
Uczcili pamięć 40 zamordowanych mieszkańców gminy Krzynowłoga Mała
We wtorek, 2 maja uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Krzynowłodze Małej wraz z nauczycielami uczcili pamięć 40 zamordowanych mieszkańców gminy.
– Nasza szkoła pamięta o tych bohaterach! Każdego roku idziemy pod pomnik, by oddać im hołd. W tym roku naszą szkołę reprezentowali uczniowie klasy IV a i uczniowie koła historycznego z klasy VI. Grupa ta pod opieką Marzeny Ulatowskiej i Wojciecha Jaworskiego udała się pod pomnik, by złożyć kwiaty i zapalić znicze – relacjonują nauczyciele historii.
Na miejscu, uczniowie wysłuchali opowieści o ostatnim dniu życia zakładników i oddali im hołd.
– Po złożeniu kwiatów i zapaleniu zniczy, wspólnie w ciszy i zadumie odmówiliśmy modlitwę w intencji zamordowanych. I jak wiemy z relacji świadków tego wydarzenia, dzień 2 maja 1944 r. był piękny, słoneczny- w tym roku też taki był – dodają.
Historia tragicznych wydarzeń zachowana została na kartach książki Aleksandra Drwęckiego „Mord zakładników w Krzynowłodze Małej”. Jej fragment dziś przywołuje szkoła: „Przywozili następne dziesiątki. Komisarz dał znak do egzekucji. Powtórzyli to cztery razy… Skazani nic nie mówili, nie wznosili okrzyków, byli wyraźnie zaskoczeni …jeden z nich powiedział- niewinnie giniemy, niewinnie… Padły strzały. Staliśmy na pół martwi. Było to bardzo wstrząsające przeżycie. Przecież każdego z nas mogło to spotkać…”.
***
W odpowiedzi na zabicie 2 żandarmów niemieckich przez grupę partyzantów „Toporka”, Niemcy zastosowali nieludzką metodę odpowiedzialności zbiorowej. W celu zastraszenia ludności wzięli z okolicznych wiosek gminy 50 zakładników, przez dwa tygodnie przetrzymując ich w podziemiach tamtejszego kościoła. 2 maja 1944 r. zwolnili 10 osób, a pozostałych 40 wozami wywieźli na obrzeża Krzynowłogi. Tam zakładnicy, grupami po 10, zostali rozstrzelani przez pluton egzekucyjny. Niemcy wcześniej zmusili okolicznych mieszkańców, w tym niektórych członków rodzin zabijanych i sąsiadów, do kopania mogiły, a potem do przyglądania się samej egzekucji.
j.b.
Chwała i cześć Bohaterom.. ulica Eugeniusza Lipińskiego Mrowki w Krzynowłodze nie jest przypadkiem.
Mój dziadek był jednym z nich 🖤