
Włamali się do domku letniskowego. Jeden został ujęty przez sąsiadów, drugi przez policję
Policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy włamali się i okradli domek letniskowy. Prokurator zastosował wobec nich dozór policyjny. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
W środę, 1 listopada o godz. 21:30 policjanci otrzymali zgłoszenie o włamaniu do domu letniskowego na terenie powiatu makowskiego.
– Kiedy dotarli na miejsce jeden z włamywaczy został ujęty przez sąsiadów, natomiast drugi uciekł. Mężczyźni do domu weszli wywarzając okno. Ich łupem były narzędzia i meble ogrodowe oraz elektronarzędzia. Właściciel wycenił straty na ponad 7 tys. zł – informuje podkom. Monika Winnik, rzecznik prasowy makowskiej policji.
Jednym ze sprawców okazał się 39 – letni mężczyzna, mieszkaniec pow. sochaczewskiego, który został zatrzymany oraz osadzony w policyjnym areszcie.
– Na miejscu zdarzenia policjanci wykonali czynności, między innymi zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków. Praca przyniosła efekt bo kolejnego dnia policjanci Wydziału Kryminalnego zatrzymali drugiego włamywacza, którym okazał się 37 – letni mieszkaniec pow. pułtuskiego – dodaje rzeczniczka.
Obydwaj mężczyźni usłyszeli już zarzut kradzieży z włamaniem, do której się przyznali.
– Za to przestępstwo grozi im do 10 lat pobawienia wolności. Wobec zatrzymanych mężczyzn prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji – wyjaśnia.
j.b.
Bardzo dobrze że ujęli złodzieji, niech się teraz tłumaczą. Jeżdżą i obserwują, długie wieczory, mgła, wykorzystują sytuację opuszczonych gospodarstw. Ja też jak zauważe niejasna sytuację zgłaszam policji, dobrych miał ktoś sasiadów. Postawa godna naśladowania.
I już delikwentów na dwutygodniowe ćwiczenia na poligonie w Wesołej pod W-wą.
Obciąć łapy i wypuścić, szybko, tanio i skutecznie, inny by się trzy razy zastanowił zanim zrobiłby coś podobnego, kara musi boleć wtedy daje efekty, co z tego że złapali jak zaraz będzie latał wolno