Starosta ucina spekulacje. W tej kadencji obwodnicy Przasnysza nie będzie.

Wiemy już, że nie powiodły się starania starosty Krzysztofa Bieńkowskiego, który spotykał się z decydentami w sprawie budowy obwodnicy Przasnysza z rządowego programu 100 obwodnic. Wśród szczęśliwców na Mazowszu znalazło się dziewięć miast: Ciechanów, Lipsk, Łąck, Skaryszew, Ostrołęka, Pułtusk, Siedlce, Sokołów Podlaski oraz Zwoleń. W związku z fatalną dla Przasnysza informacją zwróciliśmy się do starosty z pytaniem, czy w najbliższych 4 latach istnieje szansa na budowę obwodnicy, dzięki pozyskaniu funduszy z innych źródeł.

Chcieliśmy wiedzieć, czy fakt niezakwalifikowania Przasnysza do programu finansowanego z Krajowego Funduszu Drogowego pogrzebał wszelkie nadzieje na obwodnicę naszego miasta? Czy powiat przasnyski upatruje szansy w jakichś programach, czy funduszach krajowych lub unijnych?  A jeśli tak, jakich i kiedy?

Starosta postanowił uczciwie uciąć wszelkie spekulacje. – Obwodnica Przasnysza z pewnością nie powstanie w ciągu 4 najbliższych lat. Samorząd powiatowy, a szczególnie miejski powinien jednak czynić zabiegi o to, by GDDKiA ujęła Przasnysz w planie budowy obwodnic – usłyszeliśmy.

Przyjdzie nam zatem uzbroić się w cierpliwość, bo niniejszym stało się jasne, że z korkami, hałasem i wypadkami przyjdzie się nam  pomęczyć jeszcze co najmniej kilka lat. Starosta pociesza, że ruch w mieście zostanie upłynniony dzięki budowie rond na drodze krajowej 57 przy skrzyżowaniu z ul. Orlika i przy ul. Świerczewo. W tej spawie wiadomo tyle, że projekty rond mają być znane w maju 2021 roku, ale ich budowa ma nastąpić w bliżej nieokreślonym terminie.

– Dla Przasnysza ważne jest też szybkie połączenie z Warszawą, dlatego cieszy zarówno zapowiadana budowa obwodnicy Pułtuska i Ciechanowa, mam nadzieję, że w przyszłości również Makowa Mazowieckiego, bo znacznie skróci nam to czas dotarcia do stolicy – komentuje Krzysztof Bieńkowski.

Jak poinformowało Ministerstwo Infrastruktury, 100 obwodnic o łącznej długości ok. 820 km ma powstać do 2030 r., a program ma kosztować ok. 28 mld zł. Środki te pochodzić będą z Krajowego Funduszu Drogowego, dla którego spodziewane jest zasilenie środkami europejskimi. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk liczy, że jeszcze w tym roku mogą zostać ogłoszone przetargi na budowę 15-16 obwodnic, a kilka z nich może zostać oddanych do użytku w 2023 r. Według niego w tym samym roku w realizacji powinno być około 20 obwodnic miast i miasteczek.

M. Jabłońska