami ich dzieci”
Tak i biedacy będą zapie…alać w niedzielę
Nie miałem na myśli służb mundurowych i ratownictwa medycznego. Tylko zwykłe zakłady pracy. Wiesz jak to jest przyjemnie pracować w systemie 4-brygadowym albo 3-brygadowym po 12 godzin? Przecież to tacy sami ludzie ja pracownicy marketów.
Wiesz o tym że pracownicy produkcyjni zapieprzają w soboty i niedziele za takie same stawki jak w normalny dzień roboczy i ty śmiesz mówić że to inna branża i z tego powodu mają dymać jak osły za psie pieniądze.
Zatrudnij się przy produkcji folii w szli to zrozumiesz na czym rzecz polega.
Nigdy w życiu nie nazwałbym się biedakiem. Ale były czasy, gdzie dodatkowa stówka w portfelu bardzo by się przydała
Jak ktoś jest biedakiem, to niech zapier*ala i w niedzielę. Wtedy przestanie być tym biedakiem i stanie na nogi.
jeżeli nie będzie jednak chętnych do pracy w niedzielę, to jak myślisz , pracodawca zamknie sklep, czy przymusi do pracy ?
To może zróbmy test?
ok
Tylko przekonaj o płaceniu biedronke jak oni soboty mają do wydania a nie płacone i kierownicy sobie wpisują kiedy ci wydaja wolne za soboty
Takie gnidy powinno sie uczyc zycia w spoleczenstwie dzikus tatar co do sklepiku nie pojdę oj oj w Norwegii Dani Niemczech i wielu innych krajach to funkcjonuje i nikt nie piszczy polaczki to jednak prostacy płaczą bo nie moga wyjsc na wycieczke do sklepiku tu nie chodzi o pieniadze tylko zasady podwojna potrojna stawka w chuj ja sobie wszyscy wsadzcie i zeby nie bylo nie pracowalem nigdy w handlu i nie mam z tym problemu powinini nie tylko w niedziele ale caly tydzien do 18 nax i wszystko po 18 close i basta! a cholota niech sobie drze ryje dalej… Czytaj więcej »
Zawsze zdania będą podzielone. Ja prauję w handlu od 10 do 18 . Nie przeszkadza mi że w niedzielę pracuję. Odbieram wolne w tyg wtedy mam czas by załatwić sprawę w urzędzie iść na zakupy z dzieckiem, umówić się do kosmetyczki fryzjera.jeśli się zrobi dobry grafik to można mieć 2 niedziele wolne 2 pracujące. To zależy od właścicieli i koleżanek z pracy jak sobie ustalimy pracę w niedzielę.
No to otworzą sobie kantory i po problemie