
Strażacy usuwali gniazda os. W obu przypadkach zagrażały zdrowiu mieszkańców
W sezonie wiosenno – letnim strażacy wielokrotnie pracują przy usuwaniu gniazd owadów błonkoskrzydłych. Należą do nich m.in. osy, szerszenie, a także pszczoły.
W niedzielę, 28 maja do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Przasnyszu wpłynęło zgłoszenie o gnieździe os w przewodzie wentylacyjnym w budynku mieszkalnym w miejscowości Łaz, w gminie Chorzele. W domu znajdowało się 6 – miesięczne dziecko, któremu owady mogły zagrażać.
Na miejsce zdarzenia zadysponowano zastęp OSP KSRG Chorzele.
– Strażacy po przybyciu zabezpieczyli miejsce zdarzenia i zasłonili kratkę wentylacyjną w budynku mieszkalnym, a następnie usunęli gniazdo os wkładając je do worka, aby w następstwie wypuścić owady w pobliskim lesie – relacjonuje przebieg zdarzeń asp. Adam Mikołajewski, starszy dyżurny stanowiska kierowania KP PSP w Przasnyszu.
Miejsce usadowienia gniazda strażacy spryskali specjalnym środkiem odstraszającym owady.
Do podobnego zdarzenia doszło także 29 maja w Łaniętach. Tym razem zadysponowano zastęp OSP Krzynowłoga Mała. Ze zgłoszenia wynikało, że osy wlatują do przedsionka budynku mieszkalnego przez otwór w ścianie.
– Mieszkańcy nie mogli dostać się do środka domu, ponieważ owady atakowały domowników – dodaje Adam Mikołajewski.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastępu OSP, strażacy ubrani w specjalne ubrania ochronne dostali się na poddasze domu, gdzie zlokalizowali gniazdo, a następnie je usunęli.
W przypadku zauważenia gniazda owadów błonkoskrzydłych warto pamiętać, że:
- strażacy podejmują tylko i wyłącznie interwencje, gdy jest zagrożenie życia, bądź zdrowia mieszkańców, czyli w sytuacjach, gdy owady założyły gniazdo w bezpośrednim sąsiedztwie domostw i tym samym stwarzają realne zagrożenie dla dzieci, osób starszych oraz osób, które maja trudności w poruszaniu się,
- działania są podejmowane zgodnie z zasadami wydanymi przez komendanta głównego PSP,
- w momencie, gdy zgłoszone gniazdo owadów nie stwarza żadnego zagrożenia dla ludzi, strażacy wygradzają miejsce i powiadamiają mieszkańca o możliwości usunięcia go na własny koszt. Są to przypadki, gdy gniazda znajdują się w lesie czy w pobliżu drzew, czyli naturalnego miejsca pobytu stawonogów,
- osy czy szerszenie to szkodniki, które mogą stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego. Inaczej wygląda sytuacja, gdy strażacy mają do czynienia z pszczołami. Te bowiem są owadami pożytecznymi,
- straż pożarna do usuwania gniazd owadów raczej nie przyjedzie w ciągu dnia. Wynika to z cyklu życia owadów. W dzień ich gniazda zazwyczaj są puste. Wracają do nich wieczorami, aby odpocząć.
j.b.
A co z sąsiadem, który ma gniazdo szerszeni na strychu i nie daje go usunąć?