W Szpitalu im. dra Wojciecha Oczko w Przasnyszu w okresie od 30 października do 29 listopada 2023r. w oddziałach szpitalnych odbywa się Badanie Satysfakcji Pacjentów.
– Sondaż prowadzony jest za pomocą anonimowej ankiety, której druk pacjent (w przypadku małych dzieci – rodzic lub opiekun) otrzymuje od pielęgniarki/położnej oddziałowej/dyżurnej pod koniec pobytu w Szpitalu – informuje Zbigniew Makowski, dyrektor SP ZZOZ w Przasnyszu.
Wypełnione kwestionariusze należy wrzucać do pudełka z napisem „Ankieta”, które znajduje się na terenie oddziału.
– Uzyskane informacje pozwolą ocenić na ile wdrażany system zarządzania jakością jest skuteczny w spełnianiu państwa oczekiwań oraz wyznaczą kierunek przyszłych działań zmierzających do poprawy jakości świadczonych przez szpital usług – przekazuje dyrektor i zachęca do udziału w badaniu.
ren
A może powinno się przeprowadzoč sandaż wśród wszystkich pacjentów korzystających z usług szpitala. Nie tylko tych z oddziałów ale również tych korzystających z poradni, których jest coraz mniej a dyrektor nic z tym nie robi
( na pytanie dlaczego nie ma takiej czy innej poradni np. okulistycznej odpowiada że no niestety tak jest o trzeba sobie z tym radzić – poniekąd gratuluję podejścia do tematu )
Proponuję zrobić ankietę satysfakcji wśród rodzin tych, co umarli w ostatnim roku w tym szpitalu
zróbcie e-ankietę Panie Dyrektorze, ale z możliwością wpisania uwag to się dowiesz jak jest „dobrze”…
Ja byłam w.makowie, w Ostrołęce ale ten szpital wspominam najlepiej pod każdym względem;)
Ludzie, przestańcie się wygłupiać.
Ja jestem ciekawa czemu w czasie gdy nie panowała grypa ani covid nie wolno było odwiedzać pacjentów na oddziale wewnętrznym. Wygodniej było personelowi? Weźcie się za uczciwą pracę.
Takie decyzje idą od góry a nie od personelu to raz a po drugie to wy odwiedzający,nawet nie łaska zdjąć kurtek,na.ktorych przynosicie dla swoich bliskich masę bakterii z dworu…a później zdziwienie że wiruska chorą złapała…proszę poczytać jak takie osoby stateze szybko łapią wirusy a wy nawet łap nie umiecie zdezynfekować przed wejściem na oddział do bliskich swych osób…chyba że ktoś czeka na zgon i spadek po takiej osobie to wtedy rozumiem takie zachowanie lub żeby takiej osoby nie było w domu,bo problem z glowy
Kurtka? Gdy na dworze jest + 30 st C. Łapy ma pies ja mam ręce . Rodzina nie czeka na spadek ale personel chętnie wyciąga ręce (łapy) po suwenir.
Jest szatnia,nikt nie karze nikomu przychodzić nago…rodzina jest święta jak zawsze,szkoda że przed każdymy swietami starszych osób masa i wiedząć,że ktoś nie może jeść,specjalnie się karmi mamę lub tatę,żeby nastąpiły jakieś powikłania i pobyt się przedłużył,aby do domu nie zabierać…życie
A od kiedy personel wpada na genialne pomysły pytania pacjentów. Wiadomo że góra na to wpadła
Nie wiem,skąd te opinie złe ,miałem mamę koło miesiąca na oddziale chirurgii,nie powiem ani jednego złego słowa,odzwiedzalem.mamę codziennie,zawsze umyta,zmieniona pościel,koszulka,mama zawsze chwaliła personel od lekarzy do salowych,że zawsze pomocni….z lekarzami o pytania też nie miałem problemu,mili,kompetentni.. mama już odeszła ale wiem że była w dobrych rękach.
Też byłem i też nie powiem złego słowa,Zwłaszcza że zaliczylem wiele szpitali więc mam rozeznanie,w innych szpitalach to się strach odezwać i o coś poprosić tutaj sam personel sam się pyta,z uśmiechem na twarzy fajny klimat taki rodzinny..byłem z wyrostkiem stary chłop a.balem się jak cholera,ale.nie potrzebnie.fajni ludzie,profesjonalna pomoc,
Od czasu nowego dyrektora z pisowskiego nadania, człowieka niekompetentnego bez wiedzy i doświadczenia w zakresie zarządzania chociażby chomikiem i jego zastępcy z pisowskiego nadania chorego na władzę, lepiej to już było. Za doprowadzenie szpitala do takiej kondycji finansowej karnie powinni odpowiadać ze starostą który ich na te stołki po koleżeńsku powsadzał. Zero kompetencji, max dojenia stołków, partyjniactwo godne komuny.
W ostatnich dwóch latach byłam na oddziale wewnętrznym kilka razy i uważam ,że źle nie jest.W ciągu 3 dni porobią potrzebne badania.
Tylko w ub zimę było straszliwie zimno.W ĺazienkach,gdzie trzeba się rozebrać,kaloryfery były wyłączone.Aby na salach było ciepłej były zalecenia nie otwierać drzwi na korytarz.Czy trzeba było aż tak oszczędzać?