
Trwają prace na drodze wojewódzkiej nr 544. Wójt Wojciech Brzeziński: może nieznacznie poprawi się bezpieczeństwo
Choć Powiatowi Przasnyskiemu nie udało się wykorzystać wsparcia otrzymanego na rozbudowę drogi wojewódzkiej nr 544 przebiegającej przez Mławę, Przasnysz i Ostrołękę, to na drodze prowadzone są obecnie remonty. Jak informuje wójt Wojciech Brzeziński, prace są tylko doraźne.
Przypomnijmy, że powiat przasnyski otrzymał wsparcie na rozbudowę dwóch dróg wojewódzkich: 544 przebiegającej przez Mławę, Przasnysz i Ostrołękę oraz 614 relacji Chorzele – Krukowo – Myszyniec w wysokości 130 mln zł (ponad 110 mln zł wsparcia unijnego, pozostałe środki z budżetu państwa). Ze względu na problemy z wykonawcą, pieniędzy nie udało się wykorzystać. Niedawno na drodze rozpoczęły się jednak prace remontowe.
– To są cząstkowe remonty. To pokłosie pisma, które złożyliśmy około miesiąca wcześniej, ze zdjęciami pokazującymi zdewastowaną drogę na tym odcinku – poinformował w czasie ostatniej sesji Rady Gminy Czernice Borowe, wójt Wojciech Brzeziński.
Dodał, że władze gminne wciąż w planach mają spotkanie w sprawie drogi z marszałkiem województwa mazowieckiego, Adamem Struzikiem. Te jednak zostało przesunięte.
– Weszliśmy w fazę wyborczą, więc przekładamy to na „po wyborach”. Chodzi o to, żeby rozmawiać o sprawach gospodarczych, a nie politycznych – skomentował i dodał, że pierwszy odcinek drogi ma już pozwolenie na budowę.
– Na pierwszy odcinek drogi od Przasnysza w kierunku Czernice Borowe zostało już wydane pozwolenie na budowę. Odbywają się rozmowy mówiące o wykupie części działek, w celu rozbudowy drogi. Ja po uzgodnieniu z panią dyrektor Mazowieckiego Zarządu Dróg Oddział w Ciechanowie, postanowiliśmy, że solidarnie wysyłamy dwa pisma, aby choć ten odcinek objęty pozwoleniem objąć dofinansowaniem w budżecie roku następnego. Jaki będzie skutek, zobaczymy. Chciałbym żeby taka presja była wywierana i żeby to wprowadzać do realizacji choćby odcinkami, bo droga jest niebezpieczna. A to co jest robione obecnie, może nieznacznie poprawi bezpieczeństwo, ale problemu nam nie rozwiąże – stwierdził.
ren
Bieńkowski za utratę tak wielkich pieniędzy powinien zapaść się pod ziemię ze wstydu. Gdyby chociaż jeden radny z rządzącej obecnie powiatem koalicji PPP -PiS miał odwagę sprzeciwić się tym stratom, to pieniądze byłyby wykorzystane.
Jaka jest jego wina w tym, że firma która wygrała przetarg zbankrutowała?
Taka że były podstawy żeby firmę wykluczyć, bo o jej kłopotach było wiadomo przed podpisaniem umowy. Dawali ciała na innych projektach. No ale zapewne nie wiesz, kto był wtedy prezesem tej firmy, prawda?
Myślę , że Wójt Czernic robi sobie przedwyborczy pijar. Artykulik do infoprzasnysz a ludzie sobie pomyślą , że to jeszcze z kasy gminy te remonty .😁😁😁.
Pijar zrobił tylko czarny na rynku jak pseudo sędziowie przyjechali ze swoją świtą
Mieszkam w tej gminie prawie 20 lat. Ten człowiek naprawdę działa. Wielu psy na nim wiesza ale trochę obserwując z boku, nigdy w życiu nie chciałbym tej roboty. Pod telefonem 24 godz na dobę. Praca 7 dni w tygodniu. Serio.
To ta wizytówka powiatu przasnyskiego swego czasu firmowana fotą Bieńkowskiego
Co na to poseł Rafał Romanowski