
Wiceminister infrastruktury: przesiadka w Chorzelach to głupota
Na linii nr 35 między Ostrołęką i Chorzelami kursują pociągi. Teraz, po remoncie odcinka Wielbark – Chorzele oraz modernizacji linii Chorzele – Ostrołęka, będzie możliwość ponownego połączenia m.in. Olsztyna oraz Ełku z Ostrołęką – z przesiadką w Chorzelach.
Prace, które toczą się na odcinku Wielbark – Chorzele, obejmują wymianę podkładów na długości prawie 3 km i remont 5 obiektów inżynieryjnych, mostów i przepustów oraz remont peronów w Wielbarku i Jesionowcu. Realizacja całego zadania zakończy się w grudniu.
– Od nowego rozkładu, który wchodzi w życie pod koniec grudnia, na linii Olsztyn – Chorzele planujemy uruchomić osiem pociągów w ciągu doby – mówił niedawno Gazecie Olsztyńskiej, wicemarszałek województwa Marcin Kuchciński. – Staramy się, aby kursy pociągów Polregio były dostosowane do potrzeb mieszkańców. Trzeba jednak wiedzieć, że są trasy, np. Olsztyn – Szczytno – Ełk, gdzie pierwszeństwo mają pociągi Intercity i TLK i z tego powodu planowanie rozkładu nie zawsze kończy się optymalnie.
Bezpośrednie połączenie Mazowsza ze Szczytnem będzie możliwe jedynie ze stacji Chorzele. Pasażerowie jadący od strony Ostrołęki będą musieli skorzystać z przesiadki w Chorzelach pomiędzy pociągami KM i Polregio. Przewoźnicy tłumaczą ten fakt brakiem odpowiedniej liczby taboru spalinowego, aby można było bez przeszkód połączyć granice województwa mazowieckiego z warmińsko – mazurskim. Województwo Mazowieckie nie wykluczyło jednak uruchomienia w przyszłości kursów Kolei Mazowieckich w relacji do Olsztyna.
W sprawie przesiadki w Chorzelach, dość krytycznie w ostatnim czasie wypowiedział się wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel.
– Szkoda, że połączenie województw mazowieckiego i warmińsko – mazurskiego, które mogłoby być realizowane bezpośrednio, jest zaplanowane z przesiadką – przywołuje wypowiedź wiceministra rynek-kolejowy.pl – To jest głupota i trzeba to właśnie tak określić – podkreślił Andrzej Bittel podczas targów Trako.
– To właśnie w kolejach regionalnych tkwi klucz frekwencyjny do dynamicznego wzrostu liczby przewożonych podróżnych – cytuje portal. Bittel ocenił, że marszałkowie powinni tworzyć ofertę przewozową wspólnie. – To bardzo ważne, by na poziomie organizatorów nie zakopywać się w swoich księstwach – tłumaczył. – Staramy się przełamywać to myślenie argumentami prawnymi i zachętami finansowymi. Samorząd podejmuje jednak decyzje samodzielnie – podsumował.
ren
jak widać gdyby nie pech że tych terenów mazowieckiego nie zagarneli Prusacy w rozbiorach to byłby tu rozwinięty transport kolejowy i kilka/kilkanaście linii torów do Warszawy. a że tereny zabrali Rosjanie, no cuż…
Cóż
głupoty piszesz, Olsztyn i prawie całe Warmińko Mazurskie należało do prus, było lini kolejowych bez liku ale po 1995 roku rządzący z czasów SLD i Platformy Obywatelskiej polikwidowali te linie i pobudowali ścieżki rowerowe na nasypach. Np ścieżka rowerowa ze Szczytna do Biskupca….. To wina tych rządów co likwidowały kolej….