Uchwała o likwidacji Szkoły Podstawowej w Rostkowie podjęta. Wójt Wojciech Brzeziński: „Nie będę populistycznie bronił fikcji”

Rada Gminy Czernice Borowe większością głosów podjęła uchwałę w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej w Rostkowie. Głosowanie poprzedziła dyskusja. „To trzeba przeciąć i zbudować coś nowego” – mówił wójt Wojciech Brzeziński.

 

Jeszcze przed rozpoczęciem głosowania w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej w Rostkowie na sali obrad wywiązała się dyskusja. Głos zabrała przewodnicząca rady rodziców, która stwierdziła, że z zamknięciem szkoły się nie zgadza.

– W szkole ogółem jest 21 dzieci. Postaralibyśmy się, żeby było ich więcej. Szkoła jest mała i każde dziecko ma szanse się w niej wykazać. Ta szkoła jest ważna dla całej społeczności, a dzieci ją lubią i chcą do niej przychodzić. Nie można skupiać się tylko na kosztach. Dla dzieci pójście do dużej szkoły będzie stresem – argumentowała jeszcze raz próbując odwieść radnych od likwidacji placówki.

Głos w sprawie zabrał również radny Witold Nosarzewski.

– Jesteśmy nową radą i mamy zdecydować i zamknąć tę szkołę, tak naprawdę nie wiedząc co się tam dzieje. Rozmawiałem z rodzicami i ci którzy kończyli tę szkołę to mówili, że nie chcą swoich dzieci posyłać, z drugiej strony padały głosy, że z jednego rocznika było 10 osób, a to jest duża liczba, gdzie są te dzieci? – pytał.

– Czy pan wójt podejmował jakieś działania naprawcze żeby zmienić sytuację w tej szkole? A może damy ludziom szansę? Skoro jesteśmy blisko rozwiązania tej szkoły, to może powołamy nową dyrekcję, kadrę i spróbujemy jeszcze raz? – pytał.

Do sprawy po raz kolejny już odniósł się wójt Wojciech Brzeziński. I podtrzymał swoje zdanie w kwestii szkoły.

– Przykłady, że można było coś zrobić, były. 10 lat temu próbowałem zainicjować proces naprawczy. Sugerowałem m.in. wyjazd studyjny do miejsca w Małopolsce, gdzie szkoła poradziła sobie świetnie w sytuacji trudnej. Chętnych na wyjazd było dwoje: ja i jedna osoba spoza szkoły, reszta nie znalazła czasu – stwierdził i dodał, że działań było więcej, inicjatywy zaś żadnej. – Tu był tylko argument: nie zamykajcie nam szkoły.

– Być może zabrakło determinacji, być może trzeba było zmienić władze, czasami takie wsadzenie kija w mrowisko mogłoby spowodować jakiś ferment, z którego by może coś wynikało. Ale my nie możemy tkwić w czymś, bo to jest wygodne. Tu dotarliśmy do ściany, ta szkoła nie rokuje. W Rostkowie nie zostawimy pustyni. Niezależnie, tworzymy projekt, mamy środki, chcemy zrobić tam centrum pielgrzymkowe i ten budynek zostanie włączony w ten proces. Pewne działania związane z kulturą, edukacją, animowaniem społeczności tam muszą być – wyjaśniał.

– Mam świadomość odpowiedzialności, ale mam też małą grupę osób zainteresowanych tą szkołą i mam interes całej gminy. W takim przypadku nie mam żadnych wątpliwości i nie będę populistycznie bronił fikcji. To trzeba przeciąć i zbudować coś nowego – kontynuował.

Uchwała o likwidacji szkoły została ostatecznie przyjęta 10 głosami za. 3 radnych wyraziło sprzeciw, 2 wstrzymało się od głosu.

 

ren

Sprawdź również
Subskrybuj
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
MMB
MMB
8 miesięcy temu

Bardzo mądrze, szkoła w której brakuje uczniów a nauczycieli jest dużo nie powinna istnieć,

Ewa
Ewa
8 miesięcy temu

Dzieci sobie poradzą, a nawet powinny iść gdzie tych dzieci jest więcej. Sama chodziłam do tak małej szkoły i powiem szczerze ,ze swoich dzieci na pewno nie poslalabym do do takiej szkoły. Tu też podejrzewam ,że nauczycielom jest na rękę taka garstka dzieci, boją się zmian ,innych szkół.

Aldona
Aldona
8 miesięcy temu

Dobry wybór. 21 dzieci i utrzymywanie szkoły? To chyba praca nauczyciela 1na1 była i same olimpiady wygrywane były z takim przygotowaniem

Edi
Edi
8 miesięcy temu

No tak, niech dzieci które mają szkołę za płotem stoją zimą na przystanku i czekają na autobus który przyjedzie albo nie. Szkołę zamyka się raz, a małe dzieci będą latami ponosić konsekwencje bo nie każdy ma możliwość osobiście zawieźć dziecko do szkoły w innej miejscowości. Ale czy to ważne? Swoich się przepędza a obcym buduje centrum pielgrzymkowe. Ciekawe jak długo ono będzie funkcjonować? Z całym szacunkiem do urokliwego Rostkowa, ale to nie jest Jasna Góra by budować hotele, otwierać gastronomię. Pieniądze na budowę są ale kto to utrzyma?

Farmer
Farmer
8 miesięcy temu
odpowiada  Edi

Akurat w tym przypadku bardziej bał bym się konsekwencji ukończenia podstawówki w Rostkowie przez dziecko. Osiem lat poklepywania po plecach, a później idzie taki absolwent do szkoły średniej i zderza się z rzeczywistością, bo nie ma ani wiedzy, ani umiejętności społecznych. Czas nie do odrobienia i zmarnowany potencjał.

ola
ola
8 miesięcy temu
odpowiada  Farmer

To jezeli zle funkcjonowała, nie bylo upomnień?

Tymek
Tymek
8 miesięcy temu
odpowiada  Edi

I sluszna uwaga, kto to utrzyma? Szkoły nie można utrzymać chociaż tu nie powinniśmy szukać kosztów, a z Koscioła powinna brzmieć modlitwa przede wszystkim i prawda a nie biznes.

Anna
Anna
8 miesięcy temu

Niedługo w polin 500.000 nauczycieli będzie uczyć 100 dzieci w tum 70 mulatkow z Afryki

Bunia
Bunia
8 miesięcy temu

Ile wynosił miesięczny koszt utrzymania szkoły z pensum kadry? To was nie obchodzi? Bo wiecie, wy za to płacicie.

Jolanta
Jolanta
8 miesięcy temu

„Zabrała głos przewodnicząca rady rodziców”A gdzie pani dyrektor szkoły nie broniła ?Nie zabrała głosu,a to chyba rodzina z Panem wójtem?i już prawdopodobnie ma pewne stanowisko w szkole w czernicach borowych albo będzie dyrektorem żłobka albo wice dyrektorem szkoły bo obecną przechodzi na emeryturę tylko jest jedną pani chętna na to stanowisko i już nie wie komu ma tyłek wejśc która w wieku 50lat poczuła powołanie do nauczania dzieci przedszkolnych jednagże nie sprawdziwszy się na tym stanowisku szybko się przekształciła z pomocą wicedyrektor na nauczanie dzieci starszych,czyli nowe powołanie poczuła przez Matkę Boską Czestochowską chyba?A cała pani dyrektor rospastwiła te całe… Czytaj więcej »