Wiesław Zyra, nauczyciel z Zarąb potrzebuje pomocy
Nauczyciel wychowania fizycznego z Publicznej Szkoły Podstawowej im. Bolesława Chrobrego w Zarębach, Wiesław Zyra, przeszedł rozległy udar. Potrzebuje środków na leczenie, by móc wrócić do normalnego życia.
59-letni Wiesław Zyra pochodzi z gminy Chorzele. Jest mężem, ojcem, dziadkiem, pszczelarzem, a przede wszystkim bardzo dobrym nauczycielem wychowania fizycznego w Publicznej Szkole Podstawowej im. Bolesława Chrobrego w Zarębach.
– Każdy, kto go zna, wie, że to człowiek pełen pasji, pracowity, oddany, sumienny. Niezwykły wuefista, który pracę zawsze traktował z pełnym oddaniem, a którego wspominają uczniowie wielu pokoleń jako tego, który zaszczepiał w nich pasję do sportu. Zawsze gotowy do pomocy, uśmiechnięty, pełen zapału i poczucia humoru – tak opisuje go rodzina.
Rozległy udar…
6 sierpnia tego roku źle się poczuł. Wezwano pogotowie. Mimo, że na początku nie było żadnych oznak neurologicznych, to w karetce okazało się, że przeszedł rozległy udar.
– Początkowo tata był na własnym oddechu, a paraliż dotknął prawej strony ciała, jednak po kilku godzinach saturacja zaczęła spadać, konieczne było podłączenie taty do respiratora, stracił też przytomność. Kolejny dzień dał nadzieję, gdyż okazało się, że mimo krytycznego stanu, tata jest przytomny. Kontaktował się z nami kiwaniem głowy. Okazało się, że to udar w móżdżku i obrzęk uciska na rdzeń kręgowy, powodując zaburzenie podstawowych czynności takich jak oddech i całkowity paraliż całego ciała. Od 7 sierpnia tata nas widzi, słyszy, wszystko czuje. Potrafi mrugać do nas oczami, dzięki czemu komunikujemy się – opowiada jego rodzina.
Jest nadzieja
Lekarze nie dawali rodzinie nadziei. Bliscy postanowili się jednak nie poddawać i walczyć. Nadzieję przyniósł im profesor Jan Talar, który przeanalizował tomografię i inne badania.
– Nauczył nas podstaw neuroterapii. Od 5 tygodni stymulujemy tatę według jego zaleceń i widzimy poprawę. Tata zaczyna ruszać głową, ustami, brwiami. Zaobserwowaliśmy też kilka ruchów lewą ręką i nogą. Mamy przekonanie, że możemy pomóc tacie! Niestety jest do tego potrzebny czas, a przede wszystkim fundusze, których własnymi siłami nie jesteśmy w stanie udźwignąć – opowiadają.
Rodzina prosi o wsparcie
Na stronie internetowej siepomaga.pl utworzono zbiórkę finansową na rzecz pana Wiesława. Środki potrzebne są na suplementację, opłacenie fizjoterapeutów, osteopatów i innych specjalistów, a także turnusy w klinikach neuroterapeutycznych, z którymi współpracuje profesor Talar.
– Wiemy, że mamy wokół wielu ludzi chętnych pomóc tacie i dlatego bardzo prosimy was o pomoc. Na konsultacji u profesora Talara usłyszałam, że taty życie i sprawność jest w naszych rękach. Dlatego proszę, pomóżcie nam, by te ręce były jeszcze silniejsze. Tata jest nam bardzo potrzebny. Ma zaledwie 59 lat, a właśnie oczekuje narodzin swojej dziewiątej wnuczki. Wszystkie wnuki bardzo czekają na powrót ukochanego dziadka. My – dzieci i mama też na niego czekamy i zrobimy wszystko, by pomóc mu odzyskać kontrolę nad własnym ciałem – prosi o wsparcie córka.
j.b.
Nauczyciele całego powiatu to Wy powinnyście być mózgiem zbiórki.