W Raciborzu upamiętniono śmierć Józefa Jankowskiego z Leszna
W Raciborzu odsłonięto Pomnik Żołnierzy Wyklętych. Wśród zamordowanych i pochowanych na łączce cmentarza ,,Jeruzalem” był Józef Jankowski ps. ,,Płaza”, urodzony 18 grudnia 1895 roku i zamieszkały w Lesznie, w gminie Przasnysz.
W niedzielę, 27 lutego w Raciborzu odbyły się uroczystości związane z odsłonięciem Pomnika Żołnierzy Wyklętych, który jest umiejscowiony na skwerze przy Zakładzie Karnym w Raciborzu.
Udział w nich wziął minister Michał Woś, dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, dr Andrzej Sznajder, dyrektor katowickiego oddziału IPN, a także przedstawiciele służ mundurowych i służby więziennej oraz rodziny pomordowanych. Wśród nich obecny był Dariusz Jankowski, przewodniczący Rady Gminy Przasnysz.
Dzięki kilkuletniej analizie dokumentów, która była prowadzona przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej, zidentyfikowano 15 osób, zamęczonych i pochowanych w bezimiennych grobach na łączce cmentarza ,,Jeruzalem” w Raciborzu. Byli to żołnierze, którzy zostali zamordowani w czasie tortur lub zmarli na skutek ciężkiej pracy w skrajnych warunkach.
– Pochowano ich nocą w bezimiennych grobach, które porastały chwasty. Mieli być wymazani z pamięci ludzkiej na zawsze. Dziś po siedemdziesięciu latach, zyskali tożsamość to prawdziwy cud i łaska Boża, że po tylu latach, udało się odnaleźć ich groby – wspomina Jankowski.
Wśród tych ofiar był mieszkaniec powiatu przasnyskiego, Józef Jankowski ps. ,,Płaza”, urodzony 18 grudnia 1895 roku i zamieszkały w miejscowości Leszno, w gminie Przasnysz.
Józef Jankowski w 1913 roku wraz z dwoma kolegami z Leszna wyjechał do USA. Tam pracował w hucie na stanowisku formierza. W maju 1918 roku jako ochotnik wstąpił do formowanej na terenie Francji armii gen. Józefa Hallera. Został przydzielony do 1 Pułku Artylerii Polowej. W kwietniu 1919 roku Błękitna Armia wróciła do Polski i została zakwaterowana w Chełmie, następnie w Równem. Bohater naszej ziemi wraz ze swoim pułkiem walczył o granice rodzącej się Niepodległej Polski na terenie Ukrainy oraz Śląska. W czasie wojny bolszewickiej jego pułk toczył zacięte boje z Armią Budionnego od Zamościa, aż po rzekę Styr na Ukrainie. W 1942 roku Józef Jankowski wstąpił do rodzącej się Armii Krajowej. Po zakończeniu działań wojennych nie złożył broni, pozostał wierny swojej przysiędze. Jak wielu żołnierzy z tego okresu nie godził się na kłamstwa i propagandę nowej władzy. Następnie, 25 lipca 1948 roku zostaje aresztowany wraz z innymi żołnierzami z oddziału.
Po przeprowadzeniu pokazowego procesu, zostaje skazany na 5 lat więzienia, utratę praw publicznych i konfiskatę mienia. Jego największą zbrodnią, był udział w wojnie 1920 roku. Komuniści nikomu tego nie wybaczali. Zostaje skierowany do najcięższych więzieni z tego okresu, czyli Warszawa Praga oddział III, następnie więzienie w Rawiczu i kolejno w Raciborzu. Pracował w kamieniołomach. Pomimo tego, że nie otrzymał wyroku śmierci nie miał prawa powrotu do domu. Został pochowany nocą na ,,łączce” cmentarza ,,Jeruzalem”. Było to miejsce porośnięte chwastami, oznaczone tylko kamienną stellą z numerem. Po śmierci, rodzina nie została poinformowana nawet o miejscu jego pochówku. Bandyta, Żołnierz Wyklęty, jak nazywała ich propaganda bolszewicka, miał zniknąć na zawsze, wymazany z pamięci ludzkiej.
j.b.
Fot. dzięki uprzejmości Naszraciborz.pl