Z ostatniej chwili! Potrącenie pieszego w Przasnyszu.
Około godziny 17:15 w Przasnyszu na przejściu dla pieszych doszło do potrącenia mężczyzny.
– Nasz zespół S Przasnysz otrzymał wezwanie do potrąconego pieszego w miejscowości Przasnysz. Został potrącany na przejściu dla pieszych. Po udzieleniu na miejscu medycznych czynności ratunkowych podjęto decyzję o transporcie na Szpitalny Oddział Ratunkowy – informuje Ratownictwo Medyczne Przasnysz.
Tak się kończy wchodzenie na jezdnię pod nadjeżdżający samochód.
Może dozyjemy w Wolsce czasów, gdzie to pieszy będzie miał pierwszeństwo. Tak jak to jest w cywilizowanych krajach. No ale u nas się podobno nie da. Bo u nas się nic nie da.
Każdy kierowca ustąpi pierwszeństwa pieszemu ale nie pół metra przed maską i na przejście trzeba umieć wejść
90% wypadków na przejściu dla pieszych w Polsce to wina kierowcy.
W Polsce na przejściach ginie z roku na rok coraz więcej osób.
Ale o dziwo Polak pojedzie za granicę i od razu wie, jak jeździć. Bo mandaty są takie, że włosy na głowie stają dęba. A u nas wciąż są śmiesznie niskie.
90% ofiar to osoby, które mają odpowiedź na każde pytanie, ale nie potrafią zachować się w każdej sytuacji
Czy przejscie oświetlone? Czy pieszy dał szanse, żeby kierowca go zobaczył? Czy kierowca jechał zgodnie z przepisami?
Ostrożność obowiązuje po obu stronach. Piesi nie są bez winy. Wpatrzeni w telefony wychodzą zza zaporkowanych samochodów prosto pod nadjeżdżające auto. Nie zawsze kierowca ma szansę zahamować na czas. Kierowca też człowiek i potrącenie pieszego ze skutkiem śmiertelnym czy nie, jest również dla niego życiowym dramatem.
Co do cywilizowanego zachodu. W Anglii na przykład każdy może przechodzić przez jezdnię gdzie i kiedy chce. Na czerwonym na zielonym, nie istotne. Dlatego każdy tam uważa i takich nieszczęść nie ma w ogóle. Pozdrawiam. Wesołych i bezpiecznych świat.