Zajrzeliśmy do Inkubatora Przedsiębiorczości w Zdziwóju. Ten obiekt zadziwia [FOTO]

Zakończyły się prace związane z budową Edukacyjnego Inkubatora Przedsiębiorczości w Zdziwóju Starym i Nowym. Takim obiektem mogłoby poszczycić się kilkudziesięciotysięczne miasto. Budynek jest nie tylko supernowoczesny i ekologiczny, ale zaprojektowany z niezwykłą pieczołowitością i rozmachem. Dzięki uprzejmości starosty Krzysztofa Bieńkowskiego, zwiedziliśmy Inkubator, który zadziwia miejscem, w którym powstał,  architekturą oraz celem, któremu ma służyć.

Wszystko zaczęło się od budynku dawnej szkoły w Zdziwóju, będącego własnością gminy Chorzele. Obiekt przejął powiat, a były starosta Zenon Szczepankowski postanowił go zagospodarować. Choć pozyskał na ten cel unijne środki i budowę rozpoczął, kontynuacja i dokończenie prac spoczęła na barkach jego następców.

Projekt budynku – niemal pasywnego pod względem zapotrzebowania na energię – stworzyła R3D3 Pracownia Architektoniczna Grzegorza Ziętka z Gdyni. Część rozbudowaną zaprojektowano z materiałów kontrastujących z częścią istniejącą, tj. fasad szklano-aluminiowych oraz elewacji, nawiązującej do wyglądu dachów krytych strzechą, które przed laty dominowały w tej okolicy.

„Dzięki połączeniu materiału tradycyjnie stosowanego do krycia dachów – strzechy – oraz materiału tradycyjnie stosowanego w budownictwie biurowym – fasady szklano-aluminiowej – udało się stworzyć niebanalne, unikatowe zestawienie materiałów. Strzecha jednoznacznie kojarzy się z tym co wiejskie, fasada szklana z tym co wielkomiejskie. Takie połączenie pozwala stworzyć nowoczesną jakość, jednocześnie szanującą tradycję i lokalność” – czytamy na stronie pracowni R3D3, która stoi na stanowisku, że zastosowanie materiałów innych niż tradycyjne, pozwoliło połączyć dziedzictwo przeszłości z nowoczesnością i funkcjonalnością.

Część mieszkalna i biurowa

W byłym budynku szkoły powstał internat z pokojami mieszkalnymi z łazienkami (również dla osób niepełnosprawnych), zaplecze kuchenne, jadalnia i pralnia. W części dobudowanej mieści się sala konferencyjna z zapleczem oraz kilkanaście miejsc (biur), mających stać się zaczątkiem przyszłych firm, gdzie młodzi adepci przedsiębiorczości będą stawiali pierwsze kroki. Znalazło się tu także miejsce wypoczynkowe, pomieszczenie socjalne oraz winda. Dominującym elementem wystroju są gigantycznej wielkości, inspirowane kubizmem, żyrandole sięgające od dachu obiektu, aż do wysokości parteru.

Kuźnia kadr i przedsiębiorczości

Zgodnie z wnioskiem o dofinansowanie, celem powołania Inkubatora jest inicjowanie i wzmacnianie korzystnych zmian na obszarach objętych rewitalizacją, zagrożonych marginalizacją społeczną i gospodarczą w mieście i gminie Chorzele, w tym m.in. wspomaganie w zakładaniu nowych podmiotów gospodarczych. Dzięki działaniu Inkubatora ma powstać 9 przedsiębiorstw, ulokowanych na zrewitalizowanych obszarach.

Adresaci projektu zostali określeni bardzo szeroko. Są to przede wszystkim mieszkańcy obszarów rewitalizowanych, bezrobotni, repatrianci, młodzież, osoby społecznie wykluczone, samotne matki, osoby wymagające resocjalizacji, niepełnosprawni i pracownicy słabo wykwalifikowani. Szczegółowe kryteria korzystania z infrastruktury i szeroko rozumianej oferty Inkubatora przygotuje operator zarządzający obiektem, oczywiście w uzgodnieniu ze starostwem.

O obiekcie dyskutowano podczas ostatniej, absolutoryjnej sesji Rady Powiatu. Radny Zenon Szczepankowski, będący inicjatorem powstania  Inkubatora, tłumaczył że zamysłem było ulokowanie tam ośrodka zapewniającego wsparcie i edukację dla młodocianych matek, pozwalające zdobyć zawód i pracę. Takiej placówki brakuje w całej północno-wschodniej i centralnej Polsce.

Możliwe dofinansowanie z subwencji oświatowej

Jak tłumaczył były starosta, tereny te były wysiedlone przez Niemców w czasie II wojny światowej, podczas której funkcjonował tu wojskowy poligon, a domostwa i zabudowania gospodarskie zostały zrównane z ziemią. Ich odbudowa oraz trudy gospodarowania na okolicznych glebach, sprawiają, że coraz mniej ludzi chce tu mieszkać, tereny pustoszeją, a społeczeństwo ubożeje. Zdaniem Zenona Szczepankowskiego szybki wybór operatora pozwoli nie tylko na rozwój przedsiębiorczości na tym terenie, wspomagając jego rewitalizację, ale przyniesie powiatowi dochody.

Zgodnie ze złożoną w marcu br. interpelacją radnego, finansowanie działalności Inkubatora odbywałoby się przede wszystkim na bazie subwencji oświatowej. Szacowana kwota subwencji może wynosić ok. 20 mln zł rocznie.

Dotychczas starostwo ogłosiło dwa postępowania, mające na celu wyłonienie operatora, ale na określonych w specyfikacji zasadach nie było chętnych do jego prowadzenia. Operator będzie zobligowany do utrzymania obiektu wraz z serwisowaniem wszystkich instalacji i urządzeń, a także do zatrudnienia 10 pracowników.

Wyłonienie zarządcy ma nastąpić w czerwcu br.

W czerwcu 2021 r. powiat planuje ogłoszenie kolejnego postępowania, które zgodnie z zapowiedzią starosty Krzysztofa Bieńkowskiego, pozwoli na wyłonienie operatora na okres 4 lat. Zenon Szczepankowski dowodzi, że przy racjonalnym sformowaniu ogłoszenia na zarządzanie Inkubatorem, znajdą się chętni na jego prowadzenie.

Nie znamy jeszcze kosztów, które powiat poniesie na ten cel, ponieważ będą one znane po rozstrzygnięciu postępowania.

Inkubator przeszedł już odbiory techniczne, ale czeka na decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego na dopuszczenie go do użytkowania.

Jak wynika z „Raportu o stanie powiatu przasnyskiego w 2020 r.”, całkowita wartość projektu opiewała na 16.148.810,60 zł, z czego dofinansowanie wynosiło 95% (13.870 304,02 zł). Wkład własny to 2.972.021,78 zł (w tym wydatki kwalifikowalne w wysokości 693 515,20 zł).

M. Jabłońska